Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

25 wrz 2010, 21:31

pogadam z nim owszem jesli to on reke wyciągnie. sam musi dojrzeć i zmądrzeć.
przemyśli dojrzeje do rozmowy to się odezwie.

ja muszę wytrzymać ten dzień dwa. wziąć go na przetrzymanie,

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

25 wrz 2010, 21:34

oj tak, jeśli się odezwiesz pierwsza - to przegrasz. To jest walka jak na ringu. Takie przetrzymanie nie jest łątwe (ja często ulegałam i pisałam pierwsza, co on wykorzystywał...) ale bardzo efektowne. Dużo można dowiedzieć się przez takie milczenie.
Wytrwałości kobito :ico_sorki:

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

25 wrz 2010, 21:44

wiem że będzie dobrze ale te zło trzeba przetrwać. :ico_sorki:

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

25 wrz 2010, 21:55

zło jest najgorsze. ja to jestem w gorącej wodzie kąpana i najchętniej bym godziła się od razu. Ale czasami warto przeczekać.
Trzymaj :ico_kawa: ciepła białą herbatkę - ponoć zdrowa :*

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

25 wrz 2010, 22:00

mm herbatka z przyjemnością.

czekać na niego nie ma sensu więc wypiję i kładę się spać.

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

25 wrz 2010, 22:04

pewnie, odpocznij. sen zawsze pomaga. ja to będę czekać na swojego do 1 w nocy. mamy spory dylemat... trzeba się wyprowadzć. rozmawiałam przed chwiląz mamą.
próbowałam jej wytłumaczyć nszą decyzję.

[ Dodano: 2010-09-25, 22:06 ]
co prawda, jest jej smutno. poweidziałam jej, że jak się dzidzia urodzi, to w nocy ona będzie mimo zmęczena wstawać i pytać czy pomóc a on (ojciec)? bedzie burczal, że dzecko płacze. A nie daj Bóg podejdzie i będzie mi chuchał tym alko w dziecko. :ico_nienie: :ico_zly:

[ Dodano: 2010-09-25, 22:07 ]
moja babcia przeżywa kolejny dzień, że moja mama taka dobra, a on takie bydle... płakała mamie do telefonu. mówiła, że koleżanka wpadła do niej i wypiją nalewkę na serduszko, bo ją boli. Biedna babcia... :(

[ Dodano: 2010-09-25, 22:08 ]
jak się wyprowadzimy, powiem ojcu, że jeżeli wyczuję choć odrobinę alkoholu, to go nie wpuszczę do domu a tym bardziej do dziecka. ciekawe jak zareaguje.
moja mama jest pobłażliwa, ale ja nie. W ogóle z nim nie rozmawiam, A też, tylko poda ręke na 'cześć'. Ma o tyle komfort że cały dzień pracuje.

Znowu zaczęłam o tym ojcu gadać niepotrzebnie. wrrrr :ico_zly:

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

25 wrz 2010, 22:17

masz ciężką sytuację. ale najważniejsze że masz A i wspieracie się. i Twoja mama wie że Ty mimo wszystko jesteś. może kiedyś inaczej spojrzy na tą całą sytuację i podejmie tą właściwą decyzję...

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

25 wrz 2010, 22:20

bardzo bym tego chciała. dla mnie to nie jest ojciec ani maż mojej mamy. Jak widzę jak ze soba rozmawiaja, to szlag mnie trafia.
Oj tak.. gdyby nie A i nasze dziecko, to nie wiem jakby to wszystko się skończyło. A pojawił się w moim życiu w najtrudniejszym momencie w moim życiu.

A Ty jakie masz plany na jutro?

Awatar użytkownika
Miluśka
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1883
Rejestracja: 25 sie 2010, 20:46

25 wrz 2010, 22:21

założyłam sobie taki zeszyt gdzie wylewam emocje, piszę o kłótniach tak jak ja to widzę. później jak dochodzi do pojednania czy poszliśmy na jakiś kompromis itp.

jak tak wyleje z siebie wszystko odrazu robi się lżej. kiedyś dam go G do przeczytania.

Awatar użytkownika
spadlamznieba
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3267
Rejestracja: 11 sie 2010, 14:57

25 wrz 2010, 22:22

ja tak kiedyś robiłam - zapisywałam wszystko to, co on robił i dałam mu do przeczytania. coś w stylu pamiętnika... i naprawdę, działa terapeutycznie :) dobrze, że takie coś piszesz, masz gdzie wylać emocje.

A powiedz mi, Twoi rodzice wtrącają się albo komentują jakoś jak widzą że się kłóćicie czy raczej wolą się nie odzywać?

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość