Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

Re: Lato i Jesień 2011

16 sie 2013, 22:59

szkieletorek ja już nie pracuję, zwolniłąm się tzn szef mnie zwolnił na moją prośbę i siedzę w domku, mąż pracuje, trochę na miejscu trochę w delegacji, badania wszystkie przeszedł, i szczęśliwy do pracy wrócił, nam się budżet poprawił bo on zarabia 2-3 razy więcej niż ja miałam na stacji :) a mąż przynajmniej nie ma syndromu kura domowego :P już się czuje znów facetem

co do jajeczek Konrada
już jakiś czas temu zastanawiałam się co jest z tymi jajuszkami u Kondzia, jedno mu widać non stop a drugie się chowa
myślałam, pytałam lekarza, powiedziała mi ze jedno mu nie schodzi i mamy ściągać w kapieli i tak robiliśmy, jajo zeszło łądnie do woreczka ale... no właśnie nadal było cos nie tak bo było mniejsze od tego prawego, dużo mniejsze... pytałam lekarki -powiedziała zę może tak być zę sa nierówne

w końcu prawe jajko urosło mu dwa razy większe od lewego -nie wytrzymałam, poczytałam na necie, poszłam prywatnie umówiłam się na usg jader, no i wyszło szydło z worka ze miał wodniaka może nawet od zawsze, lekarka z bagatelizowała różnicę ielkosciowa miedzy jajuszkami
jąderka ma takie same, jednakowej wielkości, jedno jest bardziej okrągłe bo ciśnienie wtym wodniaku je troszkę deformuje
jąderka maja wielkość 16x9mm oba
a w prawym jadrze pod pierwszą "warstwą" zbiera się płyn, który schodzi z brzucha z jamy otrzewnej, z takiego powrózka który zarasta sam po zejściu jąder u noworodków, jemu nie zarósł i dlatego płyn wcieka, rano jest go mniej, po całym dniu chodzenia i biegania jest go więcej,

są dwa wyjścia- obserwować czy płyn zejdzie sam, za dwa miesiące kontrola usg
albo odsączenie płynu za pomocą igły, choć to zabieg krótki musi go wykonać doświadczony lekarz aby nie uszkodzić jąder, druga sprawa ze jak już się ruszy tą "igłą" to może się okazac ze będzie konieczny zabieg chirurgiczny jak igła nie zda egzaminu i płyn odnowi się, łatwo wtedy o zapalenie jąder, sepsę które sa groźne...

póki co z jego jądrami nic się nie dzieje, wodniak go nie boli, choć czasem szczególnie wieczorem łapie się za niego i mówi ze go szczypie, ale podczas dotykania nie czuje bólu... lezał spokojnie na badaniu i nie bronił się


co do kłótni dzieci- elibell staraj się je wyciszać, ja mam swój sparwdzony sposób na Majkę-Polkę ona wszystkim pomaga i chce być potrzebna, jak słyszę ze cos nie halo między nimi to wołam ją do kuchni "podaj mi mleko z lodówki, umyjesz winogrona? daj mamie zmiotkę" i zapomina o co się kłócili z bratem, a jak Konrad przylatuje za nią to on też dostaje zadanie bojowe i odwracam uwagę czym kolwiek, choćby zbieraniem zabawek do piasku ... albo magiczne "gdzie jest mój telefon" haha Konrad jak zaczarowany szuka telefonu :D trza się wycwanić zamiast denerwować :)

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

17 sie 2013, 08:55



co do kłótni dzieci- elibell staraj się je wyciszać, ja mam swój sparwdzony sposób na Majkę-Polkę ona wszystkim pomaga i chce być potrzebna, jak słyszę ze cos nie halo między nimi to wołam ją do kuchni "podaj mi mleko z lodówki, umyjesz winogrona? daj mamie zmiotkę" i zapomina o co się kłócili z bratem, a jak Konrad przylatuje za nią to on też dostaje zadanie bojowe i odwracam uwagę czym kolwiek, choćby zbieraniem zabawek do piasku ... albo magiczne "gdzie jest mój telefon" haha Konrad jak zaczarowany szuka telefonu :D trza się wycwanić zamiast denerwować :)

oooo dzieki za pomysł, wypróbuje i powinno tez u mnie zdać egzamin, obydwa uwielbiaja byc pomocne mamusi:) Zwłaszcza Elizka ma wiele radosci jak moze porobic dorosłe rzeczy:) W kuchni uwielbia pomagać a Dorian uwielbia sprzatać:)

ale masz sie z tymi lekarzami, dobrze, ze rozpoznano tego wodniaka i juz wiesz co i jak.

Ja zaobserwowałam u synka sasiadów, ze on jakbby w ogóle nie ma jajeczek, mój synuś ma woreczki wiszace, widać wszystko, a u młodego sasiadów widać peniska i skurczone worki, nie pytam bo chyba nie powinnam sie wtrącac, ja z tych co każda radę biorą do serca, bo wiem ze nie jestem ideałem a pomocna moze byc każda sugestia innych, bo z boku wiele spraw moze wyglądac inaczej niz ja je widzę, ale nie każdy chce usłyszeć opinie innych.


szkieletorek, jutro albo pojutrze będę dzwonić do lekarza i umawiac sie na spotlkanie, tylko w takie dni mogę, bo mąz w domu to z dziećmi zostanie, a tak wiesz z 2 dzieci do lekarza jeszcze spinac się jezykowo i pilnowac 2 mojej z kupą energii i milionem pytań. Musze przygotowac sie do rozmowy porżadnie.

A mi po urodzeniu Dorianka libido wzrosło, seks stal sie wazniejszy niż kiedys moze z racji iz wiecej czerpie z niego satysfakci, sama nie wiem, kiedys też nie miałam za wiele chęci, moze przez tabletki hormonalne, nie wiem, ale było zupełnie inaczej jak dzis, dzis mogłabym każdego dnia i wciaz czuję że mogę więcej:):)

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

17 sie 2013, 12:54

ja z tych co każda radę biorą do serca, bo wiem ze nie jestem ideałem a pomocna moze byc każda sugestia
Ja tak samo. Tylko zależy od kogo , bo jak kogoś nie lubię i ten mi ,,radzi, to mnie aż trzepie i ja tego nie odbieram jako pomoc tylko by mnie ugryźć chciał. Ale do swoich bliskich osób nie raz mówiłam że chętnie wysłucham ich opinii bo ja właśnie inaczej patrze na swoje dziecko i inaczej wszystko postrzegam , nie tak na trzeźwo.
mogłabym każdego dnia i wciaz czuję że mogę więcej:):)
No to podziwiam.
Moja koleżanka naj tak ma, że mogłaby codziennie za to jej mąż jest typem jak ja że raz w miesiącu max.

Moja wczoraj popołudniu miała stan podgorączkowy, potem zwymiotowała mi. Wieczorem zjadła kolacje i z stanem podgorączkowym położyłam ja spać. Nie dawałam jej nic bo nie powinno się.W nocy oczywiście co jakis czas ją kontrolowała, po północy temp wzrosła do 38,7 więc już dałam jej syropek. Od rana nic, objawów nie ma żadnych .Pewno pod wieczór znów temp sie pojawi.
W poniedziałek zawiozę jej mocz do badania bo boje się że to to samo co na początku roku. Zresztą tak nam kazali że jak tylko bedzie gorączkować to mamy badać mocz.

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

17 sie 2013, 13:57

to mój Brat nalezy do takich facetów co dla nich seks mógłby nie istnieć, mnie ciut to dziwi, no ale nikogo sie nie zmusi przecież, w miarę sobie z żoną radzą z tym, dzieciątka sie spodziewaja więc chyba nie jest tak źle.

szkieletorek ale kiedyś przy hormonach w ogóle nie miałam chęci, rozgrzac mnie to chyba gorzej jak zepsuty piekarnik, długo trzebabyło by coś zadziałało, dzis samą myśla się podniecam. Boszeee sorka ze taki temat rozwinęłam

szkieletorek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3423
Rejestracja: 25 maja 2011, 11:57

Re: Lato i Jesień 2011

17 sie 2013, 20:46

Boszeee sorka ze taki temat rozwinęłam
No ale co to za temat,życiowy bardzo. Nie tylko o dzieciach chyba możemy rozmawiać.
dzieciątka sie spodziewaja więc chyba nie jest tak źle
no my też spodziewamy się drugiego a dla mnie właśnie seks mógłby nie istnieć .Ale jakoś sobie radzimy z tym .

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

17 sie 2013, 21:39

no tak trzeba sobie radzic, nie samym seksem czlowiek żyje, ale po drugim dziecku odzyłam, nie wiem skad to dokładnie się wzięło, czy własnie, że nie biore hormonow, ze maż miał wazektomię i czuję się bezpieczniejsza, albo wszystko naraz:)

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

18 sie 2013, 09:00

elibell bardzo dobrze cie rozumiem, mam tak samo. Jak nie ma seksu regularnego to wychodzę z siebie i staje obok, to samo z czułościami, jestem mega przytulaśna i jak nie mam tego wystarczająco dużo to się denerwuje zaraz. Tyle, że ja czy brałam hormony czy nie to dla mnie życie bez seksu jest marne. I po ciąży i przed i w trakcie było wciąż tak samo :-). Ale fakt, że libido wzrasta gdy odstawia się tabletki i to bardzo. Na szczęście z mężem nie mam problemów jeśli o to chodzi. On też to lubi i jakoś się dogadujemy.

Ale wiem, że niedopasowanie w tej sprawie może być ogromnym problemem. Przykład z najbliższego otoczenia, ona wulkan seksu, on totalny przymuł. Ona mogła by co chwilę a on raz na miesiąc. I się koleś dziwi, że dziewczyna poszła na bok. A jak chodzi nawet nago po domu to ten zero zauważenia, tylko nos w komputer i swoje durne gierki go interesują.
Ale dla mnie to jest coś nie tak jak facet się tak zachowuje, powinien pójść się leczyć, bo kurcze facet nie lubiący seksu to co to za facet... masakra. Większość kobiet lubi gdy facet pożera ich wzrokiem i nie może się oprzeć gdy ta przejdzie nago lub w seksownym ciuszku lub nawet w zwykłych ubraniach i rozczochrana. Przynajmniej ja bym nie wyrobiła, gdyby tak nie było u mnie!

Najgorzej jest jak jeden lubi a drugiemu to nie potrzebne, bo ten pierwszy jest poszkodowany i jakoś tak mi się zdaje więź się osłabia

izuś, ty to się masz z tymi lekarzami i chorobami dzieci oby się obyło bez operacji u Konradka :ico_sorki:

elibell dzieci są niesamowicie pomysłowe :-P ... hehe ja myślałam, że mój Alan dziwnie się zachowuje chodząc siku do prysznica ale robienie do płatków jest jeszcze bardziej hardcorowe hahah :ico_smiechbig:

nina0226
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1422
Rejestracja: 25 lis 2010, 18:21

Re: Lato i Jesień 2011

18 sie 2013, 18:05

Malinka pozdrawia was wszystkie, w końcu jej życie zaczęło się układać. Poznała fajnego faceta! Tzn już wcześniej go znała, ale w końcu ich los połączył. Jest troszkę starszy od niej ma 24lata, ustatkowane życie, dobrą pracę, bardzo kocha ją i Liwcie. Od września będą razem mieszkać, a w sierpniu następnego roku planują się pobrać :) :ico_brawa: :ico_brawa:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

Re: Lato i Jesień 2011

18 sie 2013, 19:40

nina o super wieści od Malinki, fajnie, że spotkała kogoś odpowiedniego, pozdrów ją takze

Awatar użytkownika
inia1985
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3491
Rejestracja: 14 sie 2009, 15:28

Re: Lato i Jesień 2011

19 sie 2013, 12:30

Hejka Dziewczyny,

tak na szybko skopiuję z Zimówek relację z wizyty:
Jestem po wizycie, dzieciątko rośnie, słyszałam bicie serduszka... ale mam znów niedosyt, tym razem lekarz niewiele mówił, jedynie, że BPD wynosi 4,3cm i wszystko ok. Dlaczego mi się znów trafił taki zachowawczy lekarz, od którego wszystko trzeba wyciągać, a i na pytania nie odpowiadał precyzyjnie... a na pierwszej wizycie wydawał się ok;/ Masakra z tymi ginekologami w naszym rejonie...

Podczas USG lekarza zapytał, czy miewałam krwawienia... i na tym koniec, nic nie wyjaśniał, nic nie mówił. Dopiero jak go pociągnęłam za język, powiedział, że na razie łożysko jest przodujące i lekko odklejone z lewej strony... Oczywiście żadnych zaleceń mi nie dał, ale już się naczytałam i lepiej nie bagatelizować tego i się oszczędzać... chyba poszukam jeszcze innego gina, by się skonsultować, a może nawet pojadę do tego, który moją pierwszą ciążę prowadził (z Wrocławia), z niego byłam zadowolona, jakoś się na jedną wizytę doturlam do tego Wro, to tyle rewelacji

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości