Jestem i ja.. jakoś dzisiaj miałam zabiegany dzień..
Poszliśmy z Jasiem na spacer, przy okazji zrobiliśmy zakupki, miało nie być dużo, a okazało się, że ledwo sie zapakowałam do kosza pod wóżkiem.. ale wielkie "kitikety" dla naszego "Miau" tzn kotki Felicji, skubana nic innego nie chce jeść, nawet na szynke krzywo patrzy

Oezy okazji kupiłam ramke na zdjęcie, bo nie wiedziałam co dać w prezencie dla prababci Jasia, babci już w sobote sprezentowaliśmy storczyka, więc cała uchachana.. a prababci daliśmy zdjęcie Jasia oprawione w piękną ramke, myśle że całkiem nie zły pomysł i będziemy go powtarzać co roku, będzie widać jak bąbel rośnie:-) Jutro dzień dziadka i nie wiem co zprezentować, ale wymyślimy coś ciekawego
Zaliczylimy też cmentarz, zapaliliśmy świeczki dziadkom i babci, po za tym dziś jest rocznica śmierci jednego z dziadków, więc głupio nie pójść.. troche zmokliśm, bo jak wychodziliśmy ze sklepu to zaczynało padać, ale folia na wózek świtnie się sprawdziła
Dałam dzis Jasiowi kaszke mleczno-ryżową bananową, doszłam do wniosku, że spróbuje po mału wprowadzać mu inne produkty i tak dostaje już kleik od 1.5 miesiąca,a i kleik i ta kaszka ryżowa są po 4 miesiącu i jak patrzyłam na skład, to różnią się tylko tym, że kaszka ma smak bananów.. wiec jeśli będzie dobrze reagował, to na noc będzie dostawał kaszke, bo one są bardziej syte i mam nadzieje, że w końcu zacznie przesypiać całe noce, no.. chociaż do 5, bo puki co śpi do 3 a później to już pobódki co 3 godziny z zegarkiem w ręku, fakt je na śpiocha i zaraz zasypia, ale za to ja sie wybijam ze snu i nie moge usnąć, wiec jak głupia słucham, czy wszystko w porządku z Jasiem.. Powiem szczerze, że nie myślałam, że będzie mu aż tak smakowało bo wciągnął 130ml jednym rzutem:-)
teraz to już mykam spać, bo 22 prawie, a ja ledwo siedze..
Postanowiłam sobie od jutra ćwicze pilatesa, już dawno tzn przed ciążą kupiłam sobie płyte z ćwiczeniami i teraz znów chcę zacząć ćwiczyć, bo raz po ciąży strasznie zastana jestem i pewnie skurczyłam się dobre 5cm:-) dwa musze się zmieścić w jakąś kreacje na własny ślub, bo teraz to strasznie mi się biodra rozeszły jak coś kupuje to góre 44, a dół 48 wiec tragedia!!! oczywiście prosze dopingujcie mnie, bo ja małowytrwała jestem i nie mam samozaparcia prawie w ogóle, a te ćwiczenia, to fajne są, bo ciało się tak nie męczy i w miare szybko widać efekty, ćwiczyłam już jakieś 3 lata temu, ale jak tylko zobaczyłam, że coś widać przestałam w chwale i dumie z siebie.. mam nadzieje, że teraz będzie inaczej..