Cześć kobitki.
A my bylismy jednak na spacerze, bo szkoda siedzieć.
Antolek mnie dzisiaj zaskoczył, mówi do mnie "Mamunia Antoś maitwi...." pytam się o co się martwi...a on mi na to " Ani maitwi o tate"
(od jakiegoś czasu B przyjezdzał na sniadanie tak ok 11 a dzisiaj nie przyjechał bo miał wyjaxzd do Londynu i nie dał rady)
Magdalena moja tesciowa myslisz ze nie jest najgorsza.. a ja uwazam ze moglabym miec lepsza.. naprawde.. ona jest falszywa.. i wtraca sie itd.. Ja bym to nazwala inaczej.. moje zycie jest jak roza czyli piekne ale roza ma tez kolce i wlasnie moja tesciowa jest tym "Kolcem" robi tak zebym tego zycia niemiala czasem jeszcze bardziej pieknego.. no ale taka mam i musze jakos grac przy niej zeby bylo dobrze
No własnie trzeba sobie jakos dawać z tym radę, najgorsze jest to że trzeba grać, ja nie potyrafię i zawsze walę prosto w oczy...hehe, ale rozumiem że dla spokoju i dobra rodzinki trzeba się czasem powstrzymać,
Kristi jesteś super babeczka i tak trzymaj
Wczorajsza komiczna sytuacja:
Siedzę w toalecie i czyszczę płynami i szczotką kibelek. Wparowuje Kinga i pyta:
Mamusiu, myjeś źeby?
No niezle , domyslam się że był ubaw...no ale co chcesz w końcu trzymałaś w ręku szczoteczkę, a ze była tropszkę większa....cóż to za róznica
No my tez czekamy na wieść od Izy....
My juz po szczepieniu, było wszystko dobrze
żadnego płaczu przy badaniu, wrecz Emilka sama sie domagała "pani badać Emilki brzusio" - ponaglała panią doktor dopiero przy ukuciu troche łez było.
No brawa brawa