28 paź 2008, 14:25
Moja mama Amelci kupila taką parasolkę z marketu za trochę ponad 100 zł i jestem bardzo zadowolona. Pewnie jakbym sama kupowała, do czego się przymierzałam, to wydałabym też około 300 zł, ale ponieważ prezent, to nie narzekam, a się sprawdza. Amelka teraz więcej chodzi niż chce jeździć w wózku, a X-lander to jednak kolumbryna. Był i jest wygodny na wypady do lasu, na łąke czy nad brzeg Odry, nie narzekam, ale do sklepu pakowanie go do samochodu to tragedia. Ja wiecznie brudna, bo przecież do mojego musiałam sciągac koła. A u mojego M jak nie ściągnął kół to naprawdę niewiele się mieściło oprócz wózka w bagażnika, ale i tak lepiej niż w moim. Tak więc naprawdę czasem można znaleźć coś niedrogiego.
Fajnie, ze twój mąż już załatwił sprawę z teściową. Tylko dziw, że o tak oczywistych rzeczach trzeba jej mówić. Dziwna kobieta. Nie sądzę też, że my takie będziemy. Wszystko to kwestia rozmowy i rozważnego postępowania. Moja teściowa mnie ostatnio denerwowała i to bardzo, ale na szczęście pogadałyśmy. Pogodziłam się z tym, że oni nie przyjeżdżają, oni przestali na nas wymuszać przyjazdy i podeszli spokojnie do tego. Zamontowali skypa i co drugi dzień rozmawiają z Amelką i jest ok.
Sylwia co do kredytu, to kurs jeszcze nie doszedł do tego, jaki był 3 lata temu, tak więc jeszcze ciągle na nim zarabiamy. Jeśli chodzi o ten jeden kredyt. Przy drugim na pierwszej transzy też trochę popłynęliśmy, a z druga zwleka Bank, my reklamujemy, ale jeszcze nie idzie z niby bankiem na noże, bo frank idzie ciągle w górę. I jest to powód tylko relkamacji i w sumie tak spokojnego czekania na reakcję banku. Pewnie jak będzie leciał na pysk, to będziemy szli z bankiem na noże i na co się tylko da. Tak więc my jesteśmy trochę w innej sytuacji. JA myślę, ze to kwestia czasu jak się unormuje. No te raty przerażają, zwłaszcza jak tak skaczą, ale co zrobić. Trzeba przetrzymać. Nam też jedna podskoczyła, ale odsetki z drugiej też wzięli znacznie większe niz się spodziewaliśmy. Czytałam ostatnio, że tak też się dzieje, bo nbp i rada polityki pieniężnej sztucznie utrzymywały tak mocną złotówkę i dlatego teraz to tak wygląda. Nie mam pojecia czy to prawda, ale korekta złotego powinna nastąpić i to w ciągu najliższych dwóch, trzech tygodni. Niestesty raczej chyba nie będzie już tak nisko jak był. Czyli raczej na tych kredytach nie zarobi się tak jak na wcześniejszych. Ja ciągle liczę na to, że kredyt nam w całości wypłacą teraz, kiedy złotówka jest tak słaba, ale zobaczymy.