Inuno, jakie slodkie zdjecie
moje dziecko od rana do poludnia lub wczesnego popoludnia zachowuje aktywnosc, dzisiaj sie uparlam w koncu, ze posprzatam, bo syf nieziemski w domu i odkurzalam z Pola na rekach
my jeszcze nie bylysmy na spacerze

tylko na zakupy z chlopakami jezdzimy samochodem, jak ubieracie swoje dzieci do wozka, bo ja jak mysle o wyjsciu to mam dylemat co zalozyc...
co do wagi to teraz nie wiem, ale po wyjsciu ze szpitala mialam juz 9 z 18 mniej, wiec jeszcze 9 mi zostalo teoretycznie, ale mam problem z brzuchem-poprzednio po porodzie brzuch byl od razu plaski! tylko mi troche skory zostalo, ktora sie szybko wciagnela, 3 tygodnie po porodzie nosilam swoje ulubione obcisle rurki... teraz mialam taki ogromny brzuch i w dodatku rozstepy sie porobily, ze zostaa mi masa skory, ktora sie skupila wokol pepka i mi wystaje taka kulka jakbym dalej w ciazy byla, jak sie za to zlapie to mam takie odczucie jakby to nie moje bylo-takie to odretwiale

nie mam sie przez to w co ubrac, w ciuchy sprzed ciazy nawet nie probowalam wejsc jeszcze, ale w kazdej bluzce wygladam strasznie, wiec poki co chodze w ciazowych rurkach i w ciazowej koszuli w krate

nie wiem co to bedzie z tym brzuchem...miesnie mam tak rozciagniete, ze jak je napinam to mi sie caly brzuch trzesie, musze chyba poczekac az sie to wszystko troche zregeneruje, moze miesnie tego ufola troche wciagna jak sie napna...
Sejana, my duzo placimy za mieszkanko, ale mamy 115mkw ok 30mkw piwnicy i 2 miejsca w garazu, mi to do szczescia nie potrzebne, zwlaszcza, ze nie ma ogrodka, wiec ja tam dalej szukam gdzie by sie przeprowadzic, sek w tym, ze my chcemy tutaj blisko kuby pracy, bo dzieki temu nawet jak ma godzine miedzy klientami to wpada do domu, bo to 3 minutki pieszo, a jak szukalismy mieszkania, bo dzidzia byla w drodze, a my w takim wypierdzie mieszkalismy to akurat nie mielismy wielkiego wyboru...
pepek malej odpadl wczoraj, ale ie lanie wygladal jak dla mnie, zadzwonilam do poloznej, a ta mi powiedziala, ze moze byc wilgotny, moze sie saczyc, albo nawet podkrwawiac!

jak skrajnie inny poglad od tego, ktory panuje w polsce... ja tam wolalam zasmarowac piochtamina i odpadl suchy jak papier, a nie jakies niemieckie sposoby, nawet klipsa nie bylo na tym pepku...
i co do sesji w szpitalu-fotograficznej oczywiscie, to u nas tez byla taka mozliwosc, ale fotograf od 14 w pon urzedowal, a ja juz chcialam isc do domu po prostu

tu w niemczech kobieta do rodzenia to biznes, bo ubezpieczalnie duzo placa za porod i to podobno za 5 dni z gory, wiec jak wyjdziesz szybciej to dla nich jeszcze lepszy interes, wiec tutaj sie przesciguja, zeby kobiecie komfort zapewnic i atrakcje, bo to kaska jest... my mamy na pamiatke zamiast tej plastikowej metryczki na nadgarstek koraliki z nazwiskiem

odcisk stopki i zdjecie tuz po narodzinach... na sali poporodowej na sniadanie byl bufet-szlam z taca i bralam co mi sie podobalo, na obiad i kolacje mialam wpisane wegetarianskie menu i kucharz mnie raczyl zawsze takimi pysznosciami, ze bym go w domu zatrudnila

a dzidzia nie byla w tej plastikowej wannie, tylko w drewaninej kolysce na kolkach... w ogole jak znajde chwile to opisze swoj porod na odpowiednim watku, bo jest co wspominac
Ania, moj Gabriel mial plesniawki, ale wydaje mi sie, ze to nie byl do konca taki nalot tylko plamki biale

pamietam, ze nawrocilo nam to raz i wlasnie tym specyfikiem o ktorym piszesz leczylismy..
tabogucka, ja ci wspolczuje-w sumie cie polozna tak zalatwila glupio... mam nadzieje, ze nie bedzie to mialo wplywu na wyglad blizny, a widze dzielna babka jestem i sobie dajesz rade