Awatar użytkownika
Street_man
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 68
Rejestracja: 21 lip 2008, 08:12

18 sie 2008, 12:39

Miło mi że mogę się zaliczać do osób tzw. bezproblemowych ;)
Coś w rodzaju czarnego rycerza z świętego graala monty pyhtona.

Awatar użytkownika
Sandrusia
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 500
Rejestracja: 13 cze 2008, 15:55

28 sie 2008, 06:15

Moj facet trenuje sztuki walki...
moj maz prowadzi swoja szkole sztuk walki i jest dokladnie taki sam ja twoj facet (to chyba ten sport tak dziala). Kiedys na treningu zlamal zebro ale przyszedl do domu i powiedzial, ze w sumie to nic mu nie jest. Zaciagnelam go do szpitla na sile. No i oczywiscie stwierdzil, ze nie bedzie na to zebro nosic zadnych ochraniaczy co skonczylo sie krzywo zrosnieta koscia. Jak jest chory i juz musi lezec to nie mam prawa sie do niego zblizac. Pol roku temu jak weszlam do niego do sypialni i na chama zmierzylam mu temperature, bo az sie trzasl caly to skonczylo sie na wzywaniu karetki, bo mial 41 stopni temperatury a twierdzil, ze zaraz mu przejdzie. Juz mu kiedys powiedzialam, ze chyba za duzo razy dostal w czape podczas tych swoich treningow, mozg mu sie poobijal i dlatego taki glupi jest.

Awatar użytkownika
naaaomi
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 514
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:27

28 sie 2008, 23:15

ja mam takiego co umiera jak go coś boli albo choruje :ico_oczko: ale jak mnie coś boli to ja dam rade bo silna
ja tez mam takiego mężula mało tego usiłuje przerzucić na mnie większość męskich zajęć ale się nie daje. bez przesady przecież jestem kobietą

Awatar użytkownika
Street_man
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 68
Rejestracja: 21 lip 2008, 08:12

04 wrz 2008, 08:47

Wbrew solidarności wobec 'plemników' stwierdzam, że faceta trzeba sobie wychować ;]

Awatar użytkownika
niki
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 106
Rejestracja: 02 paź 2009, 14:36

03 lip 2012, 18:37

Te męskie chorowania przypomniały mi opis z jednej z książek. W poznam sympatycznego Boga, autor Eric Weiner ląduje na ostrym dyżurze i jest święcie przekonany, że umiera. A to tylko wzdęcie było. Jednak zaczyna coś robić ze swoim życiem po tym "wypadku". Może oni muszą się przerazić, żeby coś dotarło.

Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

05 lip 2012, 22:05

niki chyba masz racje, z tym ze facet musi sie przerazić...mój sie przeraził i dzięki temu rzucil palenie.... :ico_oczko:

thomask1
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 10
Rejestracja: 20 mar 2013, 21:18

Re: Facet i "NIC mi nie jest!!"

20 mar 2013, 21:35

Z facetami tak jest:P puki nie umiera nie pójdzie do lekarza i nic nie poradzisz:p

lili
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 203
Rejestracja: 23 maja 2013, 18:11

Re: Facet i "NIC mi nie jest!!"

29 maja 2013, 14:41

Mój nie chodzi do lekarzy, chociaż jak się czuje bardzo źle to pójdzie. Gorzej z dentystą, całe życie miał problemy z zębami i zamiast się nauczyć, ze lepiej zapobiegać niż wyrywać to nie chodzi. Nie da się go tam zaciągnąć, chyba, że ząb boli go już siódmy dzień z rzędu! Gorzej niż z dzieckiem

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość