związek bez zobowiązań?

[Miluśka]

Czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia płynące z bycia w związku bez zobowiązań?
Mnie właśnie dotyka taka przygoda.... Po latach spotkałam się z przyjacielem i zaczęliśmy się spotykać... ale nie chcemy być ze sobą... obydwoje mamy przykre doświadczenia. Jednak miło nam się spędza czas i wszystko brnie w kierunku właśnie takiego związku. Czy to jest możliwe? Czy gasić to w zarodku? Sama nie wiem co robić

[Agunia]

A co dokładnie rozumiesz przez "związek bez zobowiązań"? Bo różnie to można interpretować.

[Pozytywka]

Jeżeli potrafisz się nie zaangażować nawet jeżeli facet okaże się fantastyczny to może jest to układ dla Ciebie...Z doświadczenia wiem ,że nie każdy nadaje się do takich związków!Mam na myśli nieuniknione -prędzej czy później -zaangażowanie jednej ze stron....To nie jest układ dla kochliwych czy zaborczych...

[Miluśka]

Jeżeli potrafisz się nie zaangażować nawet jeżeli facet okaże się fantastyczny to może jest to układ dla Ciebie...

jestem pewna że się nie zakocham,

A co dokładnie rozumiesz przez "związek bez zobowiązań"? Bo różnie to można interpretować.

wszystko to co w normalnym związku tylko bez obietnic, bez zobowiązań, bez planowania przyszłości... takie życie chwilą miłą i przyjemną

jestem już ponad rok sama i brakuje mi tej drugiej osoby a nie chcę wiązać się na poważnie bo mimo wszystko nie jestem gotowa zaufać komuś i dzielić z kimś życie

[Agunia]

wszystko to co w normalnym związku tylko bez obietnic, bez zobowiązań, bez planowania przyszłości... takie życie chwilą miłą i przyjemną

Więc uważam, że jeśli oboje tego potrzebujecie, to chyba warto spróbować
Szczęścia życzę

[Miluśka]

Więc uważam, że jeśli oboje tego potrzebujecie, to chyba warto spróbować

póki co jest okej.
najlepsze jest w tym wszystkim, że znamy się bardzo długo i byliśmy przyjaciółmi jesteśmy nimi nadal. jest ten dystans. oboje wiemy że zakochanie jednej strony będzie oznaczało koniec.
a z seksem to JESZCZE nie ma nic wspólnego.

[Agunia]

JESZCZE nie ma nic wspólnego

Hehehe

póki co jest okej.

No to fajnie

[kuuukla]

moim zdaniem zawsze ktoś sie angażuje, więc jeśli to nie będziesz Ty, to będzie to on, a przecież skoro to będzie związek bez zobowiązań nie ma raczej szans na jakies przywiązanie i znajomośc może się zwyczajnie zepsuć, najlepiej uciekać jeszcze zamin dojdzie do jakiś poważniejszych zbliżeń

[Sutcik]

Uważam, że taki związek bez zobowiązań to dobre rozwiązanie jeśli się nie chce planować żadnej przyszłości z drugą osobą. Warunkiem jest to, że obie strony wiedzą o co chodzi. Przyjemność jest tutaj najważniejsza

[kingoza]

to uklad fajny, .... ale troche "niebezpieczny" ... przynajmniej moim zdaniem :)