Witam, spadlamznieba miałam podobna sytuacje co Ty, pół ciazy przeryczałam , żałowałam slubu a byl 6msc wczesniej. maz zmienil sie po slubu nie do poznania. Jedyny plus ze chodzil ze mna do szpitala bo bylismy za granica a ja nie znalam jezyka. nie mialam nikogo ze mnie pocieszyl itp.
ale moj maz mial wtedy 28lat . Teraz jest innym czlowiekiem, zmienil sie nie do poznania (po raz 2 )

ale na leeeeepsze . Moj maz bardzo duzo rozmawia ze mna o tym co go boli , co chcialby zebym ja w sobie zmienila, co zebysmy oboje zmienili i itp. i teraz nie zamieniłabym go na zadnego innego faceta
gotuje sprzata, wszystko robi a nawet lepiej ode mnie

bo ja len (ze zmeczenia dziewczynkami a raczej Hanią

)
a on pedancik
Twoj jest strasznie młody, on jeszcze tak mi sie wydaje nie jest lub nie byl w waszym przypadku na role meza i tatusia, dlatego musisz teraz dla dziecka byc i mamą i tatą i czekac cierpliwie jak twoj maz wydorosleje.
Ja pamietam swoich kolegow jak mieli 21 lat a ja juz Maje miałam, oni sie zachowywali jakby porod czy sex to było coś nienormalnego, wiec twoj maz tez pewnie psychicznie jest mlody. Ale na pocieszenie napisze ze to mu minie tylko musisz mu dac czas i przede wszystkim wiem z doswiadczenia ze musisz jakos ciagnac go do rozmow, zebyscie nie mieli cichych dni bo wtedy sie mozecie oddalic od siebie, a jak bedziesz z nim rozmawialła o tym co cie boli to moze przejdziecie ten kryzys o ile on jest w jakims stopniu dojrzały.
Trzymaj sie kochana i bądź dzielna