dana, ja miałam podobny problem, Piotruś od ok 13-14 m-ca nie jadł w dzień, natomiast w nocy potrafił mi co godzinę budzić się na cyca. Byłam wyczerpana do granic możliwości. Nic nie pomagało,ani przytulanie,ani smoczek,musiał być cycuś i koniec. Na szczęście lub nieszczęście złapałam paskudną infekcję,dostałam antybiotyk wykluczający karmienie.
Mąż jest kierowcą TIRa,w domu jest rzadkim gościem. Wraca na ogół na weekend na 1-2 dni.I niestety musiałam go wykorzystać,mimo jego zmęczenia. Przez 2 noce spał w Piotrkiem, ja spałam w salonie. Piotruś nie czuł mnie ani cyca, jak się budził w nocy,dostawał od męża smoczka czy picie i zasypiał bez problemu
Przy mnie taki numer nie wychodził. Po tych 2 nocach budził się tylko 1 raz!!!! I już nie domagał się cyca,tylko chciał pić. Po kolejnych 3 nocach "olał" picie i zaczął spać do rana!!!
Tak więc wykorzystaj męża przynajmniej w weekend,bo to działa.
Są na tym forum dziewczyny,którym również mężowie pomagali w odstawieniu dzieciątek od cyca i mniej wiecej tak samo sprawnie to wychodziło
Powodzenia!