
o kurcze chyba moje dziecko znów się przebudza

ja też tak odbijam Alanka. Czasem kładę go sobie na brzuszku, ale ja nie leże, tylko tak na w pół leżąco. Ale powiem Ci, że nie raz to nawet 10minut czekam aż mu się odbije i to bywa za mało. A kiedyś słyszałam, że przed jedzeniem trzeba dziecko położyć na brzuszek, żeby jelitka mu zaczęły lepiej pracować i dopiero wtedy go karmić. Niby to pomaga, żeby nie ulewał. Ale niestety mój szkrab jest tak niecierpliwy, że nie ma szans go położyć nawet na 5minut, bo on jak jest głodny to musi dostać jeść od razu, nie lubi czekaćwogole przy odbijaniu czesto jej sie ulewa, takie odbite ciagnace mleczkonie wiem czy to czasem nie zalezy od tego jak ja odbijam, biore jak tak wysoko nad ramie, ze raczki ma na moim ramieniu i glowke ponad
\wczoraj miala skurcze brzusia,
no własnie to samo mi mówiła poozna która założyła szkołę rodzenia i jak dziecku się nie ulewa i nie odbija to znaczy, ze matka ma dobry pokarm hm....a w szkolach rodzenia ucza teraz,zeby dziecka wlasnie "nie odbijac
ale co ma pokarm matki do łykania powietrza przez dziecko podczas jedzenia? Ja w nocy małego odbijam, raz mu się odbije raz nie, ale wolę nie ryzykować. bałabym się odłożyć go do kołyski i iść spać, bo zastanawiałabym się ciągle czy przypadkiem się nie zakrztusi zwróconym pokarmem. A dla świętego spokoju wolę to zrobić. Zresztą jemu to nie przeszkadza, bo w nocy mi się nie rozbudza, tylko je przez sen, więc i odbicie jest przez sen.no własnie to samo mi mówiła poozna która założyła szkołę rodzenia i jak dziecku się nie ulewa i nie odbija to znaczy, ze matka ma dobry pokarm hm....
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość