Podpisuję sie pod Basiązgadzam się z tobą, że w dużej mierze to od rodziców zależy co robią dzieci w wolnym czasie, ale musisz przyznać, że jest jednak presja środowiska i tak naprawdę jedynie nieliczne, najsilniejsze psychicznie dzieci są się w stanie oprzeć
I o to chodzi ,bo my ich wychowamy jak najlepiej ,a przynajmniej bedziemy sie starac jak najlepiej.Ale tez nie zamkniemy ich w domu,nie zakazemy pójścia do kolegi ,koleżanki.Ale ja widze dzisiejszą młodzież ,która tak bardzo stara się być ''dorosła'',będąc jeszcze dziecmia co do narzekania, to ja myślę, że nie o narzekanie tu idzie, a o problemy naszego, współczesnego życia i o to jak się odnaleźć i poprowadzić przez życie dzieciaki
Bo ja też miałam te nascie lat
No właśnie! Nie jesteśmy w stanie uchronić naszych dzieci przed wszystkimi pokusami tego świata, bo i nas nie ochroniono a mimo wszystko wyszłyśmy na ludzi. Musimy tylko nauczyć nasze dzieci rozpoznawać granice, przed którymi należy się zatrzymać. Przecież same przed nimi nie raz zawracałyśmy. Niestety nie ma recepty na idealne rodzicielstwo a szkoda, bo o ile byłoby nam łatwiej. A tak stąpamy cały czas po grząskim gruncie, wybierając spośród wielu rzeczy, to co nam wydaje się najlepsze dla naszych dzieci a czy dobrze wybrałyśmy okaże się za lat co najmniej kilkanaście.był pierwszy papieros ,pierwszy kieliszek ,nawet trawka![]()
Ale przyszedł czas ,opamietanie
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość