ellibell my też jeszcze do niedawna mieliśmy kontakt na smsy, czasem pisaliśmy sobie życzenia na urodziny ale teraz już dałam sobie spokój bo dla mnie to jest tylko rozdrapywanie ran , już mi wystarczy, że sprawiam mi bół samo wspominanie o nim bo bardzo go kochałam i on mnie też ale ranił mnie na każdym kroku, z trudem podjęłam decyzję o rozstaniu i wiele razy się wahałam czy aby nie wrócić mimo, że wiedziałam, że to nie ma sensu, że miłość nie wystarczy, ze jeszcze trzeba sobie ufac a ja bym nie potrafiła jemu już zaufac, za dużo kłamstw, za dużo razy nadużył moje zaufanie, za bardzo mnie zranił, jakiś czas po rozstaniu spotkaliśmy się mimo, że mieliśmy już swoich nowych partnerów i już wtedy poczułam, że między nami jest mega przepaść, w jego oczach widziałam tylko smutek i straszny żal... mówił, coś o tej nowej dziewczynie , że jest fajna , że na pewno bym ją polubiła ale nie było entuzjazmu w jego głosie... a ja tylko se pomyślałam " chyba sam siebie nie słyszysz.."
żałowałam wtedy , że sie z nim spotkałam bo zobaczyłam wrak człowieka, ale chyba już na dzien dzisiejszy jest dobrze bo się ożenił i ma synka..
ja mimo to nadal o nim myślę, moja kuzynka która miała z nim kontakt do niedawna (nawet kilka miesięcy temu) mówiła mi ze jak sie czasem spotkają to zawsze pyta co u mnie.. czyli on tez nie zapomniał..
jedyne co mnie przeraża to świadomość, że będę żyła z tym bólem w sercu do końca życia
mam tak samo dziewczyny chociaz wyżądził mi krzywde nie chce go już znać,mam męża którego kocham nad życie,ale tamten pozostanie również w moim sercu byłam z nim 8 lat nie jestem z nim kolejnych 8,ale nie potrafie o nim zapomnieć ani on o mnie,ale w życiu bym do niego nie wróciła
ja też nie mogłabym wrócić do niego bo wiem, że to by się nie udało.. czasami miłość to nie wszystko, na udany związek składa się jeszcze wiele innych czynników
[ Dodano: 29-10-2011, 09:57 ]
a najgorsze są każde walentynki bo to była nasza data rocznic