Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

17 lis 2010, 07:32

zoola27 Szok pewnie dla wszystkich :ico_szoking:

Co do seriali to u mnie raczej podobnie, marudzenie.

markotka może lekarz chce zaczekać z zakładaniem karty jak będzie miał wyniki (poziom Hcg) by lepiej określić Ci termin. Mi też nie zakładał karty na pierwszej wizycie.

Awatar użytkownika
NOWA
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3679
Rejestracja: 29 paź 2007, 14:50

17 lis 2010, 09:43

hej

zoola ale numer wykreciła zona Twojemyu bratu, pewnie chłopak w szoku :ico_olaboga: , współczuję

co do telewizji to ja z seriali ogladam M jak miłośc i właśnie Usta Usta, nie okupuje telewizji więc mąż nie ma nic do gadania :-) , a razem ogladamy zawsze Mam talent :-)

Co do karty to mnie lakarz tez nie zakładał na 1 wizycie (6 tydzień), dopiero na kolejnej (10tydz.), wtedy juz było 1 wazenie, cisnienie i badania :-)

[ Dodano: 2010-11-17, 08:45 ]
ania fajnie, że z maluszkiem dobrze :ico_brawa_01: , oby z zabkiem szybko poszło :ico_sorki:

Awatar użytkownika
zoola27
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 24 sie 2008, 20:07

17 lis 2010, 10:37

hej !!!!!!!!

brat ponoc nawalony jak biszkopt.......szkoda mi tylko ich synka .ma 7 lat i wszystko rozumie :ico_noniewiem:

mi lekarz karte załozył na pierwszej wizycie własnie w 6 tygodniu tak ze mysle ze kazy prowadzi ciaze swoim systemem......
dzis mam wycieczke do Tomaszowa mazowieckiego bo moja mama ma komisje lekarską na podwyzszenie grupy.....oby jej sie udało ......niestety musze zabrac ze soba Tuske bo nie mam z kim jej zostawic :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Koroneczka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2246
Rejestracja: 19 paź 2010, 11:10

17 lis 2010, 11:07

brat ponoc nawalony jak biszkopt.......szkoda mi tylko ich synka .ma 7 lat i wszystko rozumie :ico_noniewiem:
Wcale się nie dziwię...życie mu się wali!! Co to się dzisiaj dzieje na świecie to szok normalnie!

Mi lekarz kartę na drugiej wizycie założył w 8 tygodniu chyba:)

Ja dziś do babci się wybieram, umówiłam się tam z kuzynka, więc dzień jakoś zleci. A mój K dziś na mecz do Poznania jedzie:-( i w noc pewnie wróci, więc czeka mnie samotny wieczór!
Miłego dnia dziewuszki

Murchinson, daj znać jka tam u lekarza, bo chyba się wybierasz dzisiaj :-)

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

17 lis 2010, 11:31

Tak, mam dzisiaj wizytę o 17.40. Muszę jeszcze zadzwonić do Kliniki gdzie robili mi badania prenatalne czy są wyniki i jeśli tak to je odebrać jeszcze przed wizytą. Taka pogoda paskudna za oknem, że ruszać mi się nie chce z domu, tym bardziej że D wróci później i muszę jechać busem :-/

emilia7895
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7551
Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41

17 lis 2010, 11:41

Mi lekarz kartę na drugiej wizycie założył w 8 tygodniu chyba:)
mi tez na 2 wizycie zalozyl karte :ico_oczko:

Murchinson, czekamy na wiadomosc

patrycja_g
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 878
Rejestracja: 02 wrz 2010, 08:18

17 lis 2010, 11:48

zoola27, to faktycznie atrakcje, dzieci zawsze najbardziej poszkodowane choc najmniej winne

Murchinson, czekamy wieczorem na wiesci

A ja wczoraj gadalam z mama, dzis z przyjaciolka i jestem coraz blizsza podjecia decyzji o zmianie lekarza.
Martwie sie, ze jak zwroce uwage lekarzowi to odbije sie na kolezance ktora mi to powiedziala bo tylko ona wiedziala o rozmowie szefowej z zona lekarza a z drugiej strony wszyscy mi mowia ze mam spojrzec czasem tylko na siebie a nie jak zawsze przejmowac sie innymi. Nie wiem co zrobic

Ja tez karte mialam zakladana na drugiej wizycie w 8 tygodniu i wtedy dopiero mialam pierwsze cisnienie, pierwsze wazenie ale usg juz drugie :ico_oczko:

Dzis musze zrobic referat o dzieciach w wieku poznoprzedszkolnym na psychologie rozwojowa. Rozdzial ktory mam opracowac ma 40 stron a umnie natchnienia brak

Murchinson
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3534
Rejestracja: 23 wrz 2010, 15:08

17 lis 2010, 11:57

A ja wczoraj gadalam z mama, dzis z przyjaciolka i jestem coraz blizsza podjecia decyzji o zmianie lekarza.
Martwie sie, ze jak zwroce uwage lekarzowi to odbije sie na kolezance ktora mi to powiedziala bo tylko ona wiedziala o rozmowie szefowej z zona lekarza a z drugiej strony wszyscy mi mowia ze mam spojrzec czasem tylko na siebie a nie jak zawsze przejmowac sie innymi. Nie wiem co zrobic
Zmień lekarza, a jeśli będziesz rozmawiała z obecnym to powiedz mu, że wiesz o rozmowie jego żony.

emilia7895
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7551
Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41

17 lis 2010, 12:01

Zmień lekarza, a jeśli będziesz rozmawiała z obecnym to powiedz mu, że wiesz o rozmowie jego żony.
ja tez tak uwazam
Dzis musze zrobic referat o dzieciach w wieku poznoprzedszkolnym na psychologie rozwojowa. Rozdzial ktory mam opracowac ma 40 stron a umnie natchnienia brak
jejku jak dobrze, ze ja juz mam to za soba :ico_sorki:
chociaz czasem to chcialabym sie wyrwac na uczelnie :ico_oczko:
zobaczymy, moze kiedys jakas podyplomowke zrobie, bo teraz raczej sie na to nie pisze :ico_oczko: przy 2 malych dzieci nie dalabym rady chyba

Awatar użytkownika
NOWA
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3679
Rejestracja: 29 paź 2007, 14:50

17 lis 2010, 13:16

szkoda mi tylko ich synka .ma 7 lat i wszystko rozumie
No właśnie, przy takich sytuacjach cierpią najbardziej dzieci :ico_olaboga:
Tak, mam dzisiaj wizytę o 17.40. Muszę jeszcze zadzwonić do Kliniki gdzie robili mi badania prenatalne czy są wyniki i jeśli tak to je odebrać jeszcze przed wizytą.
trzymam kciuki, a na usg wszystko w porządku było?
to odbije sie na kolezance ktora mi to powiedziala bo tylko ona wiedziala o rozmowie szefowej z zona lekarza
To nieciekawie, ale moze nie wyjdzie na jaw, ze ona jest w ta sprawe "wmieszana" moze skonczy sie na lekarzu i jego zonie :ico_noniewiem:
jejku jak dobrze, ze ja juz mam to za soba
chociaz czasem to chcialabym sie wyrwac na uczelnie
zobaczymy, moze kiedys jakas podyplomowke zrobie, bo teraz raczej sie na to nie pisze przy 2 malych dzieci nie dalabym rady chyba
Ja sie ciesze bardzo, ze ten etap edukacji mam zamknięty, tzn. skonczone studia, pisałam prace i broniłam sie jak Pola miała 5 mies., powiem, ze było to z deka uciązliwe :ico_olaboga: , ale ciesze sie, ze przebrnęłam przez to. A dalszego dokształcania nie wykluczam, ale na pewno nie przez nzjblizsze 2-3 lata

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość