wiec w sumie mozna powiedziec ze urodzilam sie juz z takimi predyspozycjami

a ja znowu od młodości miałam ciągotki do bycia lekarzem

zawsze marzyłam o medycynie... gdy już byłam w liceum, to zainteresowała mnie dokładnie jedna dziedzina REHABILITACJA i znalazłam kierunek fizjoterapia i na taki też startowałam

niestety nie udało mi się dostać i wszystkie plany legły w gruzach. Ale teraz nie żałuję bo skończyłam kierunek EDUKACJA ZDROWOTNA Z REHABILITACJĄ i zakochałam się w temacie zdrowia
tak się zakochałam że poszłam teraz na magisterskie Promocja zdrowia ze wspomaganiem rozwoju i zamierzam je ukończyć hehe

miałam już nawet propozycję pracy jako edukatorka zdrowia.. ale przy dziecku ciężko mi ją podjąć
byłabym kimś w stylu SUPER NIANI tylko że uczyłabym rodziny nie jak "naprawić" dzieci, tylko jak naprawić zdrowie, wychowanie zdrowotne w rodzinie, np gdybym trafiła do rodziny z problemem otyłości to przez miesiąc pokazywałabym im jak mają wyglądać ich dni żeby chudli. Mówiłabym jak mają jeść, że mają się ruszać, a nie tylko siedziec przed tv.. no ja bym układała im cały rozkład dnia :
ooops rozpisałam się o jakiś pierdołach
janiolku ja podaje cały czas słoiczki owocowe małej.. prawdziwe owoce.. hmmm z cukierków podaje jej MAMBE bo one nie mają nic takiego złego w składzie, krówki ojowe podawałam przez pewien okres, ale chyba ją uczulały bo coś mam dziwne przeczucie że uczula ją laktoza

możesz podawać ciasteczka Wiatraczki holenderskie. No ciężko coś takiemu dziecku ze skazą podawać :-( niestety.. z nabiału nic nie dostaje więc nadrabia to mięsem (chodzi mi o składniki i witaminy). Aha, jak dziecko będzie ci chorować to też mów lekarzowi że ma skaze białkową bo dużo leków jest robionych na nabiale!
natasha to życze wytrwałości w ćwiczeniach i diecie

bo podobno bardzo trudno jest się zaprzeć w sobie i dotrzymać do końca

ja to nigdy nie musiałam stosować diet więc nie wiem jak to jest,ale wiem że tobie się uda
