Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

30 gru 2009, 20:00

Aniu miałam jedne buciki z tej firmy, byly w miare fajne, choc powiem Ci ze obecnie mam juz druga pare z Lemigo i jestem z nich bardziej zadowolona. Wyglądaja w sumie tak samo jak te o których ty mówisz, ale są o wiele miększe. I tak jak mówisz lepiej isc z dzieckiem do sklepu i przymierzyc.
Buty zimowe tez mamy o wiele wieksze niz stópka jasia:)
Tez ciagle czuje sie senna. Ciekawe jak długo jeszcze to bedzie trwało...
Aniu zdrówka zycze

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

30 gru 2009, 21:37

Hej hej
A my polecamy kapciuszki firmy BEFADO.
Pocci- nie, nie cwiczę. Po powrocie do pracy zupelny brak czasu. Ale moja waga oscyluje w granicach 56kg wiec nie jest tak zle.
Aniu- super że chudniesz a najwazniejsze ze robisz o dla swojego zdrowka. Ile juz ogolnie zgubilas?

My jutro idziemy na prawdziwny bal a Maja do babci. Czasem mi sie uda:)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

31 gru 2009, 11:21

asiula_o, o lemigo nie słyszałam i nie widziałam.. ale najważniejsze, że Wam pasują.. Wcześniej mieliśmy z Befado i też były świetne, ostatnio zię rozpędziłam i kupiłam Jasiowi kapciuszki w BOTI takie wsówane, ale wziełam 22 więc za duże i puki co leżą i czekają aż stópka urośnie..

wiecie co, ostatnio tak się zastanawiałam.. jak to jest.. siedze z Jasiem w domu i niby mam mase czasu na wszystko, a ja ciągle nie wyrobiona, zmęczona bieganiem za dzieckiem, nie mam kiedy się wyspać, bo ciągle coś.. już nie pamiętam kiedy wstałam później niż o 7, normalnie koło 6 rano mam pobudke.. więc wcale się Wam nie dziwie, że po pracy padacie z nóg..

Ja zaczełam się odchudzać 8 grudnia i do dzisiaj jest mnie mniej o 4.5 kg w 24 dni, pewnoe byłoby jeszcze woęcej , gdybym miała kata nad głową, który zmotywowałby mnie do ćwiczeń, bo jakoś nie moge się zebrać..

Udanych bali sylwestrowych, my idziemy "do drugiego pokoju" niestety nasi dziadkowie się nie zaoferowali, że chcieliby zostać z Jasiem, wiec zostajemy w domu, nie zanosi sie też na to, żeby miał nas ktoś nawiedzić, ja mam w planie obejrzeć filmy w TV i jeśli nie usne to wypic lampke szampana o północy.. ale szczerze to nawet na szampana nie bardzo mam ochote.. Jedyne o czym w tej chwili marze, to spać!! :-D

Wszystkiego dobrego w nowym roku!!!

Awatar użytkownika
wiola85
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1892
Rejestracja: 19 mar 2008, 15:19

31 gru 2009, 14:59

Witam was dziewczyny, oczywiscie sie zapusciłam w pisaniu, ale przez ta prace mam mniej czasu :ico_haha_01:

Świeta jak to zywkle byla przelecialy jak szalone, a tu dzis sylwester, ja nigdzie nie ide w domku sobie tak rodzinnie odprawimy imprezke :-D

Co do dzieci to moj maluch nadal w nocy nie spi, a ida mu 3 zabki naraz, juz dziasełka tak zapuchniete ze szokk, naszczescie w dzien jest w miare znosny.

Wie juz czego mu nie wolno u nas robic, ale czasmi robi na przekor :-)
Zaczyna coraz wiecej słowek powtarzac i ciagle gada TATA a mama to nic nie powie :ico_zly: jak kiedys mowił tak teraz ani slowa o mamie :ico_placzek:
Chodzenie juz ma tak opanowane, ze teraz to ciagle biega i trzeba go pilnowac podwojnie.
Z jedzeniem nie mam zadnych problemow, wszystko je :-D jedynie cofamy sie w sprawach nocnikowych, jak zawsze robil siusiu tak teraz usiadzie na nocnik i nic nie robi tyhlko do pampersa, pewnie dlatego ze ja jak w pracy jestem to nie mam tyle czasu nad nim siedziec i go przypilnowac, no szkoda bo tak dobrze nam to szło :ico_noniewiem:

No nic zycze wam wszystkim super sylwestra i wszystkiego dobrego w nowym roku :-D

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

31 gru 2009, 15:43

cześć LAski,
no na ten nadchodzący Nowy Rok 2010,
życzymy Wam, zdówka i kasiorki
szczęścia, uśmiechu na buźkach ...

moj bąbelek, biega na zawołanie starszej siostry...
rzuca sie na łóżko, rozwija papier toaletowy,
piszczy jak coś chce
kreci przy pralce, wyciaga ze śmietnika
ryczy jak ktos od nas wychodzi
lubi szperac po szafkach...
buduje z kolcków ...tzn spina i ropina klocki...
a i uwielbia sie kąpać...
aaa i robi "hallo hallo" do mazaka :) to jest jego komórka :)
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:44 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

31 gru 2009, 16:02

u nas z najnowszych umiejętności.. wchodzenie na tapczan.. robi tylko myk i już jest..zarzuca noge,. podciaga tyłek i już siedzi.. szkoda tylko, że ze schodzeniem nie idzie tak łatwo, jakoś nie chce się nauczyć.. chociaż i wchodzenia na tapczan nikt go nie uczył, jakoś sam wycykał, że można..

Jasiek też wie czego mu nie można, cociaż potrafi się wykłucic o swoje jak mu coś nie pasuje.. po za tym uwielbia garnki i pokrywki, wchodzi do kuchni, leci do szafki z garami i rządzi.. uwielbia otwierać i zamykać, wkładać mniejsze przedmioty w większe i odwrotnie, jak się da.. cały czas woła MAMAMAMAMAMMA, mógłby się nauczyć TATA wtedy mąż by zareagował, a tak mówi, że jak woła mama to chce do mamy.. i pewno ma racje, bo jakby nie patrzeć ma racje w końcu to ze mną spędza 80% swojego czasu..

U nas nocnik puki co służy do noszenia na głowie i ogólnej zabawy.. o sikaniu nie ma mowy puki co.. ale mysle,ze latem się za to zabiore tak na poważnie, ciepło będzie, więc można z gołym tyłkiem biegać no i gdzieś wyczytalam, ze 18 m-cy to dobry czas na takie nauki i na pduczanie smoczka, wiec poczekamy..,

U nas kąpiel to też największa zabawa, mógłby siedzieć w wodzie cały czas, jest tylko problem z wychodzeniem, bo wtedy jest jeden wielki płacz..

Ogólnie jest pogodnym dzieckiem, śmieje się gada.. czasami aż mu się buźka nie zamyka, chociaż teraz kiedy idą mu ząbki, (prawa górna jedynka i dwie dolne dwójki na raz) to momentami mam go dość, a jedyne co na niego działa to nurofen, a przecież nie będę mu dawała przeciwbólowych leków codziennie.. więc się męczymy..

Po za tym uwielbia robić bałagan, jest w tym mistrzem świata!! a ja nic tylko chodze za nim i zbieram..

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

31 gru 2009, 16:20

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 23:44 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

31 gru 2009, 16:31

#ania#, Nazjdrowiej to chudnąć 1kg na tydzień. Nie ma się co spieszyć bo kiloski wtedy szybko wracają. Prawi5 kg to już sporo. GrATKI :)

Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

31 gru 2009, 20:17

blumek, dzięki, wiem że najlepiej 1 kg na tydzień.. tylko wiez.. ja nie robie tego sama.. biore leki, które pomagają schudnąć, wiec i nie bardzo moge to kontrolować, na tych lekach można schudnąc nawet do 7kg w cigu m-ca, więc to co się dzieje ze mną jest puki co w normie.. pewno było by jeszcze lepiej, gdybym się zmotywowała do codziennego ćwiczenia, ale puki co nie potrafie :-(

Udanych imprez sylwestrowych!!

Awatar użytkownika
asiula_o
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 517
Rejestracja: 18 kwie 2008, 18:40

31 gru 2009, 21:19

Takze życzmy superowych imprezek Sylwestrowych;)
My bylismy z jasiem popuszczac petard ale sie tak wystraszył i rozpłakał ze musielismy wrócic..:(Mój kochany....
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!!!';;)

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość