Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

20 sty 2010, 12:45

Marta- ale mnie rozbawiłaś z tą Bozią :-D , Tosia tylko chodzi i śpiewa kolędy bo teściowa w chórze kościelnym śpiewa to często razem śpiewają. A co do tabletek to nawet jak nie ma innych tylko te twarde to mogła ci przepisać już rozgniecione, robią takie w aptece i dodają troszkę glukozy dla smaku i dzieci taki proszek łatwiej połykają z herbatką np. No ale może jest leniwa i jej się nie chciało. A materiały do egzaminu dość obszerne :ico_szoking: a z czego to? A co do mowy Nelki to jeszcze raz powiem, że super że ma naturalny kontakt z angieslkim :-D :ico_brawa_01:

Justyna- wczoraj poprzeglądalam jeszcze trochę rzeczy w pudłach i uzbierała mi się spora siata ciuszków, oprócz sukienek, jeszcze parę bluzeczek i rajtuzek (które nie były noszone bo Tosia nie chciała nosić sukienek a teraz pod spodnie są już za małe). Może się umówimy w galerii Kazimierz? Bo chciałam zabrać Tosie do kulek bo w sobotę ma być ponad -10 więc spacer z młodym odpada, może Lenka z nią w kulkach poszaleje? Ja pewnie przyjdę ze szwagierką jak mi się uda ją namówić bo jest mi prościej i mogę sobie do jakiś sklepów zaglądnąć.

U nas znów podobna noc, Adaś nie spał do 1.30 bo albo jadł albo się prężył a potem nagle mu się zachciało obserwować świat. Potem obudził się o 3.30, znów jedzenie i prężenie i poszedł spać przed 5 jak już wystękał kupsko i spaliśmy do 9 bo wtedy obudziła się Tosia. Oczywiście teraz jak jest dzień to od 10.30 śpi idealnie, zero kwękania :ico_olaboga: normalnie jak by nie mógł na odwrót. Tosia poszła z dziadkiem na polko, a my dzisiaj w domku bo jest -7. Powinnam odkurzyć ale nie mam siły, popijam herbatkę i tak się zastanawiam, czy nie zrezygnować z nabiały bo co prawda nie ma na skórze nic co by świadczyło o skazie białkowej ale może mu to moje picie mleka nie służy :ico_olaboga:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

20 sty 2010, 18:42

Pruedence sama wiesz najlepiej i chyba nikt od Ciebie na tym forum nie będzie kompetentniejszy, co do diety. Moja Amelcia nie miewała kłopoty z kupką, ale prężenia się jako tako nie było. Były trzy razy kolki i potem doszłam, że... dziwne, ale prawdziwe. Owoce i warzywa zjedzone z ogródka rodziców i teściów, nic, a kolki za każdym razem po warzywach owocach z kauflandu. Chyba czymś pryskali, ale nie wiem.
Dziwna ta lekarka MArtuuniu. Współczuję takiego dawania leków.
Amelka dzisiaj dla odmiany włączyła syrenę, kiedy miała wyjść z gabinetu pani doktor. Nowa pediatra u nas w przychodni ma naprawdę podejście do dzieci. Co rusz przynosi nowe zabawki. Ostatnio był to miś taki składany, a dzisiaj obrazki z rodziną misiową. Takie zwykłe małe. Amelia wniebowzięta. Badanie plus zagadywanie i dzieciak zakochany. Ja Amisię na siłę, a ta ryk. W końcu pani doktor tłumaczy, że inne dzieci czekają i dała dodatkowy rysunek. A potem moje dziecko zalewa się łzami i że ona idzie do pani doktor. Głupio mi było, kiedy pani doktor wyszła z gabinetu i dała jej jeszcze bryloczek kotka i tłumaczy jej, że jeszcze będzie miała wiele okazji, by przyjść. Chyba będziemy do niej chodzić już zawsze.
Najważniejsze, że uszko lepiej, ale antybiotyk musi wybrać do końca, a nystatynę pełne 12 dni. I jeśli nie wyleczymy kataru i się będzie powtarzać zapalenie ucha, to do laryngologa z katarem, bo moje dziecko ma permanentny katar. Tak czy siak jak nie przejdzie, to do laryngologa. Nie wiem tylko czy coś na żłobkowy katar laryngolog pomoże. Najważniejsze, że w piątek pójdzie do żłobka na dzień babci i dziadka. A ja dzisiaj wieczorem będę robić laurki :ico_placzek:

79anita
Obywatel Tik-taka
Obywatel Tik-taka
Posty: 909
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:55

22 sty 2010, 00:51

Witajcie:)
Preuden nie ma nic bardziej wykanczajacego jak wieczne niewyspanie. Mowia ze chlopcy maja wieksze sklonnosci do kolek. Kacper mial okropne np. plakal mi od 18 do 23 wiec wiem o czym mowisz i tak zawsze mial wieczorem. Dodam ze jadlam wtedy tylko gotowanego kurczaka czy indyka z marchewka i ziemniakami wiec nie bylo mojej winy. Dlatego chyba mam takie podejscie do karmienia piersia. Odstawilam piers zaczelam dawac Bebilon niskolaktozowy i przeszlo. A co do wozka to moja znajoma ma blizniaki i miala takowy ale nie wiem czy jeszcze uzywa bo jej maluchy tak 1/2 roku starsze od Kacpra moge zapytac czy nie chce sprzedac tylko przesylka zapewne sporo wyniesie.
Martunia bidna Nelka. A z Bozia to zabawna z niej dzieczynka. A byliscie z nia na jakis jaselkach czy sobie tak sama wymyslila.
Yvon laurki super zajecie na wieczor :ico_oczko: A taka fajna lekarka w przychodni bo to rzeczywiscie nie czesto sie zdaza zeby lekarka tak dbala o detale.
Wisienko ucz sie spokojnie my poczekamy :ico_oczko: powodzenia.
U nas wkoncu choinka rozebrana. Ale dopiero dzisiaj ja rozbieralam Kacper pomagal balaganiac rysiek wywalil. Bylismy u dziadkow i u moich rodzicow. Mlody sie popisal. Super wreczal prezenty chyba ma to po mnie bo ja uwielbiam dawac prezenty. Do tej pory sie ze mnie smieja jak bylam dzieckiem to kupywalam np. mydelka pakowalam i dawalam pod choinke. A ja znowy mam jakas cholerna grzybice. Chyba oszaleje bo ok miesiac temu tez mialam. Moze cos polecicie. Nie mam kasy aby znowu isc do lekarza kota mozna dostac.
rozmawialam dzis tez z tesciowa trzeba podtrzymywac dobre relacje :ico_oczko: opowiadal mi o tym siostrzencu zony szwagra. Pisalam wam ? nie pamietam. W 2 dzien swiat sam sie bawil przed domem a ze oni sie buduja obok to lezalo drzewo. Wszedl na nie i go przygniotlo. Podobno troche lezal nieprzytomny zanim sie zorjetowali ze cos jest nie tak. Dalej jest z nim nie dobrze. Nadal w spiaczce. Przerazajace jakie ludzie maja problemy. Tak sobie nie raz marudzimy ale dzieci sie nam zdrowo chowaja. Dodam ma ok 5 lat.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

22 sty 2010, 13:13

AnIta- okropne to co piszesz o tym biednym dziecku :ico_szoking: Z prezentami super, że Kacper lubi dawać :ico_brawa_01: Ja zamówiłam dla dziadków jednych i drugich obraz ze zdjęcia tego co mam w podpisie, fajnie wyszedł :-D i ładnie wygląda na ścianie. Na razie Tosia dała teściom bo do moich dopiero w weekend bo w tygodniu oni zarobieni są po uszy.
A gdzie masz tą grzybice?

Yvone- :ico_brawa_01: że tak fajnie Ami u lekarza. Oby szybciutko się wyleczyła :ico_sorki: i żeby już nie wracało.

Ja wczoraj byłam z Adasiem na pierwszej wizycie u pediatry, tej co robiłam u niej staż z rodzinnej, normalnie rewelacja :-D siedziałam 40 min i sama mi powiedziała, że nie ważne że mama lekarz, własnych dzieci się nie leczy i z głupimi pytaniami zawsze śmiało mogę dzwonić, ufff, bo ja doświadczenie małe a u Tosi pediatry zawsze słyszałam "to pani sama zdecyduje" jak bym tak chciała to bym nie chodziła a jak idę to oczekuje porady. Niestety Adaś chyba nie trawi laktozy :ico_placzek: więc muszę się pożegnać z przetworami mlecznymi plus węglowodany bo od tego może go tak pierdzieć, więc poza mięchem i warzywami nie mam co jeść, ale i dobrze, bo dla dziecka się chce a przynajmniej schudnę :-D

Wczoraj byłam na Avatarze, super filmik :ico_brawa_01: się oczywiście popłakałam parę razy ale ja tak mam, dzieci przeżyły bez większych histerii z tatą więc jest dobrze. Oczywiście zero przekąsek tylko woda, a znajomi się objadali popcornem i colą, ale da się przeżyć :-D

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

23 sty 2010, 08:22

Dziewczyny, trzymajcie kciuki. Dziś mam 3 egzaminy... Jutro 1. :ico_noniewiem:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

23 sty 2010, 16:48

Trzymam kciuki za Ciebie Wisieńko.
Pruedence, ja też wczoraj byłam na Avatarze. Moi rodzice przyjechali na występ Amisi i zostali z nią, a my na randkę :-D .Teściowie też byli, ale dziwaki. Przyjechali godzinę wcześniej pod żłobek i dzwonią, że już są.To mówię, żeby przyjechali do nas,bo to10 min drogi, a Ci, że nie. Po Amelki występie też nie chcieli przyjechać, tak więc obiad mam na da dwa dni. Ale ich strata, bo była pyszna cebulowa i kurczak w mleku kokosowym.
Film świetny 3d super, pomysł z rasami super, ale tematyka, przemówienia itd takie jak w każdym amerykańskim filmie.
Pruedence może Ty mi doradzisz. Amelka miała zapalenie ucha i lekarka przepisała jej zinatt, krople do ucha i nystatynę. Zyrtek na katar, to bierze cały czas. Teściowa ostatnio stwierdziła, że - delikatni mówiąc- nie najlepszy ten lekarz.Antybiotyk - zinat ok, ale nystatyna niepotrzebna, bo ona nie ma grzybicy.Ta znowu mówiła,żeby dawać, bo nie minął miesiąc od ostatniego antybiotyku i dobrze dawać. Teściowa, że konieczny jest laryngolog.Lekarz z przychodni nic o tym nie mówił, tylko, że jak będą nawroty, to wówczas, ewentualnie z tym ciągłym katarem. Nie wiem, bo trochę mnie teściowa z tym laryngologiem przestraszyła, bo mówi, że potem leczą dzieci z wysiewami z ucha itd. Próbowałam zarejestrować Ami do laryngologa, teściowa mówi, że bez skierowania i dzieci przyjmuje w ciągu tygodnia, a tu na fundusz mi powiedzieli, ze tylko ze skierowaniem i najwcześniejszy termin połowa lutego lub marzec. Nie wiem, co robić i kogo mam słuchać.
A przedstawienie Amisi w żłobku troszkę mnie zdołowało. Amelka miała z jeszcze dwiema dziewczynkami mówić wierszyk i do tego mieli zaczynać przedstawienie. Ćwiczyłam go z nią w domu, bo praktycznie dwa tygodnie była chora (jeden dzień w żłobku). Przykro mi było, że nie pozwolono jej powiedzieć wiersza, tylko śpiewała w chórku. Wszystko przez te wstrętne choróbska, ale trochę szkoda. Wiadomo, że jak chora, to musieli ją zastąpić, ale mi trochę żal. A jeszcze mój M musiał wtrącić trzy grosze, żebym nie nalegała w żłobku, bo to głupie.Dopiero miałam wyrzuty sumienie, ze go posłuchałam i sobie obiecałam, że w kwestiach wychowawczych i rozmowach z nauczycielami, to nie dam mu się wtrącać i odzywać.

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

23 sty 2010, 17:30

Ula- trzymam kciuki za egzaminy :ico_brawa_01: daj znać jak poszło.

Ela- co do Ami, to w sumie się zastanawiałam po co jej nystatyna jak nie ma grzybów, myślałam, że ma może pleśniawki, tak na zaś dawać nie wiem po co. Antybiotyk dobry, a co do larygnologa to ja bym się zarejestrowała na luty/marzec bo nie ma pośpiechu, jedno zapalenie ucha nie jestem żadnym wskazaniem, ale zawsze możesz dla spokoju ducha z nią pójść i sprawdzić, choć nie wiem co on Ci może zalecić, popatrzy na migdały i czy w uchu anatomicznie wszystko ok, nie podejrzewam żeby coś było nie tak bo Ami by już dawno miała infekcje ucha przy swoich katarach. Nie wiem gdzie twoja teściowa pracuje, ale u mnie lekarze z kliniki maja tendencje do robienia z igły widły bo do nich trafiają już skrajne przypadki, albo takie gdzie lekarz z przychodni się nie wyznał stąd mają trochę spatrzony punkt widzenia.
Co do przedstawienia, szkoda że Ami nie mówiła wierszyka, ja już dawno stwierdziłam, że jeśli chodzi o wychowanie i edukacje to mój M średnio się nadaje, ale on sam to stwierdził i się z takich decyzji wycofuje, owszem razem dyskutujemy ale on się w sumie zdaje na mnie, co ma tez minusy bo przez to wszystko spada na mnie. No ale coś za coś.
Co do twoich teściów to bez komentarza, co do ich zachowania, ale jak nie chcą się integrować to trudno.

U nas dzisiaj -11C w południe, w nocy -18C było, więc nie wychodziłam z Adasiem, zostawiłam go na 3h u teściowej i pojechałam z Tosią do kulek. Szalała tam 2h i wyjść nie chciała, a przy okazji zrobiłam sobie zakupy bo wieczorem wpadają znajomi do nas. Normalnie :ico_sorki: za moją teściową, bo bez niej nigdzie bym się nie ruszyła, bo wszyscy dużo gadają ale tylko ona jedna na prawdę zostaje z dziećmi.

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

24 sty 2010, 14:10

Dzięki wielkie Aniu, bo mnie naprawdę uspokoiłaś.Nystatynę odstawię i nie będę dziecka męczyć, bo to ma smak paskudny. Co do laryngologa, to po prostu poczekam i poobserwuję dziecko. Najpierw przy następnej infekcji poproszę o skierowanie na wymaz z nosa i gardła,bo to chyba wiele może wyjaśnić. Nie będę histeryzować. Teściowa jest pediatrą w przychodni, który kupę lat pracował w szpitalu. Potem parę lat przerwy i w zeszłym roku gdzieś od lutego wróciła do pracy w szpitalu, ale choroba pokrzyżowała plany i teraz znowu pracuje w przychodni. Dobrze, że radzi, ale wolałabym, żeby nie oceniała przez telefon. JA też nie mogę iść do lekarza tu na miejscu z brakiem zaufania i nastawieniem, że na pewno sprawdzę. W końcu on widzi dziecko i też się kształcił i nie chce krzywdy pacjentów. Jeszcze raz dziękuję.
Co do kwestii wychowania i rozmów z nauczycielami czy to przedszkolni czy w przyszłości, to też się zgadzam z Tobą. Po prostu szkoda, że posłuchałam mojego M, bo praca włożona przez Amisię w przygotowanie się do występu po prostu poszła na marne, a ja byłam bardzo zła na siebie, że mojego męża posłuchałam i zaniedbałam. Pierdoła, ale jednak.
U nas też mróz ścisnął. Luto jest jakby powiedzieli w staropolskim. Wczoraj o 10 rano -17,5.
A my dzisiaj idziemy do znajomych na obiadek i imprezkę. Amisia się wybawi. Ale jedziemy autobusem, bo chcemy popróbować ich trunków. Tylko się zastanawiam czy to dobry pomysł z Ameluśkiem.
Pruedence teściowej naprawdę Ci zazdroszczę. U nas moja mama chętnie zostawałaby z Amelusią, ale mieszkają daleko i nie bardzo mogą. Dobrze, ze masz ją na miejscu, to naprawdę duża pomoc i wsparcie.
A moi teściowie tacy dziwni. Mój brat pokłócił się z siostrą mojego M (robił jej remont), co też przy niej nie jest trudne. Ale przecież i ona i on to dorośli ludzi i co mnie czy moich rodziców to obchodzi. Teściowa normalnie, ale teściu był bardzo spięty i nie chciał przyjeżdżać, mimo żeśmy zapraszali. Wieczorem dzwoniła teściowa, bo coś zapomniała i cały czas byli u siostry mojego M. Przykro mi było, ale tylko przez moment i się nie przejmuję już. Ich strata, a była pyszna zupka cebulowa, piersi kurczaka w mleku kokosowym, ciasteczka ryżowe, ciasto z wiśniami i na co by mieli ochotę do picia od piwka, przez winko po coś mocniejszego.
Wisieńko napisz jak samopoczucie po egzaminie.

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

24 sty 2010, 19:45

Ula trzymam kciuki!!!!napisz jak Ci poszło!!!

Ania złota ta Twoja teściowa :ico_brawa_01: My byliśmy w Lublinie i musze przyznać, że atmosfera była super, obyło się bez stresu, dobrych rad wszechmądrych rodziców :-D było na prawdę super :ico_brawa_01:

Yvone szkoda, że wyszło tak z wierszykiem :ico_placzek: a co do kłótni w rodzinie to potwierdza się reguła, że rodzina nie remontuje rodzinie, znam kilka historii gdzie takie rzeczy skończyły się w sądzie, jeszcze brat i siostra czy rodzice dogadają się, ale dalsze powiązania nie są wskazane. Mam nadzieję, że konflikt się szybko wyciszy i nie pozostawi fermentu. Mój A pojechał dziś do Wrocławia więc miej na niego oko :ico_oczko:

Anita ale smutna sprawa z tym dzieckiem, Bogu dziękować za nasze może i czasem niegrzeczne dzieci, ale zdrowe!!!

A ja powinnam się uczyć a tu lipa bo przy Nel się nie da :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Kasia3
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 955
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:37

24 sty 2010, 19:49

wisienka24, powodzenia i czekamy na wyniki !!!!
A ja musze powiedziec ze moje dziecko od srody nie nosi wogole pieluchy. Wola za kazdym razem i umnie nastal dzien szczescia i radosci a myslaam ze ten dzien nie nadejdzie.
Czasem tylko jak wychodzimy na miasto to jej zakladam, bo przy -18 miec zmoczone spodnie to nie ciekawie by bylo.
Nie wiem kiedy odezwe sie ponownie , bo dzisiaj w nocy ryan wraca z pracy a 28 siostra przylatuje i sie bedziemy goscic.
Odezwe sie zapewne po wyjezdzie gosci, czyli po 18 lutym.
Milego dzionka paaaaaa
Trzymajcie sie cieplo :ico_oczko:

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości