Lidka, wyobraź sobie, że właśnie o Was myślałam tzn dokładnie o Izie, jak tam jej ząbki wyszły już jakieś??
A maść, sofeo na pieluszkowe zapalenie skóry.. ale wiesz tak sobie myśle że może lepiej byłoby pójść z Izą do lekarza, żeby ją obejrzał tzn dupcie i może przepisze jej jakąś "mocniejszą" maść np z antybiotykiem, bo przecież nie może cały czas chodzić z czerwoną nonono.. Tym bardziej, że teraz masz mame, a kto się lepiej wypyta lekarza o wszystko niż Ty
Oczywiscie pomojam naszych mężów, bo to osobny gatunek, na który trzeba brac poprawke
Ja bardzo dawno nie byłam w państwowym gabinecie ginekologicznym, bo po tym jak mnie kiedyś potraktowali, stwierdziłam, że lepiej nie.. Całą ciąże chodziłam prywatnie ao 7 m-ca co tydzień, badania też prywatnie, tzn te podstawowe, bo jak chciała mi zrobić konkretniejsze to dostawałam skierowanie do szpitala i wtedy robiła wymaz z szyjki, podządne USG itp.. Ale sam stosunek lekrza do pacjenta jest okropny, nie dość, ze lekarz przyszedł godzine później, to jeszcze z łaską i za kare.. Nie wiem jak to jest w innych przychodniach, ale u nas do poradni przychodzi lekarz, który akurat ma dyżur na oddziale, a tak sobie myśle, że jakby był jeden który siedzi tam od 8-15 to wiedziałby co się dzieje z pacjentkami i o co w ogóle chodzi.. a tak to każdy traktuje to jak zło konieczne..
Ale teraz szkoda mi pieniędzy, tym bardziej, że sytuacja kiepska, więc trzeba troche przyoszczędzić, a z drugiej strony P tyle kasy odciągają z pensji na ubezpieczenie zdrowotne, że trzeba kożystać..