ale kiedy przeanalizowałam wszystko okazało się, że wraz ze wzrostem zarobków wzrosły wszystkie opłaty, ceny żywności poszły w górę, itd.
ale to tez nie tak do konca,bo nie mam na mysli zawsze momentu kiedy to u nas wzrastaja zarobki,bo zazwyczaj np u nas moj T nie pracowal w PL .
chodzi mi przede wszystkim o to ze jesli ma sie mniej kasiorki to wtedy czlowiek wielu rzeczy sobie odmawia, tego nie kupi bo za drogo, tego nie kupi bo jednak az tak nie potrzebne,to takie blahe przyklady- a w momencie kiedy nasze dochody sa wieksze to i wowczas mozemy pozwolic sobie na wiecej, juz nie mamy tylu ograniczen...w wiekszosci wypadkow stopa zyciowa wzrasta..czlowiek moze pozwolic sobie na "lepsze" rzeczy...
choc to wiadomo zalezy od potrzeb czlowieka i jego ogolnego podejscia..bo sa i ludzie ktorzy im wiecej zarabiaja to mniej wydaja bo sie boja ze moga za duzo stracic..znam i takicyh
[ Dodano: 2008-10-13, 12:02 ]
moje dziecie spi od godzinki, ja wstawilam drugie pranko, posprzatalam i teraz na spokojnie pije herbatke wisniowa...
obiadek mam z wczoraj wiec i luzik...
jak czortek wstanie to musze jechac do ginka
[ Dodano: 2008-10-13, 12:19 ]
wiecie co 2 miesiace temu zalozylam sobie na gorne zeby aparacik na stale..mam go nosic okolo 2 lat..
matko nie wiem na co sie sama skazlam..
myslalam ze oprzywykne szybkoa tu nic..
nie dosc ze na poczatku prawie 2 tyg boallo i nie moglam sie przyzwyczaic to teraz po pierwzszej wizycie kontrolnej boli znowu.......a to bylo juz 2 tyg temu i dopiero teraz boli..wiem ze zeby sie prawdopodobnie przesuwaja i dlatego ale masakra ogolem...
mam nadzieje ze poprawa bedzie baaardzo widoczna i z efektu bede zadowolona i dumnie bede ogla sie szczerzyc

ale czy to musi byc takie uciazliwe
smieszne jest to ze co jakis czas przycianm sobie jezyk ..hehe wciam go sobie w aparacik

jakas "zdolna " jestem
