Ja się dopiero witam...
Cały dzień nie było czasu.
Rano leniuchowaliśmy. Poza poodkurzaniem i śniadaniem nikt nic nie robił.
Potem do Matka przyszedł kolega, a na śmignęłam na 3 h na miasto. Małe zakupki, masaż na brzuch. Weszłam do lumpka i kupiłam sobie 2 pary dżinsów, ale dosłownie nigdy nie kupiłam tak idealnie pasujących spodni na siebie.
Potem humor i wszystko popsuł 1 telefon od mojej mamy.
Moja ukochana babcia miała w nocy udar. Jest w szpitalu. Nie wiadomo co z nią będzie, także jutro o 9 śmigam na kilka godzin na Szczecin, a T zostaje z dziećmi.
Isia fryzurka bardzo ładna, ale na dole smutna mina:)
Nie mam aż takiej mani sprzątania, bo chyba bym zwariowała tak się przecież wszystko kurzy i brudzi. Lubię po prosto wkoło siebie mieć ogarnięte i to tyle.
A Ty kochana jak sobie już wysprzątasz, to nie dopuść do kolejnych takich porządków i spokój będzie
Magda33 Milenka obudziła się o 5.30. Rozpalona była, ale nic jej nie dawałam bo nie aż tak tragicznie. Mleczko wypiła i spała do 7.10. Potem miała pół dnia 37,4, a potem już nic. Nie ma kaszlu, ani kataru więc podejrzewam, że to na ząbek.
Magda czekamy na zdjęcia fryzurki!!
Czekolada na śniadanie?? ale na serio tak cała? i bez normalnego śniadania?
Dobrze by było, gdyby była zdrowa jutro, to pójdą na plac jak mnie nie będzie...