moj sie nie miesci juz prawie na parapetach, czesto sierota spadal i patrze ze juz nie chodzi hehe, ja mam wąskie bo u siebie w pokoju nawet donicy nie postawie
a dzisiaj Klara postanpowila wylowic kota spod lozka, wiec tam wlazla, patrze a ta za ogon go wyciaga

krzyknelam na nia, kot nawet nie zdazyl jej nic zrobil ale juz widzialam ze chcial sie bronic

no a ona sie obrazila na mnie i na kota, poszla do siebie do pokoju i jak widziala mnie albo kota to znowu w ryk
