Natashka, pamiętam Twoja historię jeszcze wtedy będąc w ciązy z pierwszym dzieckiem namietnie pisałam na tym forum, choc pewnie mnie nie kojarzysz, pamiętam jednak jak się wtedy denerwowałaś.
Mama, współczuję i łaczę się w bólu
					
															
															
										

 Ja też mam tego wstrętnego paciorkowca i dlatego tak się bałam czytać ale teraz jestem jeszcze bardziej zdesperowana aby walczyć w szpitalu o antybiotyk który musi być podany mi i naszemu Filipkowi. Niby dla lekarzy powinno to być oczywiste ale jak widać nie jest bo wiedziałaś o paciorkowcu i oni też.
 Ja też mam tego wstrętnego paciorkowca i dlatego tak się bałam czytać ale teraz jestem jeszcze bardziej zdesperowana aby walczyć w szpitalu o antybiotyk który musi być podany mi i naszemu Filipkowi. Niby dla lekarzy powinno to być oczywiste ale jak widać nie jest bo wiedziałaś o paciorkowcu i oni też. Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość