Hejka!
U nas wychodzenie na wspólne spacery nie wyglądają tak strasznie. Antosia ma wstręt do zakładania czapeczek(chyba jak każde dziecko), ale jak już ja wsadzę do kombinezonu i jest w wózku to sie uspokaja i leży cichutko i czeka kiedy wyjdziemy na dwór :)
Paweł najlepiej spi na powietrzu, bo w domu to uśnie na pół godzinki i juz krzyk.
wiesz ja nie wiem co z tymi dzieciakami jest, ale Antosia też pośpi na dworze nawet do 2h, a w domu tak jak piszesz od pól godziny do godzinki. Musi byc wtedy spokój i cisza. Ja w tym czasie nie wiem za co mam się łapać.
Antosia ostatnio tylko chce być ze mną. Jak tylko wyjdę z pokoju i mnie nie widzi i już płacze, a nawet krzyczy wniebogłosy.
Byłam dziś na szczepieniu. Antosia waży 8250
![n :ico_szoking:](./images/smilies/xx_szoking.gif)
sama jestem w szoku i 70cm długa. Lekarka mnie pocieszyła że maluszki na piersi lepiej przybierają, a poza tym zapowiada się na dużą kobitkę, ale ma w sobie wielkie geny
Mąż był z Bartkiem w Klinice okulistycznej na kontroli. Mały ma zeza rozbieżnego i się okazało że nie ma poprawy 04.04 idzie na zabieg. Trochę mnie to dobiło. Jeździmy tam od skończenia przez Bartka 2 lat i stale nas tylko wysyłali na jakieś badania. Miał już w sumie 3 zabiegi w jednym roku
![n :ico_szoking:](./images/smilies/xx_szoking.gif)
a po trzech latach kontroli coś takiego
![n :ico_placzek:](./images/smilies/xx_placzek.gif)
mam nadzieję że będzie dobrze
![n :ico_sorki:](./images/smilies/xx_sorki.gif)
Najgorsze w tym to że ja z nim nie będę mogła być, bo karmię Antosie piersią
![n :ico_placzek:](./images/smilies/xx_placzek.gif)
Bidulek mój kochany.
Sąsiedzi już pewnie gadają że jestem wyrodną matką że pozwalam dziecku tak płakać.
Nie martw się
![n :ico_pocieszyciel:](./images/smilies/xx_pocieszyciel.gif)
ja czasami tez zostawiam małą w łóżeczku lub na macie i ona krzyczy. Ale jakbym tak nie robiła to bym nic nie zrobiła przy niej
Meggi miałam cie zapytać czy masz już nianie dla Antosi czy muże będzie siedział ktoś z rodziny?
najchętniej to poszłabym na wychowawczy, ale nie możemy sobie na to pozwolić. Także po majówce zaczynam pracę. Jak tez czas szybko minął, rok czasu już siedzę w domku. Jak na razie nie mam nikogo do opieki
![n :ico_placzek:](./images/smilies/xx_placzek.gif)
po cichu liczymy że teściu posiedzi z małą. Najgorzej przetrwać lato, a potem będzie juz lepiej. Złożyłam wniosek do żłobka, mam nadzieję że ją przyjmą od września. Choć się dowiedziałam że tam przyjmują dzieci od 12 miesiąca, Antosia będzie mieć 11 miesięcy
![n :ico_sorki:](./images/smilies/xx_sorki.gif)