nadrobiłam was ale nie mam weny do pisania
jak już pisałam Dominiśka miała pare dni gorączke.. a dziś zaczął się kaszel byleby ją tylko nie rozłożyło
byłaby to jej druga choroba w życiu
u nas dokładnie to samo plus jeszcze wiele innych ograniczeń, o których aż mi się nie chce pisaćnp. nie pozwala jeść widelcem (Jaga pięknie potrafi sama jeść), bo "krzywdę sobie zrobi" albo "za bardzo się pobrudzi". Drażni ja, ze Jaguś biega na boso
SANDRUSIA)), to my obie takie oddane dzieciom, ja też sama ze szkrabami i o sobie nie mam czasu pomysleć i tez odliczam dni do kolejnego września aż dzieci do żłobka pójdą, a ja do pracy. Lubię być w domu z maluchami, spełniam się w roli matki, ale czasem tak mi się tęskni do ludzi na co dzieńczasem to az mi go szkoda trzymac w domu on tak siwetnie czuje sie w towarzystwie dzieci u nas niestety nie ma wyboru babcia czy przedszkole juz 2 lata kubus spedza czas tylko z mama i z tata juz nie moge sie doczekac az bedzie w wieku przedszkolnym a ja bede mogla pomyslec o sobie moze jakas szkola kursy itp mam tyle pomyslow i chceci lecz narazie nie mam mozliwosci a pozatym narazie chce sie w pelni oddac macierzynstwu
Ranyy to mnie zaskoczyłyście.u nas dokładnie to samo plus jeszcze wiele innych ograniczeń, o których aż mi się nie chce pisaćnp. nie pozwala jeść widelcem (Jaga pięknie potrafi sama jeść), bo "krzywdę sobie zrobi" albo "za bardzo się pobrudzi". Drażni ja, ze Jaguś biega na boso
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości