Pobudki w nocy i ploteczki- noworoczne nr 1

[kasiekk]

witam
pobudka o 7 ,teraz nie śpi bo stwierdził ze nie jest śpiący,nie to nie

ja od rana latam,wysprzątałam u rodziców,u siebie reszte,rosołek ugotowałam ,teraz ziemniaki sie gotuja a mięsko z wczoraj
potem pojedziemy do mamy,a Kacper zostanie z dziadkiem
przed chwilą pozarł całą miche rosołu powoli jedzenie wraca do normy

Patka dobrze że udało sie naprawić powodzenia kochana

Nat moze mu sie coś śpi nie wiem
biedna niewyspana oby dzis nocka była lepsza

u nas fajnie ciepło na dworze,tzn nie fajnie bo znowu bedą wirusiska,choc z drugiej strony milusio bo słonko i od razu człowiekowi lepiej

[Natashka]

dzis nocka na szczescsie troche lepsza, obudzil sie o 5:30 i chcial znowu milion rzeczy i wstac tez ale powiedzialam z enoc jest ze wszyscy spia itd, ryczal, krzyczal az nagle zasnal hehe i spal do 8

ja wtalam z nim, na dzis zadnych planow nie ammy, moze zakupki tylko...

wczoraj u T mamy bylismy wiec dzis juz laba, bedziemy sie byczyc w domku

Kasiek super ze Kacperkowi apetyt wrocil

Ciekawe jak Patrycji poszlo

[kasiekk]

witam

Nat dobrze ze szybko zasnął niedługo przestanie sie budzić
u nas pobudka chwilkę przed 7,teraz śpi pierdoła

ja tez dzis nie ruszam sie z domu,bo mi sie nie chce,moze potem D wyjdzie na chwile z Kacprem na spacer,żeby cały dzień w domu nie siedział

więc leniwy dzień u nas też

[ Dodano: 2009-01-25, 14:36 ]
zamówiłam Kacprowi jeszcze przed chwilą ciastolinę,chciałam takie zestawy z jedzeniem i znalazłam ,jeden jest do robienia pizzy i makaronu a drugi do robienia tortu ale sie bedzie cieszył

[Natashka]

Oskar dzis tez nie spal w dzien, przynbajmniej wieczorem predko zasnie, a mi dzis mamy plany na romantycznty wieczor z T wiec dobrze jesli tak bedzie

my dzis tylko na spozywczych zakupach bylismy, zjedlismuy obiadek i teraz sie byczymy...

ja najchetniej polozylabym sie spac ale coz jeszcze tyle godzin przede mna

Kasiek super pewnie ta ciastolina..
Oskar poki co bierze tylko mlotek albo pile swoje plasiutkowe zabawki i tak sie ciastolina bawi ze ja tnie i rozdrabnia

[siunia]

Witajcie.

Ja juz od tygodnia w domku

Wpadlam dac znac ze zyje, ale zaraz zmykam robic obiad. Dzis maz robi na rano, wiec wieczorkiem moze uda mi sie was doczytac.

U mnie tak w skrócie, to Nat sam stoi i wystartowal z chodzeniem, robi juz sam kilka kroczkow, zaszokowal mnie troche chlopak bo dopiero ma 7, 5 miesiaca
Milan w koncu zaczyna powtarzac duzo slow po mnie, moze i wystartuje w koncu ze swoja mowa

[pestka]

witajcie po dłuuugiej przerwie kurczę muszę się przyznać, że zapomniałam o Pobudkach no i czasu mniej albo ja robię się coraz bardziej niezorganizowana
widzę, że nie tylko nas męczą choroby a już się cieszyłam, że chłopcy bardziej odporni a tu proszę

U mnie tak w skrócie, to Nat sam stoi i wystartowal z chodzeniem, robi juz sam kilka kroczkow, zaszokowal mnie troche chlopak bo dopiero ma 7, 5 miesiaca

zuch chłopak

[Paulina446]

Hejo
U nas Kacper wyzdrowiał a mnie dopadło
pestka, witaj co u Ciebie? Jak chłopcy?
siunia, wielkie dla Nathanka
A mi sie w głowie poprzewracało bo w czwartek ściełam włosy o połowe a w sobote się przefarbowałam na ciemny brąz

[pestka]

cześć Paulinko
jeszcze żyjemy chłopcy rosną jak na drożdżach i robią się takie dwa małe cwaniaczki, jeden lepszy od drugiego

[ Dodano: 2009-01-26, 18:07 ]

A mi sie w głowie poprzewracało bo w czwartek ściełam włosy o połowe a w sobote się przefarbowałam na ciemny brąz

każda z nas potrzebuje zmiany, na pewno super wyglądasz ja zaszalałam przed świętami i z takich do pasa obcięłam do ramion fryzjerka to kilka razy sie pytała czy tego właśnie chcę

[Paulina446]

To ja w liceum zaszalałam i z takich do pasa ścięłam na króciutko

[kasiekk]

witam
a u mnie znowu niewesoło
wczoraj tato poszedł do szpitala,bardzo go bolał cały brzuch,juz od piątku sie skarzył a wczoraj to ledwo chodził.Jest na chirurgii,ale w sumie nie wiadomo dalej co jest,narazie kroplówki w niego ładują
Mama też była przez weekend w szpitalu,więc wczoraj musiałam zostać u nich na noc z babcią,ma 96 lat,sama byc nie może
Kacper z tatą sami poszli do domu,ale nawet nie marudził że mnie nie ma

a dzis do południa mama dzwoni,bo D miał po nią pojechać,że nie wiadomo czy wyjdzie ,że czeka na wyniki bo w piątek miała słabe( w ogóle zastanawiali sie czy podac jej chemie) i muszą sprawdzic czy sie nie pogorszyły,bo jeśli tak to krew będa przetaczać i załamana już płacze mi mówię Wam jak sie wali to wszystko po kolei
na szczeście były ciut lepsze od piątkowych,ma anemie ale nie jest jeszcze tak źle żeby przetaczanie było potrzebne
za 3 tyg ma jechać na kilka dni i porobią jej wszystkie badania mam nadzieję że bedzie dobrze tak sie boje

pieknie sie zaczyna,nowy rok ,styczeń i od nowa powtórka z poprzedniego roku
oby nie