Wlasnie zaczelam czytac co piszecie a Nikola tak zaczela brykac na biurku - bo zawsze siedzi kolo mnie na blacie i kredkuje, tym razem tak brykala ze z polki spadl mi na glowe metalowy pojemnik z mazakami :) trzymam sie za glowe i pytam ja co robi a ona "wstydze sie"
chorowala mi tak ostatnio chyba w styczniu , no ale teraz to jest masakra, chyba zarazila sie ode mnie, w nocy temperatura doszla do 40,5 stopnia - byla dzielna nie plakala - robilam jej oklady, wstala dzisiaj o 4.30 dalam jej tabletki i wypocila sie do 8.00 nie wstawala z lozeczka - jest juz troszke lepiej ale temperatura wraca. Babka powiedziala ze gardelko ma leciutko zaczerwienione a tak jest ok takze przeziebienie jakies cholerne .....i jak Niki? To chyba pierwsza jej choroba z tego co pamietam
Magda33, niezly ten lekarz nie ma co , teraz juz wiesz ze masz tam nie chodzic szerokim lukiem od tego miejsca hehe
Co do pampkowania no to jak gdzies idziemy to zakladam bo jeszcze sie boje ze mi sie gdzies posika ale tak w domu caly dzien w majtusiach jak narazie bez wpadki, wczoraj zreszta tez - na noc pampka zakladamy tym bardziej ze goraczkuje w nocy to nawet nie chce jej meczyc .... tak w ogole to chce sie zapytac bo ja Nike odsiaduje od czasu do czasu no i pytam czy chce i czasami mi powie ze tak a czasami poprostu odsiaduje i robi i tak sie zastanawiam czy nie robie zle czy nie powinna sama komunikowac - czy moze narazie robic tak jak robie a z czasem zobaczymy ?????