a mi się nie chce w ogóle w poniedziałek odkurzyłam i podłogi umyłam, ale czekają na mnie jeszcze kurze i łazienka...ja oprocz spaceru dzis caly dzien sprzatalam
haha i bardzo dobrzebiore jego karte i ide sobie dzis kupic cos fajnego do ubrania na wyprzedazach w ramach prezentu
oo a wiesz przynajmniej gdzie tak sobie wychodzi????M. ostatnio dziala mi na nerwy ...ciagle gdzies wychodzi po pracy ....na godzinke ...poltorej...
ja to nawet nie mam jak się wybrać na zakupy, bo Mata ciągnąć mi się nie chce, a zostawić go nie mam komu, bo teściówa jakaś taka skwaszona łązi , nawet nie pytam, bo mnie wpienia. Jak czasami kłądę małego na łóżko i mówię, by go chwilkę przypilnowała to mi się pyta: a co zejdzie z łóżka???? nie wpadnie na pomysł, że może się przekręcić i spaść.biore jego karte i ide sobie dzis kupic cos fajnego do ubrania na wyprzedazach w ramach prezentu
dokładnie ja też okropność, i na dodatek mam na nich okropneja też schudłam, co mnie bardzo cieszy, ale cycki to mam paskudne teraz, wiotkie, małe, opadnięte
trochę niepoważne podejście...Jak czasami kłądę małego na łóżko i mówię, by go chwilkę przypilnowała to mi się pyta: a co zejdzie z łóżka???? nie wpadnie na pomysł, że może się przekręcić i spaść.
tak...na ogol do baru tam u nich w hotelu na piwko czy 2 ...i nie to mnie denerwuje tylko to ze ten pacan nigdy nie zadzwoni...ja mu nie zabraniam jak wroce do pracy to sobie odbije te wszystkie wyjscia ale to ze czekam na niego z obiadem bo nie raczy zadzwonic...gdzie tak sobie wychodzi????
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości