
z rana jak wstałam na piżamie brunatne plamki były...no i test wyszedł jakiś taki nie wiadomo jaki
jutro na bete ide to sie moze dowiem co i jak z ta moja ciaza.
czekam na Michała,tak mi się chce do niego wtulić i poryczec mu w rekaw,że historia.
ja na takim samym etapie ciąży z Marcinem trafiłam do szpitala (no może tydzień czy dwa dalej niż ty) i dostałam leki na podtrzymanie,leżałam tam prawie 2 tygodnie.dzwoniłam do kliniki z tym plamieniem i lekarz mówi,że nic nie może zrobić z tak małą ciążą.ale żebym jutro wpadła i jak będzie jakaś przerwa między pacjentkami,jakaś się spóźni itp to mnie przyjmie.
dziwne są te ciążowe snya ja dzis w nocy miałam sen...ale gosh...z tych typowo ciążowych. śniło mi się, że znowu mnie wzieli do szpitala, byłam w 32 tyg. ciąży i na usg się okazało, ze zamiast Tymka jest Tymek i malutka Liwia i że musza mi robić cesrakę szybko, bo cosik tam nie tak było - urodziły sie zdrowe Bliźniakia a ja ze sali operacyjnej o własnych siłach od razu na salę swoja szłam pchając łózeczka z dziećmi boje sie zasnać dzisiaj
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość