Jezu jak się zdenerwowałam, mówiłam wam , że oddali nam komputery, laptop działa bez zastrzeżeń ale dziś chciałam podłączyć stacjonarny a tam tylko ciągłe pikanie, wyczytałam gdzieś na forum że to coś z pamięcią ram, w najlepszym razie źle wszystko podokręcali, w najgorszym uszkodzili mi komputer
Marta- mnie osobiścia najbardziej podoba się ten model Hawana.
Ula-szkoda, że nie udało się zobaczyć, dziś dopiero się skapnęlam, że możesz mieć numer zastrzeżony a ja ci nie powiedziałam, że takich nie odbieram bo dzwonią do mnie różni akwizytorzy i mnie szlak trafia. Mam nadzieje, że z Szymkiem lepiej.
Justyna ciesze się że z Lenką dobrze, zobaczysz teraz będzie przybierać na wadze do swojej docelowej zaprogramowanej wagi bo serce lepiej pracuje i nie zużywa tyle energii. Tosi też została niedomykalność zastawki trjdzielnej stopnia I/II bez znaczenia klinicznego. Co do tego PI to nie wiem dokłanie, a w jakim kotekście to jest napisane, to może oznaczać niedomykalność zastawki płucnej albo wielkość ciśnienia w tętnicy płucnej.
Karolina fotki super, widze ze rzeczywiście Amelka lubi się stroić i pozować do zdjęć ale ze zdjęć to ona sie wydaje wyglądać na 3 latka już :)
A ja dziś pierwszy dzień na psychiatrii i jest to zdecydowanie nie moja działka, na szczęście udało mi się załatwić tak, że przychodze dwa razy w tygodniu tylko, to sobie nieco odpoczne bo te upały mnie wykańczają. Mam wielki problem z zaakceptowaniem zmian w moim wyglądzie w tamtej ciąży wszytsko mnie cieszyło, a teraz mnie drażni, że jestem taka gruba, ostatni nad jeziorem się popłakałam bo moje przyjaciółki paradowały w bikini a ja wyglądam jak salceson, co prawda chłopcy mówili, żebym sie nie przjmowała i też łaziła z brzuchem w bikini ale nie mogłam się przemówc. Już obmyślam diete i ćwiczenia na po ciąży, marek obiecał że mi da na zabiegi kosmetyczne wyszczuplające i kupi orbitreka
Chciałabym, żeby ta ciąża dobiegła już końca i żebym miała już w rączkach dzidzie, ale z drugiej strony rozbudowa naszego mieszkania idzie w tempie żółwia i coraz bardziej zaczynam wątpić, że się z tym wyrobimy do grudnia, ale to wszystko przez upór mojego męża który wszystko chce robić sam
a jak mu coś mówie to sie denerwuje i obraża, a mieszkania w tych dwoch pokojach z dwójką dzieci sobie nie wyobrażam.