Witajcie :)
ja zachorowałam na nadczynność tarczycy + choroba Gravesa dwa lata temu. Stres w pracy itp itd. Powaliło mnie niesamowicie - TSH miałam nieoznaczalne, leczenie rozpisane na 1,5 - 2 lat i w planie jod. Byłam zdruzgotana bo bardzo chciałam zajść w ciąże
po jakiś 8 miesiącach wyniki poprawiły sie nieznacznie a ja..... zupełnie nieplanując tego zaszłam w ciąże (taka mała wpadka :)
mój ginekolog prowadzący ściśle współpracował z panią endokrynolog i prawie całą ciąże (2 trymestry) byłam na lekach. W trzecim trymestrze leki odstawiono. Wyniki przez całą ciążę były takie sobie (raczej gorsze niż lepsze).
Wiedziałam, że bliźniaki mogą mieć chore tarczyce. Pediatra w klinice gdzie rodziłam znał całą sytuację. Po porodzie (CC) dzieciom natychmiast zbadano poziom hormonów i było ok. I tak jest do dzisiaj!!!!!
ze mną zaś jest rożnie. 8 miesięcy po porodzie tarczyca zaatakowała znowu i to dwa razy mocniej. Do dziś jestem na silnych lekach i nie wiadomo ile jeszcze, ale.... najważniejsze że dzieci są zdrowe
pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia
usidlona