23 wrz 2010, 22:39
uwazam, ze męzczyzni sa bardziej niz my kobiety interesowni, co przejawia sie takze w relacjach miedzyludzkich - ergo "musi mi się TO opłtacać, bym w TO wszedł"...wiec jesli mezczyzna jest dla ciebie przyjacielem, stara sie , rozumie, słucha, jest na kazde wyzwanie...to TO nie jest przyjazn..moze tobie sie tak wydaje (tak jak mnie kiedys), ale nie jest!
My kobiety jestesmy bardzie skłonne do empatii, altruizmu..nim sie zastanowimy - czeku ja jestem dla niego taka oddana, wyrozumiala, czemu ciesze sie tak bardzo, jka jest obok...minie niekiedy wiele lat, by zrozumiec, ze to było kochanie, nie przyjazn, parafrazujac wiesza:)