Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

01 lip 2009, 08:43

Oj, Kochane, bo z rodziną to tak już jest. I święta prawda, ze z rodziną to najlepiej na zdjęciu się wychodzi. :ico_noniewiem:

Ja tez jestem wkurzona na tesciow porzadnie, ale poki z nimi mieszkam nie chce sie kłocic. Boje sie tylko, ze to tak sie we mnie zbiera i jak ktoregos dnia wybuchnie to bedzie kiepsko dla wszystkich.

Szymonka zawiozlam na wies i siedzi tam z tesciowa i jej kolezanka. Zaczelysmy rozmawiac o wychowaniu i nagle tesciowa palneła, że co ja moge wiedziec o wychowaniu jak spedzam z dzieckiem 15 minut dziennie. :ico_szoking: Najpierw powiedzialam jej ze przesadzila, a potem zeby sie zastanowila co mowi. Moj R na nia naskoczyl i chyba przemyslala co powiedziala i byla milutka, a ja wscieklam sie i bylo mi przykro. A wczoraj z kolei tesc przegrzebal mi wszystkie papiery bo szukal jakiegos rachunku. Ja wracam wieczorem a ten sie mnie pyta co to za papiery ze skarbowki :ico_zly: zapytalam sie tylko czy to zaadresowane do niego i wyszlam.

Tak sie to wszystko zbiera i zbiera. Jestem cierpliwa i chyba az za bardzo wyrozumiala, bo dusze w sobie tA ZLOSC i wkurzam sama na siebie ze taka jestem miekka. :ico_placzek:

No to sie pozaliłam :-)

A tak swoja droga, to Szymek siedzi juz na wsi 3 dzien bez nas i chyba wcale nie teskni. :ico_noniewiem: albo tesciowa sciemnia, ze jest ok, ale chyba na sile by go tam nie trzymala.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

01 lip 2009, 13:39

Wisieńko, ja też tak mam. Ale to trzymanie w sobie to też nie jest dobre. Ja tak trzymałam, trzymałam i w efekcie na weselu wyrzuciłam z siebie w nieładny sposób i w sumie miejsce też nie było dobre. Żałuję sposobu, ale ani jednego słowa. Ale z drugiej strony, jak się robi tak jak Ty, to te stosunki są w miarę normalne, choć ja bym się wściekła o rachunki i takie teksty o wychowaniu. W końcu to ty jesteś matką, a nie babcia. Z pitem z firmy Marcina mieliśmy taką sytuację. Teściowa otworzyła, bo jeszcze przychodziły na adres do rodziców. Marcin dzień jak co dzień, a ja udałam, ze nie widzę. W domu tak się darłam na niego, że wprost niewyobrażalne. Zazdroszczę ci tylko, że twój mąż tak stanął za Tobą, bo mój przez większość czasu to nie widzi problemu. Dopiero jak mu nagadam, to wysłucha i dostrzega. A jego reakcje są zazwyczaj bierne lub broniące rodziców. Najgorsze, że oni zadzwonią z jakimś głupim pomysłem, a ten szczęśliwy zapomina czasem o wcześniejszych ustaleniach. Efekt - jak nie chcesz być lojalny wobec żony, to się wyprowadź do mamy. Mam cię spakować? Dopiero to działa na niego jak kubeł zimnej wody. Jednak mam wrażenie, że te wyuczone reakcje są czasem silniejsze niż cokolwiek i kiedyś go naprawdę spakuję. Napisz co z mieszkaniem, czy już jesteście na swoim.
Kasiu rozumiem cię, bo mój brat też ma tak dobrze, jak twoja siostra. Na początku mnie to irytowało, ale w końcu co mnie to obchodzi. Wolę jechać do jednego i drugiego i czuć się u jednych i u drugich dobrze. A najważniejsze, że sobie radzisz sama.
Mnie też wygadanie pomaga i dlatego was zamęczam swoimi postami.
A co do rozmowy z teściami, to chyba muszę, bo ja nie potrafię funkcjonować, kiedy coś mnie gryzie. A poza tym to albo się całkiem sypnie, albo dojdziemy do jakiegoś w miarę przyzwoitego porozumienia. Ale wcześniej uprzedzę mojego M, że ma siedzieć na tyłku przy mnie i nawet niech się nie próbuje godzić, bo jak nigdy nie był stawiany między młotem a kowadłem, to zacznie być stawiany i ma stać za mną murem, bo zabiję.

Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

01 lip 2009, 20:26

wisienka24, nie jestes miekka jestes zamila, ale nie martw sie ,nie ty jedna , ja tez.
Juz dawno powinnam siostrze meza wygarnac, ale nic nie mowi, bo tak szczerze nic nie zmienie i nic nie da moje denerwowanie sie.
Juz niedlugo i bedziesz u siebie i nikt ci nic nie powie apropo zycia codzinnego, gadac beda i komentarze beda, ale w innej kwestii. Najlepsze z tego wszystkiego maz jest za toba i tego Yvone, potrzebujesz tez, w ten sposob wygrywasz na calej linii.
wisienka24, moze Szymkowi sie podoba tam, bo nowe miejsce i moze biegac dowolii. On na 100% teskni. ale dzieci sa inne i inaczej to okazuja w tym wieku. Ja po calym dniu nie bycia z moim dzieckiem, nawet od Zosiaka nie dostalam zawolania Mama na dzien dobry, to jest ten wiek, poczekaj juz nie dlugo i bedzie inaczej.
Narazie
ide prac recznie ubranka paaa

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

02 lip 2009, 12:54

No by się przydało poparcie, a my po raz pierwszy tak się ścieramy i ani na jotę nie ustępujemy. Ani ja, ani on. Ani o krok. Ale rozmawiamy i do czegoś prędzej czy później dojdziemy.
Wisieńko tęskini Szymek za Tobą na pewno, tylko tak na swój dziecięcy sposób. Moja Amelcia jak jechaliśmy na ślub, to tylko mówiła- idź już mamo. A potem nie miała na nic czasu. Na drugi dzień tyko pytała, czy mama jedzie. Babcia, że tak i dalej swoje. Przyjechaliśmy, a ona dzień jak każdy inny. Dopiero w drodze powrotnej jak zaczęła opowiadać i mamusiu nie jedź. Ale to jak byliśmy sami.
My dzisiaj załatwiamy z prądem, a jutro odbieramy klucze od mieszkania. Kupiłam już płytę gazową, a w sobotę pierwsze zakupy do robienia. Jak ja nie znoszę remontów. :ico_oczko:

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

02 lip 2009, 17:12

Yvone pisze: Jak ja nie znoszę remontów. :ico_oczko:


A ja uwielbiam. :ico_oczko: Teraz szukam karnisza i juz po raz 5 nie moge sie zdecydowac. Piec roznych sklepow, kilkadziesiat roznych opcji i nic. Moza ja za wybredna jestem czy cos?

Dziewczyny, juz niedlugo bedziemy sie przenosic na dwulatki. :ico_brawa_01: Ciekawe co u naszej :ico_ciezarowka:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

02 lip 2009, 21:12

O karniszach nie myślę. Na razie wybrałam piekarnik, płytę grzewczą i próbuję przekonać mojego M do zlewozmywaka takiego, jak mi się podoba. W sobotę jedziemy jeszcze raz obejrzeć kuchnię w Ikea, a w niedzielę po płytki. Może też kupimy drzwi od razu, bo już wybrane. W sumie najgorzej z łazienką, bo co rusz to nie ma płytek, czy nie takie i niestety koncepcja się zmienia. Ale szczerze- to ja naprawdę najchętniej narysowałabym to, co mnie interesuje i komuś zleciła, a sama przyszła na gotowe. Ale tak się nie da. Za biedna jestem. :ico_placzek:
Rany u Was też tak grzeje. U nas nie ma czym oddychać.
Ale pustki u nas.

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

03 lip 2009, 09:24

My tez mielismy problem z plytakami do lazienki. Kilka razy zmienialismy zdanie, bo albo nie bylo plytek albo trzeba bylo czekac kilka tygodni na dostawe. Ale nam sie udalo w miare szybko podjac decyzje. Trzymam kciuki, zeby u was poszlo szybciej niz u nas. :-D

Awatar użytkownika
karolina-ch
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 899
Rejestracja: 09 mar 2007, 19:27

03 lip 2009, 13:10

Witajcie!!!
U nas szykowanie do wyjazdu pelna para, ja jestem pelna obaw i dopiero jak bede juz w samolocie albo jak juz wyladujemy tam na miejscu zaczne sie ekscytowac :ico_oczko:

Wspolczuje wam bardzo tych problemow z tesciami, ja mam z tym
lepiej ze mnie nia ma jak sie ktos wtracac, chyba ze przez telefon :ico_noniewiem:

My z mezem troche rozmawialismy ostatnio i troche zmienilismy nasze plany, tak mi zalezalo zeby jechac na wielkanoc do domu ale chyba odpuszcze i pojade na pare dni w grudniu z mezem, a w wielkanoc moze do nas przyjada poza tym jak sie postaramy to moze na wielkanoc sobie sprawimy drugiego dzidziusia :-D w wakacje szykuje nam sie weselicho bardzo bliskim i dobrych przyjaciol na ktore bardzo bym chciala jechac a bedzie ono w poslce wiec wtedy moze bysmy spokojnie mogli pojechac uz w czworke do polski, dzieciaki zostawic babciom a my na weselicho, bo to przez cala polske nad morze, ale fajnie by bylo :-D
wiec mysle ze jak tylko wrocimy z wakacji bierzemy sie do roboty :-D :ico_ciezarowka:

Ja po zdaniu prawka jezdze sobie sama, gdzie chce i kiedy chce, chyba ze maz bierze autko do pracy ale mozna sie dogadac, swietnie jest byc tak troche niezaleznym :ico_oczko:

biore sie zaraz za robienie sobie pazurkow u nog i troche tu zaczne juz ukladac rzeczy, oj martwie sei najbardziej ta podroza ale mam nadzieje ze pojdzie dobrze i ze w koncu odpoczniemy sobie i sie wygrzejemy :-D

[ Dodano: 2009-07-04, 14:07 ]
witajcie raz jeszcze, widze ze tu pustki, my dzis zaczynamy sie pakowac, czekam tylko na meza az wroci z pracy, dzis ide na nocke i jutro juz odpoczywamy i pakujemy jakies tam ostatnie rzeczy a w niedziele w nocy juz jedziemy na lotnisko, wiec ja sie zegnam z wami, odezwe sie jak wrocimy z turcji, :-D

Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

04 lip 2009, 20:11

Yvone, ja jak wisienka24, uwielbiam remonty .
Tylko ja mam tego pecha, ze nie mam okazji jeszcze tego zrobic dla siebie, robilam dla innych i efekty byly super.
Jesli chodzi o przekonywania meza, to ja sie czesto pytam kto wiecej tego uzywa. Albo mila persfazja przewaznie dziala.
Powodzenia Yvone, a pokazala bys te zlew, czy nie ma na necie.
karolina-ch, milego opalania, tylko sie nie spalcie.
Macie ciekawe plany, ja tez tak chce. Ale moj maz ma juz dosyc bawienia sie w pieluchy i chyba koniec na dzieciach, ja natomiast niechciala bym przechodzic ciazy ponownie, masakra.
A jesli chodzi o wyjazdy do Polski to prawda , my tez juz nie bedziemy latac, bo latwiej jest nam zaplacic za kogos bilet i miec ich tu niz placic za 4 bilety i dodatkowa kasa na wydatki i R nie pracuje wtedy. Wiele wlasnie jest za tym aby do nas przyjezdzali.
Moja siostra jest umowiona z nami na luty 2010, ale czy przyleca to sie okaze pewnie w pazdzierniku tego roku. Poczekamy pozyjemy.
Milego wieczorku.
Narazie :-D

Awatar użytkownika
ejustysia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5388
Rejestracja: 08 wrz 2008, 15:52

05 lip 2009, 11:52

hej dziewczyny, gorąco prosimy z Wiktorkiem o glosik
z góry dziękujemy :)


http://smyki.pl/fotki/zobacz_940121_Z-k ... rowka.html

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość