blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

11 lis 2009, 22:40

heeeeeeeeej laski :)
Jak tam imprezki urodzinowe? Cz wszystkie juz na nozkach latają? Bo Maja jeszcze nie koniecznie. Dzis swieto wiec caly dzien mialysmy dla siebie bo meza nie ma. Bylo super. Buziaki

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

11 lis 2009, 23:29

ania no właśnie. . . mam tylko nadzieję że nie potraktujecie mnie jak przeterminowany produkt spożywczy :ico_haha_01: :ico_oczko:

A roboty faktycznie miałaś sporo. . . ja właśnie smaże mięsko na jutro bo kupiłam i nie chce żeby się zepsuło :-)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

12 lis 2009, 11:01

Motylek22, co Ty jaki przeterminowany ;-D Przecież wiesz, że Ty jesteś NASZA LISTOPADOWA MAMUSIA i już :-)

Kasiu, u nas z chodzeniem też niekoniecznie, tzn chodzi sobie sam przy meblach, ładnie sobie radzi jak się go prowadza za jedną i dwie rączki, ale puścić się boi, ja nie nalegam i nie zmuszam bo po co, będzie chciał to sam sobie pójdzie i tyle, obstawiam że zrobi nam prezent na Boże Narodzenie

a co do pracy przy roczku ,to było by sporo, gdyby nie ama i siostra, bardzo mi pomogły, bo ja sama z Jasiem to i tak nie wiele bym mogła zrobić, tak się ostatnio do mnie przywiązał, że non stop wisi mi u nogi..

Sam roczek był bardzo udany, tylko szkoda że dopiero po tym jak pojechali teściowie i szwagierka z męzem, o ich przyjeździe dowiedziałam się we wtorek po południu, więc troche mnie trafiło, bo mieliśmy już poplanowane wszystko gości policzonych, jedzenia tyle żeby starczyło ( nie liczyłam dodatkowych 7 osób) po za tym, gdybym wiedziała, eże będą to musiałabym wynająć jakąś małą sale, bo zmieścić w domu 30 osób. to wyzwanie..

Siedzieli jak na skazaniu, teściowa ani razu nie wzieła Jasia na ręce, teść troche z nim pochodził, ale po 5 minutach stwierdził, że bolą go plecy i nie ma siły, a ja biegałam między górą i parterem domu, bo z jednej strony musiałam "zabawiać" gości z drugiej była jeszcze masa szykowania u rodziców na przyjęcie Jasiowe.

O 15 miała się zacząć cała impreze,a o 14 teściowei stwierdzili, że już muszą jechać, Piotrek przytrzymał ich do 15, musiałam obudzić dziecko, żeby zdmuchnął świeczke, a usnął mniej więcej godzine wcześniej, więc obudził się wściekly, niedospany i później juz do wieczora nieschodził mi z rąk.. Całe szczęście kuzynki się nim troche zajeły, jedna zabrała go na spacer, druga później troche z nim pochodziła i było w miare, koło 29 jak trzeba by b yło iść spać Jasiek rozbawił się w najlepsze i wojował jeszcze do 21.

Same widzicie, amosfera była drętwa, dopiero jak pojechali zrobiło się normalnie. Zastanawiam się tylko po co w ogóle przyjeżdzali, bo jechać 330km i siedzieć z fochem to mi by się nie chciało, a po za tym nie jechali do nas tylko do dziecka i myśle, że nawet jeśli nas mają głęboko w poważaniu, to dziecko nie powinno o tym wiedzieć.. A wyglądało mniej więcej tak.. kuba ich pierwszy wnuk cały czas siedział ubabci na kolanach (ewentualnie udziadka) i powtarzał to moja babcia mój dziadek, kupili mio to i tato, w piątek po przedszkolu jade do nich na wekend i będziemy sie z dziadkiem bawić a z babcią pójde na spacer, normalnie nóż by się mi w kieszeni otowrzył gdybym miała..

cieze się tylko ze dla rodziny z nojej strony jaś jest w pewnym sensie "oczkiem w głowie" (myślle o ciotkach i wujkach i kuzynostwie0 więc nie ma tego złego co by nie wyszło na lepsze :-)

[ Dodano: 2009-11-12, 10:22 ]
Obrazek
torcik Jasia

Obrazek
wybrałem kasorke :-DD później długopis i różaniec :-D

Obrazek
dmucham świeczke

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

12 lis 2009, 19:28

jej az się wzruszyłam, jak ten czas leci... szok...

Jaśku, wszystkiego najlepszego... uśmiechu na buźce i spełnienia marzeń...

od niedawna podłaczyli mi inet na nowym mieszkanku, wiec dopiero teraz mam chwilke doczytać i odpisać...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:39 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

12 lis 2009, 22:59

poccoyo, fajnie, że jesteś, a myślałam, że masz lenia i nie chce ci się zaglądać, albo znów odwyk od neta :-DD

Widze, że u Was za dwa tygodnie roczek :-D Masz racje czas leci jak szalony..

Wiecie co.. dzisiaj około 1330 poczułam coś w rodzaju "skórczu partego" pewno mi się wszystkie wnętrzności powywracały, ale od razu wzieło mi się na wspominki, jka to było, normalnie cały dzień z przed roku stanął mi przed oczyma i jakby się tak dłużej zastanowić, to chyba byłabym w stanie przypomnieć sobie co wtedy mówiłam, pamiętam jak leżałam już na łóżku porodowym podpięta do KTG ze skórczami co 1,5 max 2 min i koleżanka dzwoniła z pytaniem co robie i czy wypisują mnie do domu.. a ja odpowiedziałam, że właśnie rodze:) I to zamieszanie przed CC kiedy Jasiowi spadało tętno i jak P wszedł do sali z Jasiem pierwszy raz i drgawki po znieczuleniu.. W życiu bym nie pomyślała, że to zrobi na mnie aż takie wrażenie..

Niby nic, a wiem, że zrobiłabym dla tego Smyka wszystko.. Kochany ten nasz synuś :-D

Po za tym pomyłam w końcu po imprezie, dziś był drugi dzień świętowania, zaprosiliśmy najbliższą rodzinke do nas na kolacje, bo o 17 mieliśmy msze dla Jasia.. Młody był bardzo dzielny, śmiał się, rozglądał, spiewał z księdzem.. Zuch chłopak :-D

Miłego wieczorku Kobietki..

aaa w sobote i niedziele znów świętujemy, przyjedzie prababcia Jasia od strony P i ciotka z wujkiem :-D wiec u nas bale zakończą się chyba dopiero w niedziele wieczorem..


Jutro po południu mamy szczepienie..Mam nadzieje, że Młody zdrowy i pójdzie w miare bezboleśnie..

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

14 lis 2009, 16:15

Witam
A my po zapaleniu kratni i tygodniowym pobycie w szpitalu.....ach szkoda gadac,,,jestem wykonczona psychocznie i fizycznie ;(MASAKRa!!!!a z tydzien roczek....a ja nie mam ani nastroju ani siły ;(

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

14 lis 2009, 21:52

Sto lat dla JAska spoznione ale szczere :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_urodzinki: :ico_urodzinki: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big:

Aniu super fotki, no i torcik pierwsza klasa :-D ja tez zaraz wklejam moje foty,bo jakos czasu nie mialam tu zajrzec.

Motylku ale sliczne zdjecia Filipka, jaki juz duzy chlopak :-D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

[ Dodano: 2009-11-14, 20:53 ]
asiula_o, kurka co sie stalo nic nie wiem, zycze zdrowka :-)

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

14 lis 2009, 22:10

Wszystkiego naj dla wszystkiech roczniaków;) :ico_tort:
wiola85, mój jasio w zeszła niedziele zaczał brzydko i ciezko oddychac. Poszłam w poniedziałek do pediatry a ta w trybie pielnym wysłala nas do szpitala. Odstał mnóstwo zastrzyków i leków,,.,,ogólnie okorpne przyzycie:(

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

14 lis 2009, 22:31

asiula_o, bidulko to nie zazdroszcze teraz tylko niech zdrowko dopisuje :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

15 lis 2009, 21:14

asiula_o, to faktycznie niezłe przeżycia.. nie zazdeoscze my byliśmy w piątek na szczepieniu przeciw śwince, odrze i róźyczce no i grypie dodatkowo i jak zobaczyłam jak pielęgniarka się wkłówa Jasiowi w rączke, to mi się ciepło zrobiło.(zawsze szczepiła nas koleżanka, która tam pracuje, ona to robiła rewelacyjnie, bo Jasiek nawet nie jęknął..) wiec wyonrażam sobie Waszego Jasia po tych kłuciach.. Biedny.. Oby teraz było już tylko lepiej..
wiola85, tort piękny.. sama robiłaś?? bo śliczny.. My mieliśmy od mojego wójka z cukierni (bo on ma własną od 40 lat) jakoś tak mi było głupio odmówić, jeśli już wcześniej proponował, że zrobi dla Jasia.. tort był z bitą śmietaną, taki standardowy, dla mnie w 100% obliczalny, bo wujek zwyczajnie zawsze takie robi, ale wymyśliłam sobie, że na 2 urodzinki(oczywiście już będą skromniejsze) zamówimy w jakiejś innej cukierni, tak dla zmiany smaku.. Przez najbliższy rok niezapowiadają się nam wielkie imprezy z tortem w roli głównej.. Nielicząc wesela kuzynki, ale to już insza inszość..

Ogólnie to zakończyliśmy już imprezy roczkowe, mieliśmy w sumie 2 jedną wielką w środe, drugą wczoraj, bo przyjechała ciocia P z mężem i babcią, druga prababcia Jasia, (mama mojej teściowej, z którą ona już ze 20 lat nie rozmawia, bo ma focha, oczywiście mówie o teściowej, ale ona ma chyba focha na to, że żyje..)Jasiek był bardzo grzeczny, posiedział i u ciocia i u wujka i u prababci, dostał świetne prezenty, takiego ślimaczka z fisher pric'a http://www.allegro.pl/item812583076_fis ... bawki.html takiego jak na tej aukcji, i taki trakotrek z przyczepą ze zwierzakami, jak się je przyciska to traktor jedzie, a zwierząta wydają różne odgłosy, a z traktorka gra muzyka i od naszej koleżanki dostał taką mate grającą z różnymi damochodami, np jak naciśnie na autobus to jest głos autobusu, jak na rower to tak jakby rower jechał.. no i mata mówi po angielsku, też bardzo mu się podbało.. Nam z resztą też.. Wcześniej dostał klocki w wielkim pudle , tor wyścigowy z samochodami, konia na biegunach, który jedzie albo na rodeo, albo pędzi w galopie, no i jeżdzik-pchacz od chrzestnej, ogólnie jestem bardzo zadowolona z prezentów, bo posłużą na pewno i Jaś się nimi bawi, dzisiaj godzine walczył z traktorkiem łobuz mały :-))

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość