Kobietki jestem i ja..
Pisałam, że jedziemy do teścia, a tam dostęp do kompa ograniczony, bo albo dziadek się uczy obsługi, albo P i szwagier okupują..
U nas fajnie.. Jas śpi ładnie, zaczełam wprowadzać jedzonko słoiczkowe i wciąga aż mu się uszy trzęsą, chociaż dyni z ziemniakami nie chciał jeść za rzadne skarby..po za tym to tak jakoś.. Teść sobie nie radzi (teściowa pojechała do pracy do Hiszpanii na 3-4 miesiące, a całe życie ona wszystko gotowała, sprzątała, prała...) Więc mój teść przyszły siedzi jak taka sierotka z pilotem od TV i to cała jego robota..
Po za tym to cholrernie mi przykro, bo nikt oprócz chrzestnego P i jego żony nie zapytał jak przygotowania do ślubu, jak sobie radzimy itp.. co zrobić.. przyzwyczaiłam się juz, że mają głębko w poważaniu..
Powiedzcie, co to za jazda na forum z tą dziewczyną co jej dziecko zmarło, o co tu chodzi, bo jakoś załapać nie moge..
Asiu, ja myśle, że Jaś może się nienajadać Twoim mleczkiem dlatego tak często budzi się w nocy, co oczywiście nie znaczy że masz jakiś gorszy pokarm, czy coś podobnego, pamiętam jak kuzynka miała podobne jazdy w nocy ze swoim synkiem, i kiedy dała mu sztuczne mleczko to zaczął się najadać i ładnie spać w nocy, teraz ma 3 lata i szaleje
Oczywiście ja nie namawiam do niczego, broń Boże..