Już nawet głupio mi pisać, że znowu noc nieprzespana
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
Bo czuję się monotematyczna
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
Mała zasnęła o 21, wstała o 23, potem pospała jeszcze niecałą godzinę do 1.30 i się zaczęło. Płacz, jedzenie, prężenie się, jak o 2 zrobiła kupkę, to myślałam że podje trochę i będzie spać. Ale gdzie tam
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
O 3 poszłam spać, bo na twarz padałam. Mąż siedział z małą (mimo ze dziś pracuje - na szczęście na 12). Obudziłam się o 6.20 i oni jeszcze nie śpią! Tzn. Justynka drzemała w leżaczku, ale jak tylko przestało kołysać, był płacz. O położeniu do łóżeczka mowy nie było. Tak więc zmiana warty. Mąż poszedł spać i ja zaczęłam od początku, karmienie, odbijanie, płacz
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
Ostatecznie zasnęła w foteliku o godzinie 9.20 Ja już się bałam ją na ręce wziąć, bo mogłabym ją upuścić - po prostu zasypiałam na stojąco. Już sama nie wiem co z nią robić. Wszystko to przez to, że nie zawsze jej się odbije i potem się pręży i stęka, płacze.
barbapuppa, my ją zawiniętą w kocyk kładziemy, więc to raczej nie chodzi o zmianę temperatury. Bardziej kwestia że leży na płasko i wtedy gazy w brzuszku bardziej dokuczają.
Biedny ten Twój piesek, oby wszystko się dobrze skończyło.
anetka607, taka szkoła życia się mężowi przyda
![n :ico_oczko:](./images/smilies/xx_oczko.gif)
Niech poczuje jak ciężko jest opiekować się dzieckiem. Częściej go wykorzystuj
iw_rybka, dobrze, ze teściowie wam pomogą. Będziesz spokojniejsza, że Twoi mężczyźni są zadbani. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co czujesz zostawiając synka na tak długo
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
Bardzo Ci współczuję. Trzymam kciuki za szybką rehabilitację.
Pruedence, fajnie, że nocka już dziś lepsza
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
A i Tosia lepiej pospała
leona, ślicznie Marcelek przybiera na wadze
![n :ico_brawa_01:](./images/smilies/xx_brawa_01.gif)
Oby tak dalej
Odebrałam wyniki z krzywej cukrowej. Ledwo się mieszczę w dolnej normie
na czczo 86 (czyli oki) natomiast 2 godziny po 75 g glukozy mam tylko 61 (gdzie norma jest od 60 do 140). Mam nadzieje, że nie popadłam ze skrajności w skrajność
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
Ale postaram się nie zamartwiać i poczekać na opinię diabetologa
![n :ico_sorki:](./images/smilies/xx_sorki.gif)