blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

18 lip 2009, 10:13

Anie tak naprawde kola wcale nie sa male w rzeczywistosci. a co wazne, sa kauczukowe wiec tak nie trzesue i nie halasuje po drodze. zreszta dostalam go za free wiec nie bede nazekac :)

milego dnia:)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

18 lip 2009, 12:41

blumek, to fajosko!! ja tam też nie nażekam jeśli dostane coś za free :-)) Z resztą tak myśle, że jak Jaś wyrośnie, to i to co my dostaliśmy to pójdzie dalej w świat :-))

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

19 lip 2009, 10:28

Hej dziewuszki :-D

Wczoraj odprawiałam urodzinki moje i meza bo miał 5 lipca, wszystko oki imprezka sie udała. Jedynie w nocy znowu Filipek płakał wstawałam prawie co godzine, jeju ja juz nei wiem kiedy to sie skonczy. Brakuje mi snu, codzinnie w nocy placze, a ma dopiero 3 zeby, gdzie tam reszta :ico_olaboga:

Jak były takie upały to tez był marudny i ze spaniem ciezko, na basenik chciałam jechac dzisiaj, ale oczywiscie jak jest weekend to pogoda sie spieprzy :ico_zly:

Pozdrawiam i buziaki

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

20 lip 2009, 19:07

ale tragiczna pogoda, blech, a wy tu nic nie piszecie grrrr

u nas oki. Maja podnosi się juz na nozki. Teraz walczy z balonikiem na hel hahhaha. Ale ubaw.

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

20 lip 2009, 19:46

Hej:):)
Wrócilismy z JAsiuniem z gór;)Super było. no moze oprócz tego, ze to nie przez zabki jas miał temp a przeszlismy 3 dniówke..W dzien nie było źle, ale przez 3 noce bardzo płakał...a na koniec wysypka na ciele przez 2 dni. Teraz juz jest wszystko dobrze na szczescie i jas wrócił do normalnego zachowania.
Pozdawiamy

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

21 lip 2009, 09:47

asiula_o, OJOJ, biedny maluszek. W takim razie chyba niebardzo wypoczęłaś. Ja widzę, że jednak na urlop nie mam co liczyć, choć, jak co roku, mąż przysięgał i obiecywał, że napewno gdzieś pojedziemy. Póki co, nie mogę się nawet doprosić o jednodniowy wypad nad morze.. Miałam już sama Z Majunią jechac w niedzielę, ale pogoda była fatalna.

Maja drzemie. Wstała dzis przed7 rano wiec szybko mi padła teraz. A ja własnie opyliłam śniadanko, pysznego tosta. Musze wam się pochwalić że ostatnio schudałam 4kg :) Po ciązy zostaly mi jeszce dwa. Ale jak tak się rozpędzę to może i wiecej zgubię niz te dwa :) Super by było. Wyliczyłam że moja dolna granica wagi to 53kg, fajnie jakbym spadła do 55.

Daje juz Mai zolty serek, pycha dla niej. I dzis zrobie jej toscika z maslem i serkiem. i wedlinke wloze. Uwielbia wedlinke, ale ja jej daje swojej roboty, nie ze sklepu.

milego dnia :)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

21 lip 2009, 14:50

Jestem i ja..

Boże, co to był zaremont, normalnie masakra, od czwartku żyliśmy w takim bałaganie, że głowa mała.. dopiero dzisiaj widać, że to normalne mieszkanie, a nie pobojowisko, a i tak musze jeszcze pomyć podłogi i sprzątnąć łazienke no i zająć się praniem, bo od piątku czeka na poskładanie..

Okno mamy wstawione i jestem z niego bardzo zadowolona, bo takiej jasności w kuchni nigdy nie miałam (tym bardziej, że kuchnia od południa, to cały dzień słonko :-)) ale za to struktura, to jedna wielka masakra, w ogóle trafili się nam fachowcy bardziej od kielicha niż od jakiekolwiek pracy.. Myślałam, że są inni, bo jak w zeszłym roku poprawiali dach, to byli sumienni, nie pili, przynajmniej u nas, przychodzili na czas i robili jak się należy.. a teraz to była jedna wielka walka.. Umówili się na piątek na 9 rano, byli o 18, wycieli ddziure w dachu, oprawili okno i tyle ich było.. bo była już 21 mzarzekali się, że w sobote o 9 rano są i robią dalej, no więc zostałam z dziurą w dachu i trocinami sypiącymi się wszędzie, no i stertą gruzu, który spadł ze skosu.. W sobote łaskawie pojawił się jeden z nich, mniej wstawiony i obrobił nami to okno, tak że trociny, które niemcy budując dom stosowali jako uszczelniene przestały się sypać.. Wieczorem mieliśmy gości, przyjechał szwagier z nażeczoną, posiedzieliśmy sobie na szawkach kuchennych w dużym pokoju, warunki były na prawde polowe, w niedziele rano pojechali, a my przeniesliśmy się do rodziców, po południu pomalowaliśmy z P ściany pod szafki wiszące i strukture na bocznych ścianach..
Wczoraj łaskawie pojawili się nasi fachowcy, położyli ją tak na odpier.. że głowa mała, zarzucili ją tylko na ściane, bez zacierania, więc wygląda masakrycznie, chociaż oni uważają, że ją zacierali, a to ja się nie znam.. W każdym razie jak już ściana wyschła, pomalowaliśmy ją, to wygląda okropnie, mniej więcej tak jakby na ściane nałożyć tynk i go nie rozciągnąć..w świetle dziennym jeszcze w miare wygląda, ale jak jest tylko żarówka to masakra, płakać mi się chciało jak wczoraj sprzątałam kuchnie, bo miało być tak pięknie, a nie dość, że nie mogliśmy sie doprosić, zrobili taki syf, że głowa mała, jak już polożyli ten tynk, to z podłogi zmiotłam wiaderko 10l resztek, któe im spadły z kielni..
Dlatego postanowiliśmy,że w przyszłym tygoniu jak wrócimy z Wawki poszukamy kogoś kto uratuje nam tę ściane.. może będzie jeszcze tak jak chciałam..

Teraz to mam nauczke, nie dawać pieniędzy przed końcem roboty.. głupi byliśmy bo zmiękło nam serce, jak mówił, że to dla dzieci, a ma córke w wieku naszego Jasia.. niestety, trzeba mieć twarde serce i miękką du..

No aż mi się lżej zrobiło jak się wygadalam..

[ Dodano: 2009-07-21, 22:16 ]
Mieliśmy dzisiaj pierwszą wycieczke rowerową z Jasem :-) Odkupiliśmy od koleżanki fotelik na rower, praktycznie nieużywany, tzn ja nie zauważyłam żadnych śladów użytkowania daliśmy za niego 50zł, więc 100zł zostało nam na waciki, bo taki średniej klasy kosztuje coś koło 150zł, a ten nasz ma wszystko co potrzeba, szeleczki do zapinania całego ciała i nóżek, żeby dziecko sobie nie wkręciło nogi w koło, chociaż ma też takie osłonki na koło, Jasiek był tak bardzo zachwycony, patrzył na droge, na ludzi, w końcu na koło jak się kręciło w moim rowerze i usnął :-) ale oparł się główką o plecy P i spokojnie dojechaliśmy do domu, przejechaliśmy może ze 4 km, tylko że późno było bo przed 19 wiec nie ma się co dziwić, że padł :

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

23 lip 2009, 11:02

:ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: DLA WSZYSTKICH. DZIŚ MAMY 9 MIESIĘCY :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:


Co tu tak życie zamarło. Maja drzemie a jak wstanie to obiadek jaj dam i pedzimy do Kolobrzegu na caly dzien. Mam nadzieje ze nie bedzie padac. Poki co u nas jest bardzo ladnie.

ANia- tak to jest z fachowcami. Ja zawsze płacę po wszystkim, ewnetualnie małą zaliczkę. Ale malutką. Biedna Ty :ico_olaboga: :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

23 lip 2009, 12:36

blumek, jak już wysłchło tp jakoś wygląda.. ale to i tak nie jest tak jak powinno być..nie miało być jakoś tylko ładnie.. Ale masz racje z fachowcami taki urok.. wszyscy porządni siedzą w Anglii Irlandii, albo Szwecji, a na miejscu zostali tacy co wszystko zrobią za flaszke..

100 lat dla Majuni!! Boziu jak ten czas leci.. Ale c się dziwić, jeszcze 2 tygodnie i Jasiek skończy 9 m-cy rosną nam dzieciaczki, najważniejsze że zdrowe :-))

U nas faktycznie życie zamarło, pogoda piękna, chociaż szczerze mówiąc to nie chce mi się wychodzić, bo strasznie parno i duszno..

Wracając z Milanówka jeziemy do teściów, ciekawa jestem ich reakcji na Jasia.. Nie bardzo mi się uśmiecha ta wycieczka, bo pewno znów wróce wściekła na ich olewatorski stosunek do Jasia..

Noi najważniejsze, mamy ząb!! Widać go już pod dziąsełkiem, ale jeszcze się nie przebił, myśle, że to kwestia jednego może dwóch dni..

Na 16 ide do kosmetyczki, musze zrobić henne i manicure na pazurki, bo po tipsach ślubnych mam takie masakryczne, że głowa mała..

[ Dodano: 2009-07-23, 12:46 ]
Kasiu, piękne zdjęcia na NK, Maja to już taaaka lasencja, że szczęka opada:-))

[ Dodano: 2009-07-23, 12:48 ]
Zapomniałamm napisać.. u nas ubieranie czpaki to jedna wielka masakra.. Jasiek przestał jakiś czas temu tolerować cokowiek na głowie, chyba, że mu przywiąże mocno to nie ściągnie.. ake jeśli ma tylko nakładane to rzuca gdzie popadnie.. Ostatnio cofałam się po kapelusz z 500m bo zrzucił go nawet nie wiem kiedy.. Całe szczęście znalazłam, chociaż samochody już się z nim rozprawiły troche :-)

Awatar użytkownika
betka
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 921
Rejestracja: 30 maja 2008, 10:44

25 lip 2009, 22:52

a co tu taka cisza :ico_olaboga:

Junior lata po domu jak opetany - kabelki sa najlepsza zabawka :-D Lubi tez sluchawke od prysznica :-) W koncu tatus elektryk wiec moze i on tez bedzie... :-)
Kiepsko jadl ostatnio - potrafil zjesc wlasciwie tylko zupke - sniadanie moze 2 lyzeczki tak samo kaszke na kolacje, o owockach nie wspominam bo zaciskal usta. Ale widac taka jego uroda. Aha lubi poziomki - zerwalismy kilka u sasiadki i zjadl ze smakiem :-)

A dzis padl ze zmeczenia - przetrzymalismy go troszke. Ale po kapieli bez problemu go ubralismy i zalozylismy pieluszke :ico_szoking: niemal spal z otwartymi oczkami :-)

[ Dodano: 2009-07-26, 22:08 ]
:ico_olaboga:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość