Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

27 paź 2008, 21:38

CO do katowic to się nie wypowiadam bo skalski własnie z tamtąd przyjecha
wiesz ja z koleji słyszałam, ze wszyscy niezadowoleni z Prokocimia tam uciekaja i jest OK, znajomego synek mial ubytek spory, tez go trzymali i w koncu tam pojechał. No nic zobaczymy. Moze bedziesz na kardiologii, akurat jak my będziemy. Super by było

[ Dodano: 2008-10-27, 20:46 ]
ja już sama nie wiem z tym szpitalem, słyszałam, że Skalski jest rewelacyjny ale szlag mnie trafia na mysl, ze znowu tam przyjde i kolejny lekarz zbada Lenke i nas odeśle. Mam nadzieje, ze tym razem się uda bo ileż można przychodzic na operacje i wracac po jednym dniu z terminem za 3 miesiace.
A w ogóle doktor Siara przeprowadziła ze mna wywiad "dlaczego nie chciałam iść na medycyne" :-D :-D

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

27 paź 2008, 22:02

Witajcie:)
Sylwia no wredni ludzie i tyle a juz szczytem chamstwa jest krasc rzeczy dzieciom ja tez ludziom nie ufam ale mam wózkownie na dole i tam trzymam ale najczesciej w samochodzie i tez nieraz sie zastanawiam czy kogos nie pokusi... a co do zatrucia to moze nie giros tylko jakias grypa jelitowa was zlapala a na sanepid bym nie liczyla pojda jak beda mieli czas i ochote na kontrola a kontrolowac beda pierdoly typu "instrukcja mycia rak"...
Karolinko super zdjecia ale Amelka wyskoczyla i wloski takie dorosle juz ma... fajnie ze mozecie tak stroic te swoje ksiezniczki...
Preudenc u nas tez jak szly te cholerne zeby to byl cyrk z rozwolnieniem i nieprzespanymi nocami...
Martunia ja tez sobie planuje jak ja nie odpoczne w wekend i jakos nigdy mi nie wychodzi bo zamiast wyciagnac nogi na kanapie to ja szukam atrakcii i przez to jestem w poniedzialek zla niewyspana i zmeczona a Kacper tez ma takie dni ze dziecko ideal a nieraz mam ochote wyjsc i trzasnac drzwiami ...
My niedziele spedzilismy juz sami bo Rysiek w sobote w nocy pojechal wiec ja aby nie siedziec sama to powlaklam sie do mamy a potem do kuzynki a dzisiaj bylismy na zakupach i w bawialni dla dzieci... Kacper ostatnio kochany gdyby nie spanie wczoraj to mnie tak zdenerwowal przy usypianiu ze myslalam ze oszaleje co gorsza jak zaczynam na niego krzyczek to skubaniec sie smieje... ale mam autorytet... poza tym strasznie duzo mowi buzia mu sie nie zamyka ale po swojemu nawet skaplikowana ta jego wymowa ale nie pogdamy...
Janiolek z tymi wycieczkami szpitalnymi to serdecznie wam wspolczuje napewno chcialabys miec juz wszystko z glowy...

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

27 paź 2008, 22:46

Justyna kardiochiryrgia to jedno a kardioldzy to zupełnie co innego,a żeby dostac termin na operacje to muszą dane dziecko kardiolodzy przedstwić kardiochirurgom. Ja o kardiologach w tym szpitalu ma wyrobione zdanie nie będe mówić na głos, ale kardiochirurdzy mają raczki pierwsza kalsa :-D
Mnie już nie będzie prokocimiu w styczniu, bede się męczyć z chirurgia na kopernika :ico_placzek:

Ja miałam isć wcześniej spać, a tu juz prawie 22 a jeszcze sporo do zrobienia, no cóż miłej nocki wszystkim!

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

27 paź 2008, 23:21

Justyna kardiochiryrgia to jedno a kardioldzy to zupełnie co innego,a żeby dostac termin na operacje to muszą dane dziecko kardiolodzy przedstwić kardiochirurgom.
wiem wiem, ale zeby dojsc do kardiochirurgów trzeba przejsc przez kardiologie, a to moze byc ciężkie :-D

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

28 paź 2008, 11:30

No ja to nie wiem, ale złodziejstwa i kłamstwa to po prostu nie znoszę. Bym chyba pobiła złodzieja. Ktoś pracuje, chce życ normalnie, a tu trafi się taka szuja. Brak słów.
Mam nadzieję, ze teraz będzie u was lepiej.
A to zatrucie to rzeczywiście może jakaś jelitówka. Z drugiej strony kontrol nie zaszkodzi, a jak nic nie mają na sumieniu, to nie mają się czego bać.
Nie wesoło z tymi operacjami, ale trzymam za Lenkę kciuki. Na pewno będzie dobrze.
Ja też już zapomniałam, kiedy Amelka była taką maleńką myszką. Rany jak to się zmienia i jak człowiek zapomina. Mój bratanek taki malenki i słodziudki. Ech.
A ja w czwartek mam spotkanie, w końcu z szefową. Sprawdziła część doktoratu, tak więc teraz ostatnie poprawki i cześć. Przynajmniej nie patrzę już za siebie i skończę. Bedzie co ma być, ale naprawdę dziewczyny, powiem Wam, ze ci co postanowili rozwijać się i iść drogą pracy naukowej, to cieńko przędą. Ostatnio spotkałam kilku znajomych, już doktorów. MAtko, tragedia, robią na godziny, 25 zł brutto w sumie zarabiają za 5 miesięcy 5 tys brutto (mniej niż 1000 zł na miesiąc). Wypłata w dwóch transzach,a teraz na utrzymaniu męzów i jeden kolega kawaler mamy. Zero ubezpieczenia, skladek i czegokolwiek. Dostaną wypłaty i spłacą długi i na nowo zaciągną. Rany współczuję im, a najbardziej, że czekają na cud, zamiast szukać normalnej pracy. Jak można być tak nieporadnym życiowo i się na coś takiego godzić. Normalnie żal mi ich, ale i w sumie sami chcą. W sumie najważniejsze to podejście do tych spraw.
U mnie też nieciekawie. Ciągle szarpiemy się z niby bankiem polbankiem. Reklamacja za reklamacją. Ostatnio w sobotę znowu składaliśmy reklamację treści jakim cudem bank przeniósł się w czasie i 25 października pobrała ratę kredytu z datą 27 października i taką datą księgowania. Czekamy na odpowiedzi pisemne i coż: najpierw chyba arbitraż bankowy a potem sąd. Zresztą zobaczymy jak się ustosunkują do tych pism. Dziewczyny unikajcie tego niby banku jak ognia.
Amelcia Karolinko wygląda cudownie i tak jej pojaśniały włoski, że aż jestemw szoku. Śliczna dziewczynka i modelka. To zdjęcie z nóżka tak z boku po prostu fantastyczne.

sylwia77
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 204
Rejestracja: 21 mar 2007, 22:31

28 paź 2008, 12:08

Zdjęcia Amelki są cudowne :ico_oczko: Taka wesoła dziewczynka :-)

Dziewczyny nie sądzę żeby to była grypa jelitowa bo mąż godzinę po zjedzeniu gyrosa już siedział na kibelku. A jak go zjadł to od razu czuł, że go brzuch boli.

Ela nie wiem jak twoje raty, ale my przez ten kurs franka jesteśmy w plecy 400 zł miesięcznie i rata z 1800 zrobiła się już ponad 2200 zł miesięcznie. Powoli moje możliwości finansowe się wyczerpują. Normalnie dramat.

Szukaliśmy wczoraj nowego wózka i chyba nie kupimy droższego niż za 300, 400 zł. Nie ma sensu wydawac więcej. Nie mamy kasy przez ten kurs franka i do tego jeszcze ta kradziez.

Mój m tak jak wam pisałam zdobył się na odwagę. Powiedział swojej matce, że ma swoją rodzinę i swój dom i my jesteśmy dla niego teraz najważniejsi. I żeby nie oczekiwała, że jak przyjedzie raz na 3 miesiace do Polski, że wszystko będzie się kręciło wokół niej, bo on już nie jest małym syneczkiem i ma swoje życie. I żeby się nie obrażała jak do nas dzwoni i nie ma nas w domu (co teraz często robi). I dopóki ona nie zaangażuje się więcej w sprawy wnuka nie ma co liczyć, że ja zmienie swoje nastawienie do niej. Normalnie szok :ico_szoking: :ico_szoking: że potrafił jej to powiedzieć. Jestem z niego dumna. Ciekawe czy ja też będę taką zaborczą matką jak Patryk dorośnie i będe chciała go mieć na własność???

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

28 paź 2008, 14:25

Moja mama Amelci kupila taką parasolkę z marketu za trochę ponad 100 zł i jestem bardzo zadowolona. Pewnie jakbym sama kupowała, do czego się przymierzałam, to wydałabym też około 300 zł, ale ponieważ prezent, to nie narzekam, a się sprawdza. Amelka teraz więcej chodzi niż chce jeździć w wózku, a X-lander to jednak kolumbryna. Był i jest wygodny na wypady do lasu, na łąke czy nad brzeg Odry, nie narzekam, ale do sklepu pakowanie go do samochodu to tragedia. Ja wiecznie brudna, bo przecież do mojego musiałam sciągac koła. A u mojego M jak nie ściągnął kół to naprawdę niewiele się mieściło oprócz wózka w bagażnika, ale i tak lepiej niż w moim. Tak więc naprawdę czasem można znaleźć coś niedrogiego.
Fajnie, ze twój mąż już załatwił sprawę z teściową. Tylko dziw, że o tak oczywistych rzeczach trzeba jej mówić. Dziwna kobieta. Nie sądzę też, że my takie będziemy. Wszystko to kwestia rozmowy i rozważnego postępowania. Moja teściowa mnie ostatnio denerwowała i to bardzo, ale na szczęście pogadałyśmy. Pogodziłam się z tym, że oni nie przyjeżdżają, oni przestali na nas wymuszać przyjazdy i podeszli spokojnie do tego. Zamontowali skypa i co drugi dzień rozmawiają z Amelką i jest ok.
Sylwia co do kredytu, to kurs jeszcze nie doszedł do tego, jaki był 3 lata temu, tak więc jeszcze ciągle na nim zarabiamy. Jeśli chodzi o ten jeden kredyt. Przy drugim na pierwszej transzy też trochę popłynęliśmy, a z druga zwleka Bank, my reklamujemy, ale jeszcze nie idzie z niby bankiem na noże, bo frank idzie ciągle w górę. I jest to powód tylko relkamacji i w sumie tak spokojnego czekania na reakcję banku. Pewnie jak będzie leciał na pysk, to będziemy szli z bankiem na noże i na co się tylko da. Tak więc my jesteśmy trochę w innej sytuacji. JA myślę, ze to kwestia czasu jak się unormuje. No te raty przerażają, zwłaszcza jak tak skaczą, ale co zrobić. Trzeba przetrzymać. Nam też jedna podskoczyła, ale odsetki z drugiej też wzięli znacznie większe niz się spodziewaliśmy. Czytałam ostatnio, że tak też się dzieje, bo nbp i rada polityki pieniężnej sztucznie utrzymywały tak mocną złotówkę i dlatego teraz to tak wygląda. Nie mam pojecia czy to prawda, ale korekta złotego powinna nastąpić i to w ciągu najliższych dwóch, trzech tygodni. Niestesty raczej chyba nie będzie już tak nisko jak był. Czyli raczej na tych kredytach nie zarobi się tak jak na wcześniejszych. Ja ciągle liczę na to, że kredyt nam w całości wypłacą teraz, kiedy złotówka jest tak słaba, ale zobaczymy.

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

28 paź 2008, 19:13

witajcie:)
no z tym co sie dzieje z walutą to jakas masakra ja to sie ciesze ze nam zostalo tylko z 8000 mieszkaniowego to jakoś damy rade ja tez mysle ze zaraz poleci lepiej by bylo wziasc niz splacac teraz bo napewno poleci.
ja siedze i czekam na Ryska Kacper dzisiaj chyba przez pogode nieznoisny pojechalam z nim poszukac jakiegos prezentu dla syna znajomych a on byl straszny tak jak wczoraj byl grzeczny to dzisiaj sobie odbil... a ja dobra mama kupilam mu taki namiocik jakbym miala za malo zagracone mieszkanie... chyba zloze luzeczko bo tylko kurz zbieraz i zajmuje miejsce... Kacper zachwycony siedzi teraz i oglada z niego Kubusia Puchatka...
Pogoda sie strasznie popsuła mam nadzieje ze na swieta tak nie bedzie...

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

28 paź 2008, 21:00

Sylwia fajnie ,że twój m tak postawił sprawe, a teściowa niech sie wypcha :-D mam nadzieje,że coś tam do niej dotrze.
Co do waluty to się nie wypowiadam bo my nie mamy kredytu ale chyba nie fajnie jak tak rata podskakuje.
Mój m jeszcze nie wrócił z łodzi a miał być popołudniu, no cóz, jakoś lepiej mi wychodzi usypianie tosi jak jestem sama bo bardziej konsekwentna jestem i dzieki temu już spi a normalnie to do 22 szaleje. Niemniej dziś była z niej taka przylepa że cały dzień na raczki a jak ją odstawiłam to podchodziła pod moje nogi i ciagnie i beczy, :ico_zly:
Jutro zmieniam oddział, ide na noworodki, szkoda że na patologie a nie na takie swiezo urodzone. Szkoda,że jutro nie piatek bo ten tydzień już mnie zmęczył.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

28 paź 2008, 22:25

Ania szkoda, ze się nie spotkamy, bo może lepiej bym to zniosła, ja cierpie na alergie szpitalna wiec strasznie zle znosze pobyty, nie wiem w sumie dlaczego. Śmieje sie czasem, ze jedyne co mam z lekarza to nieufność wobec innych lekarzy :ico_oczko: , ale to za mało, żeby spełnic marzenie mojej babci i isc na medycyne :ico_oczko:
Pani prof. powiedziała, że mam sie ze wszystkimi dogadać indywidualnie. Zalicze sobie sesje na poczatku stycznia i bedzie swiety spokoj. Zastanawiam sie jeszcze czy mogłabym wziac w razie czego cos na kształt urlopu zdrowotnego na Lenke. Zmykam gotowac wypasiona cebulowa i sprzatac bo jutro znajomi z liceum mnie odwiedza :-D

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość