No zjadł wcześnie obiadek dziś, bo przez zakupy z teściową się przesunęło i pewnie zgłodniał, bo przyniósł gruszkę z kuchni żeby mu obrać :) Podwieczorek to owoce świeże, albo suszone, uwielbia rodzynki i figi :) Antoś słodyczy nie jada, ale i nie lubi, jak go ktoś częstuje to poliże i oddaje mnie :) Ale to dobrze ;) Czasami zje paluszka bez soli czy krakersika (teściowa go nauczyła), ale nie je często, ani dużo.
martasz pisze:Tak wczesnie ?Mój Bąbel je podwieczorek
Mój mały facet mięso uwielbia :D Dziewczynki często niechętnie jedzą mięso, ja i moja siostra też tak miałyśmy :) Rybki też Antoś uwielbia, jemy rybę na obiad 1- 2 razy w tygodniu, a Niunio na śniadanie uwielbia wędzonego łososia, albo dorsza :) Jajka to kolejna kulinarna miłość :D Jak pytam co na śniadanie to mówi " jajo mieko" czyli jajko na miękko :) Ogólnie to je to co my, ale my jemy bez soli, za to z ziołami, często na parze, a smażymy baaaaardzo rzadko, raczej pieczemy, albo gotujemy. Zupki bez śmietany i mąki, ostatnio często robię zupy krem :) Tonik nie lubi marchewki i nie zmuszamy go to jej jedzenia, je tyle witaminek, że wystarczy :) Pije wodę, albo wodę z cytryną. Czasami sok robiony przez moja mamę z owoców w ich ogrodu, ale najbardziej podchodzi mu woda :) Tyle przychodzi mi do głowy ;)Mieska mało je jakoś nie przepada ,nadrabia warzywami owocami i rybki tez lubi
Pocieszyłyście mnie, że to nie ze mnie matka wariatka w temacie żywienia :D (Trochę tak na mnie patrzy ta szwagierka i jej rodzinka ;))