
wczoraj już nie zgalądałam bo byłam padnięta - po rozmowie na budowę jeszcze pojechaliśmy i znowu pracy po łokcie.
a rozmow atak sobie bo prowadziła ją babka która chyba w ogóle na Hr-u się nie zna, nawet mojego cv dobrze nie przeczytała, dziwna jakaś. praca w sumie pod wzgledem zarobków super, ale za mały stopień samodzielności - miałabym nad soba dyrektora a ja nauczyłam się decyzyjności i odpowiadania przed właścicielem tylko za wyniki, nie musiałam sie spowiadać, co, kiedy i dlaczego więc teraz niełatwo byłoby mi wrócic do pozycji podwładnego

zborra dawaj te słoiczki i sinlac, próbuj kochana, bo sie i ty i tomeczek wykończycie. po sinlacu na pewno nic mu nie bedzie a jak mu zasmakuje, byłoby super, bo uzupełni w razie czego wszystkie niedobory. znajdziesz później na stronie nestle przepisy ze sinlaca to super rzeczy dla maluszka można z tego wygotować


quanchita co do tego rozwoju motorycznego to moja koleżanka ma 2 dzieci, która uwaga....samodzielnie chodziła mając....6 m-cy


ale czasami dzieci są silniejsze i ja np. Tymka na siłę nie kłade jak sie podniesie sam do siadu bo tylko krzyki i płacze z tego, ale z kolei tez z nim tego nie ćwiczę.
tzreba znaleźć równowagę, dopasowac indywidulane predycpozycje dziecka i tyle

do dyskusji o spaniu nocnym sie nie właczam, bo Tymek bite 12 h spi, ale fakt, ze jak był niedojedzony zanim na butlę przeszliśmy na noc zaczął sie budzić w nocy po 2 razy anwet na jedzenie. tearz jest spokój. i w dzień nawet taki znowu superpogodny i do zabaw skory a jak był na piersi tylko to marudny sie zaczął robić.
a z laktacja problemy zaczeły się tak jak u ciebie quanchita - też coraz mniej z piersi odciagałam. i wszystko próbowałam, siebie i Tymka męczyłam, ale cholerka nie dąło rady



a moze do nas na działkę byś przyjechała trawnikiem którego jeszcze nie ma sie zajać jak tak przy tym odpoczywasz?

a ja zupke borkułową gotuje, potem szykowanie i moze do rogowa na dinozaury podjedziemy w ramach końca Jagi roku przedszkolnego
