Awatar użytkownika
Beata_Tychy
Wodzu
Wodzu
Posty: 14131
Rejestracja: 20 lis 2008, 23:20

30 lip 2009, 20:32

Witam u mnie było tak
wody mi 20.07w poniedziałek o 16 zaczely odchodzic zadzwoniłam po T.
i jeszcze posprzątałam pogolilam se dopakowałam i czekałam az dojedzie z pracy
trzęsąc sie jak galareta :-D i pojechalismy do szpitala

Na trakcie porodowym lezalam od 17:00--20.07 do 3:00 -- 21.07 w nocy bez ani jednego skurczu :/
w innych boksach liczlam nowe dzieciaczki przychodzace na swiat a 11 juz ich bylo :ico_olaboga:
Dostalam oxy o 20-ej i nic, potem zastrzyk relanium i nospa nic potem glukoze (zglodnialam pewnie) i nic
potem ordynator przylazl i stwierdzil ze jak po 2 oxy nie ruszy to cc :ico_placzek:
no to ja :ico_placzek: bo wody leca a ja bez skurczowa z rozwarciem na 3 pace :/
położna wyslala mnie pod prysz nic potem na piłke
potem dala oxy i kazala chodzic.......


o 4 pojawily sie male skurcze
6 juz bolesne..... i sie zaczelo :) kilka parć chyba z 5 porządnych i Krzysio
wyskoczył dosłownie byl 3 razy pepowina owiniety!


łożysko zeszlo na dol ale nie chcialo wyjsc wiec mnie łyżeczkowali--nie bolalo myslalam ze nadal go mam w brzuszku i on kopie sobie
takie uczucie, pozszywali i po :ico_sorki:
zlecialo mi to expresowo

T.caly czas powtarzal slowa położnej jego sluchalam
cal opieka super zadowolona bylam,
i podobno wszystkich caly czas przepraszalam :ico_noniewiem: ze zle parlam ,
ze cos mi spadlo ,ze cos tam
śmiechu ze mna mieli ;) :-D

Moge rodzić znow bez problemu :)

Awatar użytkownika
rybcia82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2068
Rejestracja: 22 wrz 2008, 12:26

31 lip 2009, 08:34

Beata_Tychy, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Moge rodzić znow bez problemu :)
pogadaj z mezem to ci tozalatwi :-D

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

31 lip 2009, 23:06

Moge rodzić znow bez problemu :)
super!

Wogóle rewelacyjny opisik!

kasiulinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2790
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:08

01 sie 2009, 11:02

hej!

tak nosiłam się z zamiarem opisu swojego porodu i nie mogłam się zebrać a tu już prawie czternaście miesięcy minęło...teraz zaczęłam jakoś tęsknić za tym dniem...za tym oczekiwaniem i wyjątkowością...

4 czerwca 2008 roku poszłam na zaplanowaną wizytę do gina.przed wizytą zrobiłam KTG ,którego wynik nie spodobał się lekarzowi.wypisał mi skierowanie na patologię ciąży i kazał jechać do szpitala.
pojechaliśmy po 15 na oddział,podłączyli mnie znowu do KTG (wyszło nieźle) i przygotowali łóżko na oddziale.my z mężem oczywiście wściekli bo do terminu jeszcze tydzień więc pewnie mnie potrzymają do terminu jak nic się nie będzie działo albo nawet dłużej :ico_olaboga: nie cierpię szpitali a jeszcze mam leżeć bezczynnie :ico_olaboga:
no ale ledwo siadłam na łóżku,przyleciała położna że lekarz raczył przyjść z drugiego oddziału i chce mnie zbadać.no dobra to ja tyłek w troki i taszczę swój wielki brzuchol do gabinetu.gin szpera,szpera po czym pyta:
-chce pani dzisiaj rodzić?
łłłłooo Jezu,już?teraz?zaraz?ja się psychicznie jeszcze nie przygotowałam :ico_olaboga: ale mówię TAK bo co tu będę bez sensu leżeć :ico_oczko:
-ma pani 4 cm rozwarcia,to damy oxy i jak trochę się zwiększy to przebijemy pęcherz i szybko urodzimy.
:ico_szoking:
na to ja:
-panie doktorze,rodzić to będę ja a pan to może się co najwyżej poprzyglądać :ico_oczko:
mąż oczywiście się cieszy że to już (cwaniak bo to nie jego będzie bolało :ico_oczko: )
idziemy na trakt (całe szczęście pusto,żadnej rodzącej :ico_haha_02: ) kładę się na łóżko,podłączają KTG,zakładają wenflon i już leci oxytocyna.spodziewam się skurczów od razu bo tak było przy poprzednim porodzie a tu guzik :566: nic się nie dzieje.no i co?tak będę leżeć przez całą noc?nie wiem dlaczego ale jakoś mi się śpieszyło :ico_noniewiem:
siedzimy sobie,gadamy (tzn.ja leżę :ico_oczko: ),śmiejemy się i czekamy na rozwój sytuacji.
wchodzi lekarz.
-pani Olu,proszę podkręcić pompę bo oni zamiast rodzić to się śmieją.
no i pani Ola sru,pompę podkręciła ale i tak nic to nie dało.ok 19.30 przyszedł znowu gin i stwierdził że rozwarcie nie postępuje więc przebił mi pęcherz płodowy.
no i jak ruszyło to myślałam że padnę (co ja piszę i tak przecież leżałam bo nie miałam siły wstać takie te skurcze były mocne i częste).położna namawiała mnie żebym pochodziła,poruszała się a ja za Chiny nie chciałam,skuliłam się na łóżku i tak mi było dobrze (oczywiście jak na tą sytuację :ico_oczko: )
o 20.05 kazałam mężowi zawołać położną bo zaczęły się skurcze parte.a ona do mnie żebym się jeszcze powstrzymała bo jest 8 cm a musi być 10.no weź się powstrzymaj :ico_puknij: więc dała mi jakiś zastrzyk i kazała przeć.jeju!bolało mnie jak jasna cholera,myślałam że mnie rozerwie w środku tak się to dziecię pchało :ico_olaboga:
i o 20.20 położyli na mnie Nadię a ona na dzień dobry zrobiła mi kupkę na mój zmaltretowany brzuch :ico_oczko: :-D ale co tam,nareszcie jest!tak na nią czekałam :ico_haha_02:
co było potem to już inna bajka,bo lekarzowi nie spodobało się że za dużo krwawię więc mimo że łożysko było kompletne to jemu ubzdurało się żeby mnie wyłyżeczkować :ico_puknij: na żywca.ból był okropny więc się kręciłam a on darł na mnie japę żebym się nie ruszała.focha miał jakby nie rozumiał że nie robi mi masażu stóp tylko grzebie mi w obolałej macicy :ico_puknij:
jakoś to przetrwałam (bo nie miałam wyjścia) ale później jak powiedział ze skończył to mu odparowałam:no i dobrze,już nie będę musiała na pana patrzeć :ico_oczko:
nie było chyba tak źle ale następne dziecko rodzi mąż,tak się umówiliśmy :ico_oczko: :-)

Awatar użytkownika
rybcia82
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2068
Rejestracja: 22 wrz 2008, 12:26

01 sie 2009, 11:29

kasiulinka, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
ie było chyba tak źle ale następne dziecko rodzi mąż,tak się umówiliśmy
hehe
a tez sie tak z moim umowie-ponosic w brzusiu moge le on rodzi:)

Tynusz1
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6261
Rejestracja: 06 paź 2008, 06:26

01 sie 2009, 17:47

fajne te wasze porodu, aż mi się łezka zakręciła, a w niektórych przypadkach dreszcze przeszły :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2009-08-01, 17:47 ]
aaa ... i Dzielne jesteście :-D

Awatar użytkownika
agatio
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 18
Rejestracja: 06 lut 2008, 00:26

02 sie 2009, 18:18

A moja przyjaciółka urodziła wczoraj i jestem bardzo ciekawa jakie ona bdzie mieć wspomnienia.
Bo jak tak czytam te wasze opisy to jakby nie było to wyjatkowy moment :-)

Tynusz1
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6261
Rejestracja: 06 paź 2008, 06:26

02 sie 2009, 18:22

napewno wyjątkowy, na świat przychodzi cudowna istotka :D

ale już chcę :ico_ciezarowka:
może w tym mscu się uda :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
Izunia
Wodzu
Wodzu
Posty: 15798
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:35

03 sie 2009, 16:10

kasiulinka jak czytałam o łyżeczkowaniu to az mnie dreszcze przeszły łooooo :ico_oczko:

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

03 sie 2009, 23:29

Bardzo wyjątkowy. Mi na wspomnienie porodów aż łezki się kręcą o oku eh...

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość