Inia gratuluje kolejnej ciąży. Wiem co czujesz, że jest ci na razie ciężko i nieswojo. Ja też nie planowałam Alanka i pierwszy miesiąc codziennie budziłam się i zastanawiałam się czy to sen. A później doczekać się nie mogłam. Teraz jestem szczęśliwa na maxa i bez niego nie wyobrażam sobie życia. Drugiego też nie planujemy, ale jak się trafi to pewnie też się będę cieszyć. Chociaż szczerze powiedziawszy zawsze marzyłam o trójeczce więc może kiedyś się postaramy hehe

jula bardzo mi przykro z powodu straty i tego jak potraktowała Cie rodzina. Szczerze współczuję. A tata chorował wcześniej czy zmarł nagle?
A my już wróciliśmy z Polski. Od połowy czerwca będziemy wynajmować mieszkanko nasze. Mam nadzieję, że nie będę żałować tej decyzji, ale w tej sposób łatwiej będzie spłacać kredyt.
Mój Alan nagle, bo praktycznie z dnia na dzień zaczął strasznie dużo gadać, właściwie buzia mu się nie zamyka. Gada jak stary, sąsiedzi do okoła (polacy )są zdumieni jak wyraźnie i dosadnie potrafi rozmawiać. Tylko nie zawsze powtarza coś co powinien. Mój mąż często jak mu coś nie wychodzi mówi "no i d u p a". Teraz mój Alan jak się denerwuje to mówi to samo, śmiesznie to wygląda u takiego małego dziecka ale muszę go tego oduczyć

izus fajne mieszkanko, a jaki metraż? Ja jak troszkę ogarnę swoję w Paryżu i zrobię parę poprawek to tez wam fotki powstawiam. Na razie usilnie szukam kuchni, jeżdżę po wszystkim możliwch sklepach z meblami, ale na razie nic mi się nie podoba. Poza tym, nasza kuchnia jest mało ustawna bo ma skosy (poddasze) więc mam możliwość powieszenia max dwóch szafek, a resztę musi stać i muszą być na tyle pojemne by wszystkie rzeczy upchać. A no i mamy pralkę w kuchni bo w łazience nie ma odpływu więc kolejne miejsce nam odchodzi na szafkę.