moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

17 kwie 2011, 21:21

Dzięki dziewczyny
, ze jezeli ma miec robione testy - to musi byc bez leków od 2 tygodni - więc nie wiem, czy ma miec jeszcze robione kolejne testy?
miała już robione, i nic więcej z tego co wiem nie będzie miała na ten moment

to może Clemastinum. To też przeciwuczuleniowy, ale na receptę. Patrykowi ostatnio lekarka poleciła też Euphorbium. Areozol do noska. Homeopatyczny. Ale u nas słabiutko działa. Może w aptece popytaj co podawać Martynce doraźnie.
Właśnie jej zaczęłam od dwóch dni dawać Clemastinum w syropie, a co do Euphoribium to też psika. Widzę że ma bardziej drożny nos. Do tego pilnuję żeby kilka razy na dzień psikała Nasodrilem.

Awatar użytkownika
rapsodia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 85
Rejestracja: 20 maja 2012, 11:32

20 maja 2012, 12:36

a używacie czegoś do codziennej higieny nosa? Np. wody morskiej?

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

20 maja 2012, 21:22

a używacie czegoś do codziennej higieny nosa? Np. wody morskiej?
tak, mamy nosodrill

ale temat w sumie okazał się nie aktualny- post z przed roku. Młoda raczej nie ma alergii :ico_oczko:

Awatar użytkownika
rapsodia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 85
Rejestracja: 20 maja 2012, 11:32

21 maja 2012, 14:24

Ale wątek i tak się może przydać innemu rodzicowi. to co w koncu zdiagnozowali? Moje dzieci używają Disnemaru, bo ma mała końcówkę. Praktycznie cały rok, żeby nawilżyć śluzówkę i oczyścić nos, a szczególności zima przy ogrzewaniu.

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

21 maja 2012, 17:41

Zastanawiam sie czy zamiast codziennie psikac moim dziewczynom do nosa to robic im inhalacje z samej soli fizjologicznej ? :ico_noniewiem:
Obie mają katar (sama woda) no praktycznie od lutego.
Skierowanie dostałam dla obu ale one strasznie nie lubią nic psikać do gardła czy nosa i chyba zamienie im te inhalacje to akurat lubią.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

21 maja 2012, 19:59

testy miała robione tak jak pisałam w pierwszym poście. Na wizycie powiedziałam jak nam wyszły testy i okazało się że maj, czerwiec będzie bardzo trudny dla Martyny, nasilony katar, czerwone łzawiące oczy. Aby temu zapowiedz dostałyśmy krople, inhalacje, syropy. Jednak ostatecznie nic z tego nie wykupiłam, bo nie było takiej potrzeby. Maj przeszedł wakacje tak samo i zero oznak jakiegokolwiek uczulenia. Testy wyszły że uczulona a w rzeczywistości nic się nie działo.
W sumie do końca roku nic nam się nie działo, wiadomo jakieś przeziębienie ale nic więcej. Dopiero w styczniu jak miała zapalenie oskrzeli to później nie mogliśmy wyjść z kaszlu i kataru. Lekarz rodzinny ją badał, osłuchowo czysto było. Była zdrowa a kaszel nadal męczył. Szczególnie po zaśnięciu i nad ranem.
Niestety nasza pani alergolog/laryngolog zamknęła u nas gabinet i musiałam się przenieść do niej do Katowic i tam teraz jeździmy. Wizytę miałam w marcu. Sprawdziła nam migdałek, bo on tez był powiększony, ale ostatecznie jest z nim teraz ok. On zmalał a do tego Martyna urosła.
Przepisała nam : do nosa Nasonex i do inhalacji Seretide.
Po 2-3 tyg. kaszel ustał i katar również :ico_sorki:
Teraz w maju była na kontroli i pytam jak to jest z tym kaszel w końcu. Testów nie będziemy jak na razie powtarzać, będziemy obserwować jak minie teraz okres tych pyleń, ale póki co nie ma ani kaszli ani kataru. Lekarz wytłumaczył nam że to prawdopodobnie kaszel oskrzelowo-astmowy. Ale z tego dzieci wyrastają i nie ma czego się obawiać. Tylko trzeba to dobrze zdiagnozować, bo nie leczone może doprowadzić do astmy.
To tyle w skrócie, trochę chaotycznie opisane :ico_sorki:
Dodatkowo robiłam jej badania na IgE roztocza i jeszcze na pasożyty i lambie - z krwi. I tez jest ok

tretinka
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 79
Rejestracja: 15 lut 2010, 18:24

24 maja 2012, 20:01

Zastanawiam sie czy zamiast codziennie psikac moim dziewczynom do nosa to robic im inhalacje z samej soli fizjologicznej ? :ico_noniewiem:
Obie mają katar (sama woda) no praktycznie od lutego.
Skierowanie dostałam dla obu ale one strasznie nie lubią nic psikać do gardła czy nosa i chyba zamienie im te inhalacje to akurat lubią.
tak strasznie nie lubia tej mgielki z wody morskiej? bo to chyba ma lepsze efekty niz inhalacje.

JoannaS
Wodzu
Wodzu
Posty: 19289
Rejestracja: 21 lut 2010, 07:51

25 maja 2012, 17:19

No niestety nie bardzo to lubią. Raz na jakis czas OK dadzą sobie psiknac ale jak juz ktorys dzien z kolei to juz marudza a nie chce ich zrazic wiec robie im np 2tyg przerwy.

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

25 maja 2012, 19:51

Moja bez problemu psika, a jak jest potrzeba to nawet kilka razy dziennie.

Awatar użytkownika
rapsodia
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 85
Rejestracja: 20 maja 2012, 11:32

25 maja 2012, 22:09

No niestety nie bardzo to lubią. Raz na jakis czas OK dadzą sobie psiknac ale jak juz ktorys dzien z kolei to juz marudza a nie chce ich zrazic wiec robie im np 2tyg przerwy.
spróbuj z tym Disnemarem to naprawdę tylko mgiełka. Trudno Ty tu rządzisz. Musisz postawić na swoim to dla ich dobra :)

[ Dodano: 25-05-2012, 22:12 ]
testy miała robione tak jak pisałam w pierwszym poście. Na wizycie powiedziałam jak nam wyszły testy i okazało się że maj, czerwiec będzie bardzo trudny dla Martyny, nasilony katar, czerwone łzawiące oczy. Aby temu zapowiedz dostałyśmy krople, inhalacje, syropy. Jednak ostatecznie nic z tego nie wykupiłam, bo nie było takiej potrzeby. Maj przeszedł wakacje tak samo i zero oznak jakiegokolwiek uczulenia. Testy wyszły że uczulona a w rzeczywistości nic się nie działo.
W sumie do końca roku nic nam się nie działo, wiadomo jakieś przeziębienie ale nic więcej. Dopiero w styczniu jak miała zapalenie oskrzeli to później nie mogliśmy wyjść z kaszlu i kataru. Lekarz rodzinny ją badał, osłuchowo czysto było. Była zdrowa a kaszel nadal męczył. Szczególnie po zaśnięciu i nad ranem.
Niestety nasza pani alergolog/laryngolog zamknęła u nas gabinet i musiałam się przenieść do niej do Katowic i tam teraz jeździmy. Wizytę miałam w marcu. Sprawdziła nam migdałek, bo on tez był powiększony, ale ostatecznie jest z nim teraz ok. On zmalał a do tego Martyna urosła.
Przepisała nam : do nosa Nasonex i do inhalacji Seretide.
Po 2-3 tyg. kaszel ustał i katar również :ico_sorki:
Teraz w maju była na kontroli i pytam jak to jest z tym kaszel w końcu. Testów nie będziemy jak na razie powtarzać, będziemy obserwować jak minie teraz okres tych pyleń, ale póki co nie ma ani kaszli ani kataru. Lekarz wytłumaczył nam że to prawdopodobnie kaszel oskrzelowo-astmowy. Ale z tego dzieci wyrastają i nie ma czego się obawiać. Tylko trzeba to dobrze zdiagnozować, bo nie leczone może doprowadzić do astmy.
To tyle w skrócie, trochę chaotycznie opisane :ico_sorki:
Dodatkowo robiłam jej badania na IgE roztocza i jeszcze na pasożyty i lambie - z krwi. I tez jest ok
chaotycznie, ale da się wywnioskować tyle ile trzeba :) dobrze, że się udało :) nasz lekarz stawia na naturalne sposoby i poleca wodę morską :)

Wróć do „Zdrowie dziecka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość