no hej hej,nareszcie ktos sie odezwal
ciesze sie bardzo!
no to elibell,powiem Ci ze ja normalnie czekam az moj A. wroci z pracy codziennie,bo to pomoc dla mnie i towarzystwo..ale jak ma za duzo urlopu to juz sie meczymy,normalnie robi sie niezdrowo...wiec ja tam jednak wole jak chodzi do pracy
moge potesknic troszke nie?u nas jak ma wolne to tez syf,zamieszanie,wszystko totalnie rozregulowane...ja lubie moj schemat typowego dnia tygodnia...
jak tam synus sie miewa?
Martalka,noo naczekaliscie sie na te decyzje jednak,ale skoro juz tylko kwestia wplaty kasiory to uff...odsapniesz z ulga jak nie bedziesz musiala juz sie tym zajmowac!
nas w sumie zaskoczyli ostatnio na plus,myslalam ze nam zabiora CtC z racji innych benefitow taxowanych,a tu nam dolozyli
az normalnie niewiedzialismy co z tym zrobic
..no ale szybko sie kasa wchlonela
nooo i Ty juz chyba daleko w ciazy jestes nie?wszystko ok i na dobrym torze?
my aktualnie mamy "saline"na pompie,wiec uczymy sie zycia z tym cudacznym sprzetem
..mamy probny tydzien ,Maya dostaje jeszcze zastrzyki ale tez ma juz podlaczona pompe z sola fizjologiczna,i mozemy naniby praktykowac...tylko cos nam sie zapomina
bo to takie mylace jak na 2 fronty trzeba dzialac,zazwyczaj czasu brak...na balet ja dodatkowo zapisalismy i ogolnie jest nieco zamieszania...i tym wszystkim zajmuje sie wlasnie jaaaaa
w niedziele za to w ramach rozrywki idziemy na pantomime