to nie takie proste moskitiera go nie powstrzyma
mam przykryte poszwą i tak na nia wchodzi
choc odpukac od rana jest spokój moze juz mu przeszło
a to skubaniec jeden
dobrze , ze wcześniej rozłożyliście łóżeczko, niech się oswaja
a mnie znowu jakies
dopadlo ide sie wiec połozyc
miłego wypoczynku
wiecie żę nie wiem ile ważę??? nie mam wagi w domu...ale jak w czwartek na zdjęcie szwów pojade do ginki to może sie zważe
ok to napiszesz
teraz najgorsze dni przed Wami, bo to czekanie jest okropne. chociaż widze że manenka i Ragazza jakoś się trzymacie,
nauczyłam się cierpliwości
ja wiem ze to kwestia 2 tygodni
na pewno w ciąży nie będę chodzić już dłużej niż ustawa przewiduje
ale nie jadłam chyba nic szczególnego więc pewnie układ trawienny sie przyzwyczaić musi.
niech się szybko przyzwyczai
no zaraz zeswiruje przez ta niepewnosc i czekanie....
współczuję
no ale nic z tym nie możesz zrobić
jesteś pod stałą opieką , pozostało ci tylko zacisnąć zęby i czekać
bo wiesz za pewne mogą ci robić masaże szyjki macicy i wywoływać skurcze
ale jak dziecko nie chce wyjść to tylko ty i dziecko się wymęczycie a i tak nic z tego nie będzie
dlatego nic ci nie pozostaje tylko cierpliwie czekać
i pogadać jeszcze raz z synkiem , przekonaj go jakoś, przekup go czymś może się skusi