Rybcia widze, że macie z Andrzejkiem ten sam problem, który my mamy z Oliwcią
Jakiś rok temu zauważyłam u niej styłu za jednyką stały ząbek, poszłyśmy do stomatologa i powiedziała, że ten stały wypchnie ten mleczny, żeby sie nie przejmować. Więc czekaliśmy, a tu w ciągu tygodnia wyrżnęła jej się druga stała jedynka i wtedy to już poszukałam dobrego dziecięcego stomatologo i poszłyśmy na wizytę. I dentystka tak młodą zagadała, że ani ja ani ona nie wiedziałyśmy kiedy a obie jedynki były wyrwane
, bez znieczulenia i takich tam. Mleczaki zazwyczaj mają bardzzo malutkie korzenie i nie bolą przy wyrwaniu.
Ale nie było wyjścia, bo te mleczne ząbki nawet nie chciały drgnąć, a tamte rosły krzywo.
Oliwcia dostała jakieś tam pierścionki na zachętę i szkatułkę na ząbki
I stomatolog kazała żeby od wew mała sobie masowała, tak wypychająć językiem te ząbki, i pieknie po miesiący weszły na swoje miejsce
Ale żeby tego bylo malo dosłownie miesiąc temu znów widze, że za dwójkami na dole rosną stałe
, no i znów na biega do stomatolog, i tym razem już nie było tak kolorowo, bo stomatolog stwierdziła, że to sa przy stałych już ząbkach i wydaje jej się, że te dwójki mają większe korzenie, a do tego Oliwia już wiedziała co ją czeka i zaczęła panikować
, więc dostała znieczulenie w zastrzyku i ząb wyrwany, ale lamentu troszkę było
No i jakies 2 tyg temu mieliśmy powtórkę z rozrywki i też kolejną dwóję w ten sam sposób z znieczuleniem wyrwaliśmy
Z tym że te dwójki już tak latwo nie chcą jej wejść na swoje miejsce i okropnie krzywo rosną
Oj jak młodemu zęby ciężko wychodzą, tak mlodej ciężko wypadaają, taki mam los