ale miałam dzisiaj dzień

padam na pysk
wyszliśmy z Krzysiem o 11:30, o 10:30 zjadł, więc miałam sporo czasu, bo on ostatnio je co 4h. Poszliśmy do przychodni odebrać receptę na mleko, do apteki po mleko i postanowiłam pójść do tej wulkanizacji, żeby koła nie uszkodzić, bo już zupełnie bez powietrza. No i w tej wulkanizacji byliśmy ponad 2h

rozgrzebali koło, nie mogli zakleić, bo przy wentylu była dziura i co z jednej strony złapało to z drugiej puszczało. Panowie stwierdzili, żebym poszła do rowerowego po nową dętkę, bo oni nie mają

no to wzięłam młodego na ręce i poszłam, bo wózkiem bez koła trudno by jechać

w rowerowym okazało się, że nie mają

młody robił się już głodny a ja nie miałam wody dla niego, mleko miałam, bo kupiłam po drodze i butelkę z herbatką. Wróciłam się do tej wulkanizacji, po drodze zadzwoniłam po taksówkę i taksówkarzowi dałam zlecenie kupienia dętki-zjeździł pół miasta, ale kupił

w wulkanizacji poprosiłam kobitki z kasy o wodę i zrobiłam Krzysiowi mleko

Taksówkarz przywiózł dętkę, zaczęli zakładać i znów coś było nie tak, kombinowali i kombinowali, ale zrobili

do domu wróciliśmy o godz. 16

a na 16 właśnie sąsiadkę miałam jeszcze na paznokcie umówioną
Murchinson super, że ząbek już jest

fajnie, że mąż tak Ci pomaga, pewnie jego mama miała na to wpływ, bo moja teściowa to swoje dzieci i męża we wszystkim zawsze wyręczała, z resztą nadal to robi

mój mąż w domu rodzinnym nigdy nie wyniósł śmieci, nie zmył naczyń, nie obrał ziemniaków

A jak egzamin męża, bo nic nie napisałaś?
Koroneczka ja też nie lubię przeprowadzek, a trochę ich już w życiu miałam, bo po rozwodzie rodziców z mamą trochę wędrowałyśmy, nawet w Łodzi mieszkałyśmy przez rok.
Ania nie odpuszczaj mężowi i poważnie z nim pogadaj. U mojego już są efekty, widzę że się stara, ale często muszę mu przypominać i pokazać palcem co ma zrobić, bo sam z siebie rzadko się domyśli
Emilia używacie Protopicu?
Więcej nie pamiętam, wybaczcie
Jutro mam nalot teściowej, już cała szczęśliwa jestem
