Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

10 mar 2009, 21:40

A ja niby w domu, a zajęć co nie miara. Dzisiaj się trochę zdziwiłam. Moja szefowa napisała, że nie ma egzemplarza pracy doktorskiej. Zgłupiałam, bo drukowałam w pięciu. Dwa do archiwum, jeden dla promotora i dwa dla recenzentów. Nic jutro będę dzwonić, bo dzisiaj nieczynny dziekanat. A ja się łudziłam, że będę miała święty spokój do egzaminu i obrony. A tu proszę. Trudno będę wyjaśniać.
Pruedence współczuję takiego wstawania. Ale mam nadzieję, ze nie będzie źle.
Janiołku wzajemne animozje od zawsze były i są. U nas filologowie nie znosili bibliotekoznawstwa mimo że jeden wydział. Gratulacje szczepionki.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

10 mar 2009, 21:53

my sie jeszcze nie lubimy z filologia rosyjska, ale to jasne, bo nasz kierunek powstal na gruncie konfliktu prof. Awdiejewa, Suchana i paru innych z betonem z filologii. Poszli sobie i zrobili nowy kierunek i tak sie nie lubimy bo wg. nich nie mamy pojecia o rosyjskim, a wg, nas oni nie maja pojecia o Rosji :-D
Ela, kiedy masz obrone??

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

11 mar 2009, 15:22

Oj Janiołku nie mam pojęcia, ale wiem, że na razie do 7 kwietnie spokój. Po 7. idzie wszystko do recenzentów i czekam na recenzję. Po recenzji egzamin i obrona. zobaczymy kiedy. Mam nadzieję, że w czerwcu, ale pewności nie mam. Teraz piłeczka po stronie profesorów.
Oczywiście sprawa z egzemplarzem się wyjaśniła. po prostu leżał sobie w dziekanacie i nikt nie raczył dostarczyć promotorowi. W sumie za noszenie knig im nie płaca, tylko za przyjmowanie. Swoją droga kosmiczna sytuacja. Egzemplarza w dziekanacie, od dziekanatu do gabinetu promotora 10 metrów, nawet to samo piętro i trzeba jechać i przenieść te 10 metrów książkę.
A ja dzisiaj byłam w urzędzie pracy. Chciał dowiedzieć się o dotację na działalność i oczywiście już nie ma. Jest dla tych zarejestrowanych do 28 lutego. A 28. lutego ciągle byłam studentem. To było dla mnie przeżycie iście traumatyczne. Ludzie w małym korytarzu, na schodach i malutkich pomieszczeniach połączonych ze sobą. Zero wentylacji, smród, brud i tragedia. Nastawienie do wszystkich i wszystkiego straszne. Pan urzędnik na dzień dobry, że jeśli nie jestem zarejestrowana jako bezrobotny, to nie mamy o czym rozmawiać. Ja na to, że mamy. A o rejestracji to ja zadecyduję, bo na teraz to nic mi ona nie daje. Ubezpieczenie mam, a po rejestracji będę musiała przyjeżdżać co miesiąc, stać w śmierdzącej kolejce po ofertę pracy, której nie przyjmę, bo nijak będzie się miała do mojego wykształcenia. (przy śmierdzącej kolejce się zdziwił) Poza tym ja wiem co chcę robić i jak zarabiać na życie. I przychodzę do nich po środki mi to udostępniające. Tak wiec niech łaskawie odpowie na moje pytania i mi pomoże. Wszystko z uśmiechem i w miłej atmosferze. A on do mnie, że nie czytam komunikatów, a ja, że czytam i właśnie go informuję o nich. I nie tylko o ich komunikatach, ale także o tym, co w prasie i różnego rodzaju biuletynach rządowych. A jeśli nie jest w stanie mi pomóc, to niech mnie skontaktuje z kimś, kto pokieruje i pomoże.
Straszne, ludzie, urzędnicy. Postawa roszczeniowa ludzi, postawa spychatologii urzędników. Przy rejestracji zero podziału na wykształcenie, wszystko w kupie. Informacje na internecie nijak się mają do rzeczywistości. Ludzie z pretensjami, urzędnicy z pretensjami. Bardzo szybko uciekałam. Jutro spróbuję powalczyć w urzędzie wojewódzkim. Może się czegoś dowiem.
W sumie kolejny dzień w biegu i bez rezultatu. Oferty wysyłane, urzędy jak to urzędy. Najważniejsze, że ciągle jestem tą samą osobą i że coś staram się robić, bo jakbym miała siedzieć w domu sama- Amelcia w żłobku, to chyba bym kota dostała. Zresztą mam wrażenie, ze w końcu coś się zmieni i ruszy. Przecież dopiero coś zaczynam działać. ale jak jeszcze jeden taki dzień będę miała, to się chyba popłaczę.

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

11 mar 2009, 18:44

Elu, dobrze, ze optymistycznie podchodzisz do sprawy. :ico_brawa_01: Mi czasami brakuje takiego podejscia, a to juz polowa sukcesu. :ico_brawa_01:
Co do urzedow i postawy to tylko moge wspolczuc, bo znam dobrze ta sytuacje. Ja co miesiac stalam w tej kolejce i po kilku miesiacach na szczescie udalo mi sie znalezc to moje nieszczesne finamo :-D Doradcy od dobrych decyzji... raczej od siedmiu bolesci. :-D

Tez sobie czasami lubie ponazekac :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

11 mar 2009, 19:27

Ela od twojego opisu śmierdzącej kolejki aż mi się słabo zrobiło bo wszystko staneło mi przed oczami. Urzednicy są beznadziejni i często gęsto niekompetentni. Ale trzymam kciuki, żebys znalazła taką prace jaką szukasz. Z egzemplarzem i przenoszeniem też smieszne ale ja wczoraj miałam podobną sytuacje. Poszlam się przedstawić na te gineksy i okazało się, że moje skierowanie na ginekologie nie dotarło mimo, że zankiosłam do Pani durnej w kadrach jeszcze na początku stycznia, a kadry są 100m od gineksów. Okaząło się, że baba źle zaadresowała i wysłała i jeszcze musiałam sama chodzić to odkręcac jak chciałam zacząć :ico_olaboga: Normalnie chyba tej babie bombe kiedys podłoże, jest mega niekompetentna. Ale ja się nie daje więc jak przychodze to już się nie muszę przedstawiać bo nie odpuszczam i koniec końców dostaje to co potrzebuje ale się nadenerwuje przy tym, że :ico_szoking:

A ja dziś całkiem zadowolona, zadokowałam się na tej perinatologii, same pacjentki z ciążami zagrożonymi, infekcjami albo do rozwiązania z jakiegoś powodu, ale jest miła całkiem atmosferka. Tym niemniej juz mi się zachciało :ico_ciezarowka:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

12 mar 2009, 14:31

Rany Wisieńko optymizm to mi się zmniejsza z każdą chwilą, kiedy idę do tego urzędu. Dzisiaj się zarejestrowałam jutro mam po coś iść. Ale już powiedziałam mojemu M, że idę jutro ostatni raz, a on jak tak bardzo chce walczyć o to dofinansowanie dla firm to niech sam sobie chodzi. Po prostu płakać mi się chce, jak pomyślę, ze znowu mam iść do tej śmierdzącej kolejki i do tych paskudnych ludzi. Najgorzej, ze oni zatrudniają takich chyba po liceum, bo to zero kompetencji i pyta mnie się taka dziewczynka, jak wrażenia, a ja mówię, że wolałabym takich nie mieć, bo tę traumę to do końca życia będę pamiętać. Po powrocie od razu prysznic. Najgorzej, że mówię debilom -NIE CHCĘ WASZYCH OFERT, BO NIE SĄ DO MNIE SKIEROWANE. CHCĘ ZAŁOŻYĆ FIRME. F I R M Ę. Wiem, jak chcę zarabiać na życie i co robić. nie trafia. Chyba jutro to sobie na czole wypiszę. A najpierw popłaczę.
Rany, może choć ten doktorat na coś się przyda. Jak na razie to tylko mnie złości.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

12 mar 2009, 17:53

Yvone pisze:Przy rejestracji zero podziału na wykształcenie, wszystko w kupie.
Coz poradzic, potem okazuje się, że sporo sprzataczek ma wyzsze wyksztalcenie.
Ja dzis przezylam niezlego zonka. Czytam Doktora Żywago, był opis rewolucji 1905r. Przejezdzalam obok muzelum narodowego, a tam wieszaja jakis czerwony sztandar :ico_szoking: i taka zaczytana pomyslalam "Matko, bolszewicy ida!"
Lenka zainspirowana przez Marka, który pokazał jej jak rysowac kółka, kombinuje i robi pętelki :-)

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

13 mar 2009, 10:22

Janiołku tak nie pisz, bo te sprzątaczki z wyższym wykształceniem, to po prostu takie wyższe mają, które koło wyższego nawet nie stało, nie wspomnę o leżeniu, albo tak sobie w życiu radzą. Prawdę mówiąc to w to co napisałaś nie wierzę, a jeśli jest w tym cień prawdy, to wcale mi takich nieudaczników życiowych nie żal, tylko poco takie głupoty rozpowiadać.
Ludzie tak mówią, a jak zweryfikować, to niestety jest to półprawda, ćwierć prawda i niby prawda, zależy jak interpretować.
Apropos podziału na wykształcenie, to wbrew pozorom ma to sens, bo niektórzy ludzie, nie umieją czytać i niestety takiemu urzędnikowi zajmują bardzo dużo czasu. To co wypełniasz w pięć minut przy nich zajmuje 25. Wczoraj podchodzi do mnie takie coś i pyta co ma tu na pisać, a ja mówię, imię, nazwisko, adres, to co ma pani napisane. Pytanie dalsze, to wszystko? tak wszystko i mnie szlag trafia. a ona dalej a wykształcenie, jak ja mam tylko zawodowe. Niech Pani wpisze nazwę szkoły i sobie poszłam. I idzie takie, siada przed urzędnikiem i pyta czy ma na pewno w tę rubrykę z imieniem wpisać imię i czy aby na pewno nazywa się X. Sory, ale coś może człowieka trafić, jak przypadkiem trafia na analfabetę i na dodatek ten jest przed tobą w kolejce. Tacy ludzie potrzebują pomocy i niech im tę pomoc zapewnią w osobnych pokojach.
O bolszewikach dobre. Doktora Żywago czytałam kilka lat temu powiem szczerze, że bardzo i się podobała ta książka, choć i film jest niezły.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

13 mar 2009, 16:39

No u nas dzisiaj wielkie zamieszanie bo znów lekarzom pensje obcieli, a w mediach tylko trąbia na temat podwyżek które chyba dostaja urzędnicy w NFZ, jak tak dalej pójdzie to nie będzie miał kto dyzurowac bo szpital w ramach etatu nie chce zapenić dyżurów bo wtedy musi opłacac zus i ubezpieczenie, a tak to życzy sobie żeby zakładać własna działalność a jak sie coś komuś stanie na twoim dyżurze to bujaj się z tym sam, jeszcz stawki takie, że w sklepie paanie zarabiają wiecej :ico_szoking: a To jest szpital z III stopniem referencyjności czyli wyżej się nie da. :ico_olaboga: Jak jeszcze raz usłysze w telewizji,że lek zarabiają w Państwowych szpitalach 10tyś to mnie szlak trafi :ico_zly: Mój kolega z łaską ma 1/16 etatu czyli 100zł na ręke plus coś tam za dyżury i weź tu utrzymaj rodzine, więc pracuje w trzech innych miejscach, a dzieci nie widuje :ico_placzek:
Apropos wykształcenia, to kurna my się uczymy 7 lat plus potem specka 6 lat ale co tam, najlepiej mamy pracować za darmo, bo to przeciez powołanie, ale powołanie mojego dziecka nie ubierze i nie nakarmi. :ico_olaboga:

To takie małe moje dygresej, apropos zatrudnienia.

Dziś jestem nabuzopwana,że :ico_zly: Kiedyś udusze moją Teściową, normalnie własnymi rękoma, dziś mi niania niesmiało mówi ,że ta śmiała jej zwracac uwage jak się zajmuje moim dzieckiem, a do mnie kurna nie przyszła z tym. I jeszcze mówi do niej, że męczy dziecko na polu, a ona po operacji. Kurna to ja jestem lek a nie ona i niech się nie wtrąca. Musze z nią dziś pogadać, tylko najpierw się muszę uspokoić. Bo normalnie........

Awatar użytkownika
kasia1983
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2032
Rejestracja: 13 mar 2007, 10:20

13 mar 2009, 16:52

witam serdecznie
mam nadzieję ze jeszcze mnie tu pamietacie:)
nie odzywam sie bo nie mam kiedy dzieciaczki są tak cudowne że każdą chwilę chcę im poświecać dlatego nie siadam do kompa a po drugie to remont w mieszkanu byl także mieliśmy mnostwo zajęć .
Wpadląm na chwilkę żeby się pożegnać :ico_placzek:
w nastepna sobotę się przeprowadzamy do naszego gniazdka wszystko pięknie tylko tam nie bedziemy mieli internetu bardzo będę za wami tęsknila tyle wspomnień wspólnych spraw :ico_placzek: to tylko wirtualny świat ale naprawdę zrzylam sie z wami i tesknie codziennie ale obiecuje że kiedys jeszcze się odezwę
niestety nawet nie wkleilam aktualnych zdjęć a szkoda bo są cudne dzieci są niesamowite Łukasek kocha mlodszego braciszka a o zazdrosci mowy nie ma wlazi mu do lóżeczka siada na przeciwko i nakręca mu karuzelę :ico_brawa_01: pierwszy raz jak to zobaczyłąm to myślałam ze umrę ze strachu cwaniak tak się wspina ze sam włazi do lóżeczka :-D
Generalnie u nas wszystko dobrze i trzymam kciuki żeby i wam się ukladało.
Trzymajcie się kochane

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość