#ania#, no całkiem to ciekawe, moze ja tez sie zastanowie nad takim rozwiazaniem
tylko ciekawe jakie te skutki uboczne beda. Ja jak brałam tabletki to dwa razy miałam zmieniane na inne, najpierw strasznie bolały mnie piersi po jednych, a po drugich puchłam jak balon i duzo przytyłam, w koncu te ostatnie mi spasowały, ale juz byłam zrezygnowana, wiec troszke sie boje jakby to traz z tym zastrzykiem wygladało
A jesli chodzi o brykanko to jest spoko, pierwszy taz po porodzie to kolejne rozdziewiczenie jak juz kiedys piałam
ale wszystko zmieniło sie na lepsze. Teraz to ja bym sie cigle chciała bzykac
jakas niewyzyta jestem
a mam okres wiec narazie nici z przytylanek
A my dzis idziemy na szczepienie, ktore prawdopodobnie sie nie odbedzie, bo mały znowu jakis chory, a ma to po mnie bo mnie jakies chorobsko dospalo. Gardło mnie boli i mam katar od wczoraj
Mały musiał to łąpnac i juz od rana siorbie noskiem i kaszle. Kurcze wsciekła jestem jak masakra
bo on jeszcze nie miał tego szczepienia, ktore jest obowiazkowe w 6 tygodniu
Wtedy był tez chory miał cos z grdełkiem, potem mielismy przyjsc we wtorek albo srode a to był sylwester, ale jak tam poszłam to te pindy mi powiedziały ze dzieci benda szczypic dopiero od 6 stycznia bo nie ma jakies pielegniarki , ktora to wykonuje. No to ja sie pytam po jaka cholere reszta tych pielegniarek tam siedziała a były tam ze trzy jak tylko jedna wykonuje zastrzyki dzieciom
To mi powiedzialy ze trzeba na to specjalne uprawnienia miec, ale sie wscciekłąm, pokłociłam sie z ta babka i wyszłam.
No zapisalą nas niby na dzis, ale jak jest chory to znouw lipa
a tak mogł miec to juz wszystko dawno zrobione przed nowym rokiem.
Co za banda matołow tam pracuje
sorrki za wyrazenia ale szlak mnie trafia jak o tym pomysle