Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

08 lut 2011, 13:24

Kamcia a gdzie mieszkasz?

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

08 lut 2011, 16:01

markotka, w Wielkiej Brytanii

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

08 lut 2011, 17:16

markotka, w Wielkiej Brytanii
no tak, tam jest inaczej :ico_sorki: ale nasłuchałam się też od koleżanek dużo złych opinii o tamtejszej służbie zdrowia, że na wszystko dają paracetamol, że ciąża do 3 miesiąca nie ma dla nich znaczenia i jak jest zagrożenie, to nic nie dadzą na podtrzymanie itp...

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

08 lut 2011, 19:41

markotka, dokłądnie tak jest, tutaj legalna aborcja więc do 3 miesiaca może samoistnie wystąpić poronienie, co do tabletek na powstrzymanie to nie jestem pewna, bo jak komuś zależy i np. nie mógł zajść w ciaże wiele lat to na pewno dają coś na powstrzymanie. Jest wiele mniej wizyt, z lekarzem ginekologiem można wcale się nie widzieć całe zycie, bo wszystkim zajmują sie położne jeżeli nie ma problemów wymagających konsultacji z ginekologiem, ale np. antykoncepcja w każdej formie jest darmowa, nawet wazektomia,
Co do paracetamolu, to fakt prawie na wszystko przepisują paracetamol, ale uwierz, ze tutaj ludzie mniej choruja więc poco faszerować kogoś antybiuotykami jak ma lekko podwyższoną gorączkę albo tylko mały kararek, do tego tutaj z lekarzem trzeba rozmawiać, mówić mu co dokładnie dolega ze szczegółami, a nie jak w PL lekarz ma sie domyśleć co ci jest i robić mase badan wykluczających wszelkie choroby kolejno, jak nie powiesz, że boli cię to tamto to nawet do gardła nie zajrzy bo po co. I powiem jeszcze z własnego doświadczenia, że jak leżałam z 40 stopniową gorączką to właśnie paracetamol i ibuprom na zmiane mi pomógł a nie antybiotyk, antybiotyk pogorszył sprawe. Co kraj to obyczaj i nie ukrywajmy odporność ludzi inna!!!
Ja nie narzekam mam porównanie i uważam że nie jest tak źle, tylko trzeba nauczyć się żyć tak jak oni żyją:) Ja tutaj choruję o wiele mniej, a w Polsce, grypa angina przynajmniej co kwartał, tutaj raz miałam angine i to bakteryjną, a całe życie mówili mi że ja mam wirusowa i faszerowali antybiotykami po których zaraz biegłam do ginekologa bo reakcja organizmu była jedna mimo osłonowych tabletek, a tutaj raz w zyciu brałam coś na moje kobiece problemy!

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

08 lut 2011, 19:57

Kamcia ja nie jestem za przyjmowaniem antybiotyków z byle przeziębienia i ogólnie nie ganiam po lekarzach, ale ta ich opieka nad ciężarną mnie przeraża.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

08 lut 2011, 20:19

markotka, czemu Cię pżeraża? jak coś by się działo to od razu telefon do szpitala czy położnej i badają

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

08 lut 2011, 20:57

Wiesz co, ja na własnej skórze nie doświadczyłam, ale pamiętam jaki horror przechodziły moje 2 koleżanki. Wizyta tylko z położną, która pomacała brzuch i to wszystko, żadnych badań, usg, nie mówiąc o spotkaniu z lekarzem. Obie miały trudne ciąże, zagrożenie poronieniem i ciągle były w strachu. Jedna specjalnie leciała do PL do gina i od razu dostała leki na podtrzymanie, później mama jej leki dosyłała. Jak którejś z nich coś było, to oczywiście jechały do szpitala, ale były zbywane.

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

08 lut 2011, 21:19

że na wszystko dają paracetamol,
mi na ból zęba stomatolog przepisal 60 tabletek morfiny :-D ale to bylo dawno dosc jak pomieskziwałam w Anglii, dużo przed ciążą moją.

Ja mam porownanie służby zdrowia (głownie klinik leczenia niepłodnosci oraz masy ginekologow i opieki podczas ciąży) pomiędzy Niemcami i Polską no i Polska...hmmm...wygrywa :-D
ale chyba więcej powiem po porodzie :ico_oczko:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

08 lut 2011, 21:42

ja nie narzekam i nigdy mnie ze szpitala nie odesłali, jak nie czułam ruchów dziecka od razu pod ktg, jak myslałam ze wody mi idą lekko od razu zrobili mi badania czy to wody i powiedzieli, że jeżeli tak to co dalej i na wszystko musiałam wyrazić zgodę nawet na badanie ginekologiczne. Szkoda że koleżanki miały takie przypadki, ja znam tutaj mase dziewczyn w ciaży i po ciąży i żadna nie nażekała, fakt spotkania z położna i dotykaja brzuch tylko trzeba pamietac że oni w taki sposób się uczą i wiedzą po dotyku jak dziecko jest ułożone itp. Wiem, że wiele osób nie rozumie tych angielkich metod no ale jeżeli wybiera się życie tutaj to trzeba przyjąć je takim jakim jest. Ja nienarzekam w ogóle a nawet cieszy mnie, że nikt mi nie zagląda co miesiać bądź co 2 tyg do środka i nie podrażnia szyjki macicy, a nie ukrywjmy odsetek zagrożonych ciaż rozwarciem w Polsce jest niesamowity. Na wiele koleżanek z polski ani jednaa nie przeszła ciąży spokojnie na tę sama liczbe koleżanek tutaj żadna nie leżała plackiem w domu, pracowały jak każdy inny i donosiły ciaże i rodziły piekne zdrowe dzieci, więc ja wolę pracować, żyć i prowadzić normalne życie jak martwić się czy aby po badaniu ginekologicznym nie zacznę krwawić bąx rozwarcie się nie pogłębi. Ale każdy ma prawo do swojej opini. Np powiem, że przy ostatniej wizycie w PL byłam u mojego ginekologa, rozmawialismy o porodzie o przebiegu mojej ciąży to zaskoczony był wieloma sprawami, ale stwierdził, że jakbym była w PL to mój poród byłby szybszy ale porozrywałabym się bardzo i nie skończyłoby się tylko na 2 szwach!!!

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

08 lut 2011, 21:56

Szkoda że koleżanki miały takie przypadki, ja znam tutaj mase dziewczyn w ciaży i po ciąży i żadna nie nażekała, fakt spotkania z położna i dotykaja brzuch tylko trzeba pamietac że oni w taki sposób się uczą i wiedzą po dotyku jak dziecko jest ułożone itp. Wiem, że wiele osób nie rozumie tych angielkich metod no ale jeżeli wybiera się życie tutaj to trzeba przyjąć je takim jakim jest.
a poza tym tak naprawdę to metody moga być rózne...zapewne w Anglii wcale nie rodzi się mniej dzieci, ciąze wcale sie sa mocniej zagrozone, aborcja pewnie na podobnym poziomie (tylko u nas bardziej ukryta). Trzeba przyjać życie takim jakie jest to racja.
markotka podejrzewam, ze znalazłoby się równie dużo kobiet narzekających na Polskę jako "trzeci świat" co narzekających na takie a nie inne metody prowadzenia ciąży w UK.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Google [Bot] i 1 gość