Awatar użytkownika
Magda33
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1876
Rejestracja: 19 mar 2009, 14:10

21 wrz 2011, 14:11

Musiałabyś spytać.
będzie okazja na urodzinach Zosi, bo sami się wprosili :-D

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

21 wrz 2011, 14:15

O proszę, to super :ico_haha_01:
Fajnie by było gdyby chcieli się zbliżyć do niej. Jednak to dziadkowie.

No tak za pasem 2 urodziny naszych pociech:)
Oj będzie się działo :-D

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

21 wrz 2011, 15:16

A robicie jakieś imprezy? :P Bo ja raczej nie planuje. Zrobimy jej taką małą imprezkę z tatusiem i mamusią i małym torcikiem. :)
Skromnie będziemy obchodzić. Nie chce jej przyzwyczajać. Poza tym chodzi o to, że jak ktoś za dużo dostaje to nie umie się cieszyć z małych rzeczy.
Pamiętam jak ja zawsze miałam takie skromne rodzinne urodziny, a pamiętam jak raz przyszła babcia, przyjechała w sumie (50km), ale się wtedy cieszyłam!
A gdybym za każdym razem miała impreze to by mnie to pewnie nawet nie obeszło. :)
Tak samo z prezentami. Kupujemy jej raczej rzadko prezenty. Np po szczepieniu, pobraniu krwi (za dzielność) albo na urodzinki, święta itp.
A Wy jak tam macie?

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

21 wrz 2011, 15:39

Kasiu urodzinki są raz w roku. Nie uważam żeby były jakimś przyzwyczajaniem do otrzymywania prezentów.
Ja moje dzieci uczę raczej obchodzić różne święta i pamiętać o urodzinach innych.
Niech ten 1 dzień w roku mają wyjątkowy i tylko dla siebie.
Aczkolwiek wiadomo wszystko zależy od sytuacji, od znajomych, ilości dzieci, kasy.
My robimy w domu torcik dla chrzestnych i babć, a w sali zabaw tradycyjnie dla dzieci. Mamy dużo znajomych i takich już jest wśród nich zwyczaj.
Bardzo nam się podoba bo dzieci się spotykają ze sobą, zawiązują się znajomości, przyjaźnię i jest dużo, dużo śmiechu.
A poza tym Kasiu to już nie te czasy co kiedyś gdy pomarańcze było tylko na święta :ico_haha_01:

[ Dodano: 21-09-2011, 15:40 ]
A jeszcze co do innych prezentów to także okazjonalnie. Małe nagrody za dzielność oraz upominki na zajączka, a na dzień dziecka raczej jakieś atrakcje na mieście.

Kasia90
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1469
Rejestracja: 28 mar 2009, 11:11

22 wrz 2011, 07:58

Znam sporo z moich znajomych którzy właśnie dostawali wszystko co chcieli. Zamiast się cieszyć, że rodzicę im kolejny raz urodziny zrobili to mieli pretensje, że za mało tego, że to nie pasuje, że nie tak chciał/a. I zamiast radości są pretensje, bo dziecko coraz wiecej wymaga. Jak to się mówi "dasz palec weźmie całą rękę".
I jest wiele rodziców (przynajmniej ja znam), którzy dzieciom wszystko kupują. Dziecko nie zdąży poprosić i pomarzyć o rowerze, bo już go ma i z wszystkim tak jest.

Tzn chodzi mi o to, że wielkich imprez robić nie będę. Póki co na roczek zaprosiłam moje rodzeństwo z dziećmi, Kamila rodzeństwo, ale nie przyszli, moich rodziców też nie dali rady przyjść, bo niestety zdrowie taty nie pozwala i Kamila rodziców którzy też nie przyszli. W efekcie był już brat z żoną i synem i siostra z mężem i synem i w ciąży. Teraz by była już z synem i córką.
Ale sobie pomyślałam, że dla Kingi lepiej jak pójdziemy gdzieś razem w 3. Pojedziemy na jakiś zamek z kulkami, dostanie jakiś prezencik i spędzimy cały dzień na wspólnych zabawach.
A rodzine zaprosze wcześniej/później i tylko dlatego, że ciężko im się wybrać bez "przyczyny" do nas. Bo tak to my często tam jeździmy bo wszyscy mieszkają u moich rodziców. Póki co. Więc to taki pretekst żeby raz na rok razem na noc przyjechali.
Ale dla Kingi to nic innego jak zobaczenie się z kuzynami, nic nadzwyczajnego, więc jako urodziny tego uznać nie można.
A ja też nie mówie, że urodziny obchodzimy nieobchodząc. Tort zawsze jest, zawsze coś wyjątkowego się robi w ten dzień, ale nic nie organizuję. Żadnych imprez dla znajomych, żadnych wynajmowanych sal i kateringów. Bo to moim zdaniem gruba przesada.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

22 wrz 2011, 14:53

My po prostu robimy urodzinki w sali zabaw. Kilkoro dzieci i 2 godzinna zabawa. Też nie jest to nie wiadomo co. A wynika to z tego, że utrzymujemy kontakty z dużą liczbą znajomych, a dzieci na osiedlu mają sporo kolegów i koleżanek. Także wszyscy wtedy świętują urodzinki danego dziecka.
Co do prezentów to nasze dzieci też czekają na okazję. Nie ma wszystkiego od razu na zawołaniem bo i kasy na to nie ma.
Mati ma też skarbonkę i sobie zbiera na jakieś tam kolejne marzenie.
Na 5 urodziny chciał kasę bo zbierał na coś na ogród. Wzięliśmy 200 od niego, 200 od Milenki z roczku i kupiliśmy fajną huśtawkę do ogródka przed dom.

[ Dodano: 23-09-2011, 18:58 ]
Takie butki kupiłam dziś Milence w ccc. W rzeczywistości są troszkę ładniejsze:)
Obrazek

Awatar użytkownika
isiawarszawa
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1760
Rejestracja: 26 lut 2009, 15:16

26 wrz 2011, 12:47

gdzie jestescie?
my jeszcze korzystamy z ostatnich dni w łukowie i sie szwendamy naprzemian z pakowaniem
a wy?

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

26 wrz 2011, 15:35

Ja czekałam na jakieś powiadomienia z forum, ale że cały weekend ich nie było wiec też sobie labę zrobiłam. Sobota u babci tradycyjnie, a niedziela trochę w domu, trochę u teścia ognisko sobie na obiad zrobiliśmy, a wieczorkiem byłam z sąsiadką z kuponem w gruponu w restauracji :ico_haha_01:

Dziś trochę ogarnęłam chatkę, pranka, obiadek, lidl. Codzienność :ico_haha_01:

I w ogóle dziś dzień lekarski. Zaraz śmigam do dentysty i do gina.Brrr byle do wieczora.

Matek ma od wczoraj pod paszką jakieś pęcherzyki. Czekamy na ospę, choć parę zniknęło od wczoraj i może to fałszywy alarm. Oby.

Niusia się nauczyła od Mateusza mówić durny :ico_szoking:
Siada do obiadu i mówi oczywiście całkiem nieświadomie durny obiad, albo durna bajka :ico_sorki:
Gadziny moje :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
wiolaw
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3788
Rejestracja: 10 mar 2007, 21:41

30 wrz 2011, 12:18

hejka

mam chwilkę to sie odzywam

u nas nocnikowanie ciężko idzie, jak małego wysadzę to i zrobi a jak tylko sie czymś dłużej zajme i zapomnę to woła ale jak zrobi :ico_noniewiem:
wczoraj posikał wszystkie spodnie i majtki więc dziś mamy dzień w pampku , zreszta jak jestem poza domem to tak jest bezpieczniej :ico_oczko:
najważniejsze że już czuje kiedy robi i nawet w pampku łapie sie za siusiaka i mówi siusiu ,
to juz dobre oznaki :ico_haha_02:

gada juz jak najęty , ciężko nieraz cos zrozumieć jak tłumaczy o co mu chodzi i tak fajnie sie niecierpliwi , ale dajemy radę i można już się dogadać
Niusia się nauczyła od Mateusza mówić durny :ico_szoking:
u nas też mamy fajną przebój , bo u cioci jest czterech chłopaków i jak mały był na etapie powtarzania imion to jeden na drugiego powiedział ze ten to pacan i teraz jak sie zapytamy jak jeden się nazywa to mówi że pacan i tak go woła i nie pomagają tłumaczenia że on jest Paweł , bo dla niego to pacan i koniec :ico_oczko:

on tez na siebie mów cały czas Ika i jak ktoś mówi że on Karol to on sie kłóci że jest Ika opak (chłopak) :ico_haha_02:

ogólnie śmiesznie jest z nim
z Ala bardzo sie lubią i jedno za drugim idzie jak w ogień , super takie prawdziwe kochające się rodzeństwo

a reszta jak to w życiu , raz lepiej raz gorzej
jestem na etapie zastanawainia się co w życiu dalej robiś , bo nie chce wracać do dawnej pracy , bo długo tam nie wytrzymam a czas ucieka , chciałabym coś zacząć robić co będzie mi sprawiało radoć

o młody wstał uciekam

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

30 wrz 2011, 20:43

Witam i ja.

Zaganiana jestem ostatnio. W szkole dzień chłopaka robiłyśmy i dziś apel prowadziłam.

Wiolaw fajnie z tym pacanem :-D

Nasi się tak samo kochają jak i biją :ico_haha_01:

Jutro śmigam do babci, potem do centrum handlowego takiego dużego Mateuszka chce wziąć bo są atrakcje dla dzieci z okazji urodzin, a wieczorkiem wychodzimy w 14 osób z osiedla do pubu. Ciekawe jak będzie.

Milenka od 3 dni mówi na pamięć POSZŁA OLA DO PRZEDSZKOLA...muszę ją nagrać:)
Śmiga już płynnie całymi zdaniami. W czasie przeszłym i przyszłym też. Także dogadać się można:)

Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość